Go down
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Simon Miles K3GW5YW48/100Simon Miles UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Simon Miles Empty Simon Miles

Sro Wrz 14, 2022 11:50 am

Simon Miles

ngT8e4l.jpg

Informacje

urodzony w Olympii 19 września 2004 roku, mieszka w Seattle od 6 lat, obecnie nie przynależy do żadnej frakcji. Jest uczniem West Seattle Highschool, wizerunku użycza Alex Pettyfer.

Historia

 
Małżeństwo (nie)idealne

Simon przybył na świat 19 września 2004 roku w Olympii jako jedyne dziecko państwa Miles - Isabell i Connora. Jego zjawienie się było wydarzeniem szczególnym, gdyż para od dłuższego czasu starała się o potomka, lecz bez rezultatów z uwagi na problemy z płodnością ze strony ojca.
Wydawało się, że było co świętować, lecz za tym darem od niebios pozostał skrywany mroczny sekret, o którym wiedziała wyłącznie matka chłopca. Connor nie był biologicznym ojcem i w rzeczywistości nowonarodzone dziecko było owocem romansu Isabell z Sebastianem Morrisonem, jej kolegą z liceum. Wpadka? Nie w tym przypadku. Odnajdując w nim wzorcowego kandydata na dawcę, prezentującego nienaganną męską urodę oraz intelekt, kobieta celowo zaszła z nim w ciążę, w późniejszym czasie nie informując przyszłego prawnika o ich wspólnym dziecku.

Wczesne dzieciństwo

Małżeństwo oparte na tym "drobnym" kłamstwie kwitło nienagannie i wczesne dzieciństwo Simona było wręcz idealne. Będąc jedynakiem otrzymywał bardzo dużo uwagi i ciepła, a mieszkając w przepięknym dużym domu z ogrodem, chłopiec mógł czuć się jak prawdziwy książę z bajki. Rodzina Milesów była uznawana za całkiem zamożną i Simon często otrzymywał od rodziców drogie podarunki, którymi przez swoje wygłupy rzadko potrafił odpowiednio zająć się na dłużej. Jak nie było go w domu to zwykle całe dnie spędzał na beztroskich zabawach na podwórku, czy to ze swoim ukochanym owczarkiem, dziećmi sąsiadów czy z ojcem, z którym aż trudno było uwierzyć, że nie łączyły go więzy prawdziwe krwi.

Rozpad rodziny Miles

Wszystko zmieniło się wraz ze zmianą pracy przez ojca. Utrzymanie domu oraz rodziny na stałym poziomie równało się z kosztami, a żeby zapewnić Simonowi jak najlepsze życie - w tym edukację - Connor zdecydował się na podjęcie pracy, która wymagała długich i dalekich wyjazdów służbowych. Właśnie wtedy zaczęły się problemy. Simon praktycznie przestał widywać swojego ojca, a małżeńska więź rodziców z czasem zaczęła zanikać. Chłopiec miał w tamtym czasie niecałe 7 lat. Był jeszcze młody, lecz w pewnym stopniu świadomy trudnej sytuacji rodzinnej. Widział, że matka czuła się samotna i jej wizja idealnej rodziny zaczynała się sypać. Nawet pieniądze nie dawały jej szczęścia i wielokrotnie namawiała Connora do zmiany pracy, aby przynajmniej mógł częściej widywać się z dorastającym Simonem, który potrzebował u swego boku ojca.
Po dwóch latach takiego stanu rzeczy, pewnego dnia matka Simona otrzymała od męża telefon. Connor wyznał, że podczas jednego z wyjazdów służbowych zakochał się w innej kobiecie i już od kilku miesięcy był ojcem innego dziecka, które przyszło na świat z porażeniem mózgowym i bardziej potrzebowało jego opieki niż Simon. Isabell na tę wieść wybuchła gniewem i po godzinnej awanturze przez telefon zażądała rozwodu. Na jej nieszczęście, chłopiec, który powinien już dawno spać, wszystko słyszał.

Przeprowadzka do Seattle

W sądzie uznano rozwód z winy ojca i matka otrzymała pełne prawa do opieki nad ich dzieckiem. Isabell postanowiła wyprowadzić się wraz z Simonem do innego miasta, aby tam rozpocząć wszystko od nowa. Nowe miejsce, nowa szkoła, nowe twarze... Mieszkanie w Seattle było o wiele mniejsze od ich dawnego rodzinnego domu. Simon źle znosił te zmiany. Tęsknił za znajomymi i wciąż nie do końca rozumiał, dlaczego zostali tylko we dwoje. Matka nie powiedziała mu bowiem o drugim dziecku ojca, uważając, że tak będzie dla niego najlepiej. Ta niewiedza miała jednak mieć swoje konsekwencje w przyszłości.
Przeprowadzka do Seattle była dla Simona okresem buntu. Uciekał z zajęć, sporo czasu spędzał poza domem i przestał słuchać się matki. Na domiar złego nie potrafił skupić się na nauce, przez co otrzymywał gorsze stopnie. Szkoła oczywiście to zauważyła i Simon miał spotkania z psychologiem, w trakcie których chłopak wyznał, że czuł się winny odejściu ojca i odnosił wrażenie, że był dla zatroskanej matki ciężarem. Rozmowy nieco pomogły mu z powrotem do nauki, lecz z tyłu głowy wciąż gnieździły się wyrzuty sumienia za zmiany zachodzące w ich rodzinie.

Przebudzenie mocy

Pewnego wieczora, kiedy chłopiec miał już skończone 10 lat, matka w trakcie kolacji odważyła się poruszyć temat ojca. Wracając myślami do Sebastiana Morrisona i możliwości poinformowania go o Simonie, zapytała syna czy nie chciałby, aby ktoś zastąpił mu tatę. Chociaż pierwotnie nie miała w planach zaangażowanie Sebastiana w wychowywanie chłopca, wierzyła, że może w ten sposób uczyni nastolatka ponownie szczęśliwym - żadne wycieczki czy najdroższe prezenty nie zapełniały wewnętrznej pustki, jaką odczuwał Simon od dnia zniknięcia ojca.
Ale nowy ojciec nie był rozwiązaniem. Sugestia Isabell wywołała natychmiastową reakcję chłopca, który zaczął oskarżać mamę, że takie myśli były dowodem na to, że przestała kochać tatę i to dlatego zażądała rozwodu - wtedy też wyszło na jaw, że chłopiec słyszał rozmowę telefoniczną rodziców sprzed trzech lat i zapamiętał ją do dnia dzisiejszego. Simon przez łzy wspominał, że tata dużo pracował, bo chciał dla nich jak najlepiej i nigdy go nie winił za nieobecność w domu. Matkę zamurowało. Chłopiec zrzucił ze stołu swoją kolację i chciał pobiec do swojego pokoju, jednak Isabell chwyciła go za ramię, próbując jakoś go uspokoić, pocieszyć. To był czynnik zapalny, który uaktywnił u Simona dotąd uśpiony gen X. Rozpętał się silny wiatr i ciężkie przedmioty w kuchni zaczęły spadać na podłogę, z kolei lżejsze wirować dookoła. Chłopiec zaciskając powieki wciąż rozpaczliwie krzyczał na matkę, nawet nie orientując się, co się właściwie działo. Isabell, choć przerażona i zupełnie zdezorientowana, posłuchała matczynego instynktu i momentalnie zbliżyła jego głowę do swej piersi, tuląc go czule i prosząc, aby się uspokoił.
Wiatr zniknął tak szybko jak się pojawił i nastała cisza, którą zakłócał jedynie szloch Simona wypłakującego się w pierś matki. Wkrótce wyciszył się, lecz gdy uniósł swój wzrok, kuchnia była cała w potłuczonych naczyniach. Widok był przerażający i matka niedowierzała w to, co się stało, jednak wciąż przytulała Simona i nie pokazywała po sobie strachu, jedynie powtarzając mu, że wszystko będzie dobrze.

Od tamtego pamiętnego dnia wiele się zmieniło. Simon przeprosił matkę za swoje dotychczasowe postępowanie i ponownie zaczął pomagać jej w domowych obowiązkach oraz regularnie uczęszczać na zajęcia. Obiecał jej również, że nie będzie rozpowiadać w szkole o tym, co się wtedy wydarzyło - to miał być ich rodzinny sekret. Nie oznaczało to jednak, że ot tak przestał się tą całą sprawą interesować. Kwestią czasu było to, aż Simon zaczął dostrzegać, iż jego dar zaczął się rozwijać i miał nad nim coraz lepszą kontrolę. W ukryciu sprawdzał swoje możliwości, próbując zrozumieć, czym to właściwie jest. W mediach było już wtedy głośno o pojawianiu się ludzi z nadnaturalnymi zdolnościami, którzy byli określani mianem "niebezpiecznych mutantów," więc nietrudno było chłopakowi wywnioskować, że był właśnie jednym z nich.

2019 rok

Aspiracja na bohatera

Czy będąc w posiadaniu genu X, on także stanie się zły? W te bzdury nigdy nie wierzył. Dla niego pojawienie się mutantów było jak spełnienie marzeń o przeniesieniu do komiksowego świata superbohaterów, gdzie ludzie obdarzeni mocami pomagali innym w potrzebie na rozmaite sposoby. Simon chciał w przyszłości wykorzystać swój dar do czegoś dobrego i pewnego dnia nawet podzielił się tymi przemyśleniami ze swoją matką, na co ta kategorycznie zabroniła mu używania mocy, obawiając się, że tym sposobem mógłby skrzywdzić siebie bądź innych.
Isabell nie mogła jednak monitorować Simona 24 godziny na dobę i zdarzało jej się przyłapywać chłopca na korzystaniu z mocy dla zabawy, czy to poprzez zdmuchiwanie wiatrem postawionych nieopodal puszek czy wlatywania na wysokie mury. Nieraz przez swoje pomysły kończył poobijany i jedynym rozwiązaniem na zniechęcenie go do korzystania z daru zdawały się szlabany, choć przynosiły one tylko tymczasowe rezultaty i Simon nie zaprzestawał prac nad spełnieniem swojego marzenia.
Kobieta nie miała lekko w wychowywaniu dorastającego mutanta-nastolatka i bezustannie obawiała się, że kiedyś może dojść do tragedii, dlatego postanowiła poszukać pomocy. Idealne rozwiązanie zdawał się posiadać Departament, który oferował przeprowadzenie badań mających na celu wyleczenie pacjentów z mutacji, aczkolwiek miało to swoje wymogi. Głównym problemem był fakt, że w tym celu musiałaby przekazać Simona w ręce organizacji na co najmniej kilka miesięcy, co mogłoby negatywnie wpłynąć na jego edukację. Isabell postanowiła więc, że wyśle go tam w wakacje.

Nowe relacje

Do tego czasu ten plan pozostawał odłożony na bok i w ciągu roku szkolnego Isabell starała się dbać o syna najlepiej jak umiała - choć niekoniecznie tak, jakby sam Simon tego chciał. Długo nie zajęło, aby Isabell podczas swoich rutynowych kontroli zorientowała się, że Simon nie zdaje się nie przejmować zanadto z ryzyka odkrycia przez kogoś jego mocy. Był ufny w stosunku do nieznajomych i dzięki swojej otwartości poznał wiele nowych osób z różnego otoczenia, aczkolwiek Isabell wiedziała, że w tym świecie nie brakowało złych ludzi, którzy mogliby chcieć wykorzystać jego naiwność.
Chcąc ochronić go przed niebezpieczeństwem, zaczęła kontrolować to, z kim się spotyka i w jakim celu. Nie trudno się domyślić, że takie działanie negatywnie wpłynęło na zaufanie syna względem matki. Chłopaka to drażniło i stawał się coraz bardziej skryty względem niej. Okłamywał ją, aby zasmakować większej swobody i samemu dobierać sobie znajomych - a tych niewątpliwie miał bardzo wielu i za żadne skarby nie chciał tego zmieniać. Wśród jego listy przyjaciół można było znaleźć biednych, bogatych, przeróżnej narodowości. Simon niewątpliwie miał dar zjednywania sobie ludzi w każdym wieku.
Jedną z takich osób był Sebastian Morrison - z zawodu prawnik, który tak jak on był mutantem i wraz z Mary uczył go kontroli nad mocą. Chociaż spotkanie Simona i Sebastiana było kwestią czystego przypadku, obaj w tamtym okresie nie zdawali sobie sprawy z więzów krwi, jakie ich łączyły. Nastolatek zawsze widział go jako mentora, a poza treningami takiego no może trochę zbyt starego kolegę. Osobiście jednak nigdy nie widział granicy wiekowej jako problemu w nawiązywaniu relacji.
Davida Hoppera poznał podczas zakupów z mamą. Starszy i niepełnosprawny mężczyzna poruszający na wózku obudził w nim chęć udzielenia mu pomocy. Jakie było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że matka za młodu znała tego przypadkiem napotkanego staruszka i było to ich pierwsze spotkanie po latach. David był przybranym bratem Isabell, lecz zważywszy na ich nienajlepsze relacje, kobieta przedstawiła go synowi jako swojego znajomego. Simon widział w mężczyźnie bardzo sympatycznego i mądrego człowieka, natomiast bystre oko Davida spostrzegło, że ten przyjazny i nad wyraz pomocny nastolatek skrywał pewne problemy, z którymi nie mógł porozmawiać ze swoją matką. Decydując się utrzymać z siostrzeńcem kontakt, Hopper przekazał mu swoją wizytówkę i Simon chętnie ją przyjął.
Kiedy w szkole Simona w niewyjaśnionych okolicznościach zaczęli znikać uczniowie, w tym jego najbliższy przyjaciel - John Brown - Miles postanowił szukać pomocy u kogoś dorosłego i w tym celu wybrał się do znajomego dziennikarza. Podczas tego spotkania Simon szczególnie otworzył się przed Davidem i wyznał, że on oraz jego zaginiony przyjaciel byli mutantami. To zapaliło czerwoną lampkę u pisarza, który zaczął podejrzewać, że za zaginięciami dzieci z placówek mógł stać Departament wyłapujący młodych mutantów. Od tamtego dnia wiedział, że zadba o bezpieczeństwo siostrzeńca i dołoży wszelkich starań, aby uratować uzdolnioną młodzież przed Rządem.
Mary Pond z kolei była dla niego wzorem idealnej superbohaterki w prawdziwym świecie. Zdobyła jego uwagę, będąc właściwie pierwszą publiczną bohaterką w jego rodzinnym mieście, Seattle. Zawsze chciał brać czynny udział w jej misjach oraz sporządzał o niej notatki bazując na swoich naocznych obserwacjach. Jego fascynacja osiągnięciami Mandali Girl często była odbierana przez otoczenie jako stan zakochania. Co prawda nieco przystopował z traktowaniem jej jak bóstwo, gdy poznał ją od tej bardziej prywatnej strony, ale wciąż widział ją jako swój autorytet.
Kolejnym znajomym był Tao Shen Yu wraz ze swoją paczką. Popularny uczeń ostatniej klasy liceum, do którego obaj uczęszczali. Mimo iż znali się z widzenia od dłuższego czasu, ich znajomość rozwinęła się w czerwcu, kiedy Tao po nawiązaniu z nim pozytywnych kontaktów, dość niespodziewanie zaoferował mu kilkudniowy wyjazd wraz z kolegami nad jezioro. Wizja spędzenia czasu z dala od domu bardzo przypadła Simonowi do gustu i po dłuższych namowach matka zgodziła się na tę "szkolną wycieczkę". W tamtym czasie nawet sam Simon nie był świadomy tego, że za tym wyjazdem kryło się coś więcej. Tao nie tylko chciał zaprzyjaźnić się z blondynem, ale i pozwolić mu przedwcześnie doświadczyć dorosłego życia. Podczas wieczornych imprez nastolatek miał stały dostęp do alkoholu, a wieczorami był subtelnie wprowadzany w nieznany dotąd świat erotyki poprzez coraz odważniejsze zabawy, w trakcie których Tao sprawdzał, na ile mógł sobie względem niedoświadczonego blondyna pozwolić. Ostatniej nocy poza domem, chłopak za zgodą przedwcześnie stracił swoje męskie dziewictwo. Od tamtego dnia Simon zaczął się interesować światem dorosłych, a jako że Yu stał się do niego gwarantowaną przepustką, ich zakazana strona relacji pozostawała w sekrecie. Wtedy też ta grzeczna strona blondyna zaczynała zanikać i zadając się ze starszą grupą, nastolatek nauczył się otwarcie walczyć o swoje.

Wewnętrzne zmiany, ale czy na lepsze?

Pewnego lipcowego dnia, Simon napotkał grupę ulicznych chuliganów, która znęcała się nad nieznajomym chłopakiem. O ile Simon kiedyś naiwnie szukałby pokojowego rozwiązania tego konfliktu, tak teraz zdecydował się stanąć w obronie młodszego nastolatka z użyciem siły. Doszło do bójki, podczas której nastolatek zdołał odwrócić uwagę napastników i umożliwił dziecku ucieczkę, ale w pewnym momencie on sam został powalony na ziemię. Simon nie miał szans poradzić sobie w pojedynkę z grupą starszaków, lecz wtedy pomoc nadeszła od najbardziej niespodziewanej strony. Heaven Reed w postaci bezdomnego psa rzuciła się na chuliganów i przepędził ich od blondyna, choć podczas tej krótkiej potyczki zwierzę zostało zranione odłamkiem szkła, którego użył jeden z nastolatków. Pies okazał się nie być agresywny w stosunku do Simona i gdy zagrożenie zostało zażegnane, blondyn postanowił pomóc czworonogowi i zabrać go do weterynarza. Jeszcze wtedy nie wiedział, jak bardzo przywiąże się do tego psa. Po kilku dniach spędzonych na leczeniu w klinice, Simon odebrał suczkę i postanowił znaleźć dla niej dom. Wybór padł na dom wujka Davida i choć mężczyzna nie był zadowolony ze sprowadzenia zwierzęcia bez jego wiedzy, tak zgodził się zapewnić jej tymczasowy byt, o ile Simon będzie się nią zajmować w wolnym czasie. I tak jak w wielu takich przypadkach bywa, ostatecznie psina została u niego na stałe, gdzie miała także towarzystwo w postaci drugiego psa.

Ojciec i Syn

Wydawać by się mogło, że Simon zdołał ułożyć swoje życie wedle własnych oczekiwań. Zyskiwał pewność siebie, dobrą reputację oraz znajomych. Zaczynał być spostrzegany nie tyle co dobry chłopak, co bardziej taki, który dobrze wiedział czego chciał od życia i potrafił trzymać się wybranej przez siebie ścieżki. Nie tylko szukał autorytetów, a sam starał się nim zostać dla innych. Rozwijał swoją moc oraz umiejętności, aby stać się prawdziwym bohaterem.
Mimo wszystko wciąż był dzieckiem pod prawną opieką rodzica i jego matka wyobrażała sobie przyszłość syna inaczej. Isabell pragnęła, aby blondyn mimo mutacji wiódł zwyczajnie i bezpieczne życie, wybierając kierunek prawa jak jego biologiczny ojciec. W sierpniu 2019 roku, podczas sprzątania pokoju syna, odkryła wizytówkę Sebastiana Morrisona. Od razu rozpoznała personalia mężczyzny i nie mogła uwierzyć, że los po 14 latach skrzyżował ścieżkę ojca i syna. Nie chcąc ryzykować odkrycia przez Simona prawdy, postanowiła przerwać ich znajomość i w tym celu udała się do kancelarii prawnika, aby z nim porozmawiać. Wierząc, że mężczyzna miał już idealnie ułożone życie i obawiał się zajścia w nim drastycznych zmian, wyznała mu, iż był w posiadaniu syna, lecz mógł w bardzo prosty sposób uniknąć wszelkiej rodzicielskiej odpowiedzialności poprzez zerwanie z nim kontaktów.
Sebastian nie mógł w to uwierzyć, dlatego też Isabell zaproponowała wykonanie testów DNA, które w późniejszym okazały się pozytywne. Chociaż prawnik pragnął utrzymać z synem kontakt to tymczasowo postanowił pójść na ugodę z matką nastolatka, przynajmniej dopóki nie znalazłby najlepszego rozwiązania dla siebie oraz Simona - w końcu sam blondyn nie zdawał sobie sprawy, że nie był biologicznym synem człowieka, którego przez całe swoje życie uznawał za prawdziwego ojca.
Nie chcąc ryzykować złamania umowy, mężczyzna przekazał list do Simona z pomocą Mary Pond, jego dobrej znajomej. W treści wiadomości Sebastian wyjaśnił, że wolą matki Simona było, aby więcej się nie spotykali. To zadziałało na nastolatka jak płachta na byka, który nie mogąc już dłużej tolerować kontroli ze strony matki, skonfrontował ją z otrzymanym listem. Doszło do kłótni, podczas której Simon wyrzucił z siebie wszystkie żale tłumione w strachu od lat. Blondyn nie był już więcej tym samym pokornym chłopakiem, który godził się na wszystkie decyzje podejmowane przez Isabell. Podnosił na nią głos i otwarcie sprzeciwiał się jej metodom wychowawczym. Kobieta była w szoku, nie rozumiejąc skąd u nastolatka takie zmiany i kiedy żadne słowne groźby poskutkowały, uderzyła syna w twarz. To momentalnie przerwało rodzinną kłótnię i Simon udał się do swojego pokoju, którego nie opuszczał przez następne godziny.

Ucieczka

Isabell wkrótce ruszyły wyrzuty sumienia i postanowiła na spokojnie porozmawiać z chłopcem, przynosząc dla niego jego ulubione ciasto, ale ku jej przerażeniu, po uchyleniu drzwi, zastała pomieszczenie bez Simona. Dostrzegając otwarte drzwi balkonowe, od razu zrozumiała, do czego doszło - jej syn uciekł z domu, nawet nie zabierając ze sobą telefonu. Zniknął jedynie jego plecak.
Wieści o ucieczce chłopaka szybko się rozniosły i w poszukiwania zaangażowali się wszyscy jego bliscy oraz przyjaciele. Dni mijały, ale Simon nie pozostawił po sobie żadnego śladu. Nikt go nie widział i nikt nie miał pojęcia, gdzie mógł przebywać. W myślach niektórych zaczęły pojawiać się najczarniejsze scenariusze.
Decydując się nie szukać pomocy u kogokolwiek w obawie przed przekazaniem go ponownie w ręce Isabell, Simon musiał skonfrontować się z brutalną rzeczywistością życia na ulicy. Znalezienie pożywienia oraz bezpiecznego schronienia było o wiele trudniejsze niż to, co można było zobaczyć na filmach - zwłaszcza w tak wielkim mieście jak Seattle, gdzie widok bezdomnych na ulicach był tak naprawdę na porządku dziennym.  Desperacja zmusiła go do zdjęcia maski bohatera i dokonywania licznych kradzieży. Łupem padało głównie jedzenie oraz odzież i choć chłopaka przerażało takie życie, wydawało mu się, że nie było już odwrotu. Podjął już zbyt wiele złych decyzji, aby mógł spojrzeć swoim bliskim w oczy.
Pewnego dnia okradł jeden z kiosków z pieczywem. Kradzież jak każda poprzednia, ale Simon nie zorientował się, że w tym czasie na tłocznym rynku przebywał patrol DOGS, który widząc zamieszanie postanowił interweniować i zatrzymać drobnego złodzieja. Możliwe, że chłopak dostał tylko upomnienie, jednak Simon podczas swojej próby ucieczki wzbił się w powietrze - a raczej próbował, gdyż w ostatniej chwili został pochwycony za nogę. Aktywowanie mocy przez nastolatka od razu sprawiło, że patrol zabrał się do sprawy na poważnie i postanowił zatrzymać go. Simon zostałby zakuty i prawdopodobnie zabrany do Departamentu, gdyby nie Michael Shugart, który z nieznanych mu zdecydował się pomóc, Poprzez skopiowanie mocy jednego z kundli, Joker zdołał uciec wraz z chłopakiem w bezpieczne miejsce.
Podczas wspólnej rozmowy Joker dowiedział się o sytuacji Simona i postanowił kupić mu coś do jedzenia oraz zapewnić jakieś miejsce na nocleg. Chociaż Simon wcześniej nie przyjąłby takich ofert, głód i zmęczenie dały mu do myślenia. Zgodził się na takie rozwiązanie - nie miał zresztą powodów, aby nie ufać człowiekowi, który właściwie tamtego dnia uratował mu życie. Michael przekazał blondyna w ręce Kevina, swojego znajomego, który miał własne mieszkanie i mógł tymczasowo zadbać o potrzeby nastolatka. Dzięki pomocy dwójki mutantów, Simon mógł zregenerować siły i wkrótce ich opuścił, mimo to zachowując z nimi kontakt, gdyby ich potrzebował.

Niszczycielski żywioł - zniszczenie dzielnicy West Seattle (Event).

Mniej więcej w tym samym czasie, w mediach rozpowszechniła się informacja o znalezieniu ciała nastolatka w rzece. Stan zwłok wykluczył wypadek lub samobójstwo, a późniejsze śledztwo wykazało, że zamordowanym był od miesięcy zaginiony John Brown, przyjaciel z klasy Simona. Ta wieść przeraziła Isabell, która w obawie o życie własnego dziecka, chciała zaangażować policję w poszukiwania Simona. Sebastian Morrison zdawał się być świadomy z faktu, że syn mógłby użyć mocy, gdyby ktoś próbował zmusić go do powrotu z użyciem siły, dlatego odwodził kobietę od podjęcia tej decyzji. Chociaż martwił się o syna nie mniej niż ona, nie chciał narażać Simona na niebezpieczeństwo ze strony Departamentu.
13 sierpnia 2019 roku, po blisko tygodniu od ucieczki Simona, poszukiwania Milesa w końcu przyniosły skutek. Matteo de Luca odnalazł go w pobliżu molo w West Seattle. Okazało się, że miał zwichniętą kostkę i to dlatego nawet nie spróbował uciekać. Przyjaciel postanowił wykorzystać to na swoją korzyść i z nim na spokojnie porozmawiać, aby przekonać go do powrotu do domu. Jego dobre intencje zostały jednak wyśmiane przez blondyna, który pomimo oczywistych trudności ze związaniem końca z końcem, pozostawał uparty i wierzył, że nikogo nie potrzebował. Takie myślenie sprawiło, że w Matteo coś pękło i postanowił wyjawić mu informację o znalezieniu ciała jego kolegi z klasy. Miało to przypomnieć Simonowi o jego dawnej misji odnalezienia zaginionych uczniów oraz o tym, że on sam mógł być w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Ta informacja sprowadziła go na ziemię. W przypadku Simona, na wieść o tej tragedii nie było płaczu ani krzyków, a jedynie szok i nagłe poczucie pustki. Właśnie wtedy Simon zrozumiał, że stracił kogoś więcej niż kolejnego przyjaciela. Pomimo wcześniejszego oporu, po poznaniu losu Johna, w obawie o własne życie blondyn zgodził się wrócić z Matteo do domu, lecz niestety... gdy tylko Matt pomógł mu wstać ze zwichniętą kostką, okazało się, że podczas ich trudnej rozmowy zostali otoczeni przez patrol DOGS - dokładnie ten sam, który kilka dni wcześniej zaatakował Simona na rynku. Tym razem nie było przy nim Michaela, który mógłby go ochronić i dwójka młodych mutantów była zdana wyłącznie na siebie.
Czego chciał od nich Departament? Problem w tym, że właśnie niczego... W oczach D.O.G.S nie mieli oni żadnego potencjału bojowego lub badawczego. Brutalność, z jaką zostali zaatakowani, od razu pokazała, że Departamentowi nie zależało na złapaniu mutantów żywych. Ich misją była zwykła likwidacja ukrywających się mutantów - jedna z wielu, nie pierwsza i nie ostatnia. Matt stając w obronie Simona, został postrzelony w brzuch i stał się niezdolny do walki, podczas gdy Simon stawiając opór, musiał zmierzyć się z brutalną siłą wyszkolonych żołnierzy D.O.G.S, ze świadomością, że jego przyjaciel umierał na bruku.
Został sam jeden i to właśnie na nim zostały skupione kolejne ataki dochodzące z kilku stron, z użyciem różnych mocy. Nie traktowano go jak dziecka, a jak każde inne zagrożenie, które należało jak najszybciej unieszkodliwić. Miotano nim o chodnik i ściany, złamane zostały mu liczne kości. Doznał również poważnych uszkodzeń czaszki. W krótkiej chwili niemożliwym stało się rozpoznanie jego twarzy z powodu krwi pokrywającej jego ciało. W tym chaosie dopiero po chwili zauważono, że Simon ani razu nie podniósł ręki w stronę kundli i jedyne na czym mu zależało to uratowanie przyjaciela przed wykrwawieniem się. Nie dał rady uratować Johna i nie chciał pozwolić na to, aby Matt umarł na jego oczach.
Był praktycznie na granicy życia i śmierci, gdy jego moc niespodziewanie uderzyła - z siłą większą niż kiedykolwiek. Silne emocje oraz wstrząs mózgu był jak czynnik zapalny, który aktywował moc na skalę, o którą Departament nie podejrzewałby tak młodego mutanta. Simon tamtego dnia wytworzył tornado, które zniszczyło całe wybrzeże West Seattle w zaledwie kilka minut, pochłaniając pod gruzami budynków wiele osób. W tamtym czasie chłopak nawet nie wiedział, co działo się wokół niego. Przez odniesione obrażenia pozostawał ledwo przytomny i przy życiu utrzymywała go jedynie moc, która pochłonęła kontrolę nad jego ciałem i uczyniła z niego serce cyklonu.
Oddziały Niebieskiego Szwadronu nie były w stanie się do niego zbliżyć i choć oczywistym było, że organizm mutanta długo nie wytrzyma takiego przeciążenia, to żeby ochronić kolejne dzielnice Seattle, koniecznością stała się walka z tornadem. Gdy ewakuacja mieszkańców przebiegła pomyślnie, D.O.G.S mogło wkroczyć do działania, które miało na celu eksterminację mutanta.
Inne plany mieli bliscy Simona, którzy na wieść o tornadzie od razu zrozumieli, że to musiał być Simon. Okazało się również, że Matt zdołał wykonać telefon, podając ich lokalizację. Nie było więc mowy o pomyłce. Mary Pond wraz z pomocą innych mutantów, zdołała spowolnić wiatr tornada i dostać się do środka. Wypchnięcie z wiru młodego mutanta sprawiło, że wiatr od razu się rozproszył i gdy nastolatek wraz z Mary upadł na ziemię, dopiero wtedy wszyscy zrozumieli w jak krytycznym stanie znajdował się Simon. Być może już wtedy wiedzieli, że chłopak mógł tego nie przeżyć i nie zostało mu wiele czasu.
W niewyraźnej sylwetce Sebastiana Morrisona, umierający nastolatek ujrzał postać swojego ojczyma, z którym od lat pragnął się zobaczyć. Po wypowiedzeniu słów "Tato, ja nie chciałem." jego serce przestało bić i Sebastian zaczął go reanimować pomimo złamanej ręki. Po chwili na miejsce przybył oddział z Rebelii, który zabrał rannych z miejsca zdarzenia, zanim zostaliby otoczeni przez Niebieski Szwadron.
Simon wraz z Sebastianem oraz Mary znaleźli się w szpitalu, gdzie zostali uznani za kolejne z wielu ofiar tornada. U Simona stwierdzony został stan śpiączki i przez pierwszy tydzień trwała walka o jego życie. W tym czasie matka chłopca bezustannie przy nim czuwała. Podobnie Sebastian. Oboje rodzice martwili się o syna, lecz widząc wzajemnie zaangażowanie i przeciwne plany wobec przyszłości ich dziecka, wiedzieli już, że nie obejdzie się bez przyszłej rozprawy sądowej w walce o prawa do opieki.
W późniejszym czasie stan chłopaka ustabilizował i się jego życiu nic nie zagrażało, lecz mimo upływających kolejnych tygodni, nastolatek nie wybudzał się i lekarze nie potrafili określić dokładnej przyczyny. W tym okresie blondyna często odwiedzali jego bliscy i przyjaciele. Liczono na dobre wieści, postępy, ale lekarze nie dawali żadnej gwarancji, że Simon kiedykolwiek odzyska świadomość. Istniało również ryzyko, że nigdy nie będzie mógł samodzielnie chodzić lub nawet mówić.
Simon spędził na szpitalnym łóżku blisko 3 miesiące. Po takim czasie wiele z jego obrażeń zostało już wyleczonych i nawet zdołano odratować jego lewe oko. Na początku grudnia 2019 roku, Sebastian otrzymał zaskakujący telefon - jego syn zaczął powoli wybudzać się ze śpiączki.


Charakter

Przez lata Simon był kojarzony jako typowy przykład ekstrawertyka - pomocny, wygadany, przyjazny, z poczuciem humoru. Blondyn potrafił dogadać się z ludźmi w każdym wieku i właściwie na próżno było doszukiwać się w jego otoczeniu wrogów. Pewności siebie mu nie brakowało. Był otwarty na nowe wyzwania oraz doświadczenia, nie bojąc się podejmować ryzyka i stawiać sobie wysokich poprzeczek. Nastolatek miał wielkie plany na przyszłość oraz tym samym duże oczekiwania wobec siebie. Starał się przedstawiać w jak najlepszym świetle w oczach społeczeństwa i nie akceptował porażek. Słynął z wielkich ambicji, choć mało kto wiedział, że wynikały one z pragnienia stania się prawdziwym bohaterem od dnia, w którym odkrył w sobie Gen X.

W ostatnich miesiącach wiele się w jego charakterze zmieniło ze względu na problemy nawarstwiające się w jego życiu. Rodzinne spory, szemrane towarzystwo, problemy dojrzewania... lecz bez wątpienia główną przyczyną stała się utrata kontroli nad mocą i związane z nią wyrzuty sumienia za śmierć tysięcy istnień. Od sierpnia 2019 roku, Simon nosi w sobie brzemię, przez które trudno jest mu prowadzić normalne życie. Z mianem mordercy, nastolatek porzucił swoje dawne marzenia i do dnia dzisiejszego próbuje odnaleźć nowy cel.
Stał się dużo bardziej skryty ze swoim życiem prywatnym oraz zainteresowaniami, trzymając się raczej znanego już sobie grona. Miewa lepsze i gorsze dni, choć uśmiech rzadko widnieje na jego twarzy na dłużej i w wielu kwestiach bardzo spoważniał. Jako odskocznię od zmartwień najbardziej upodobał sobie filmy spoza jego grupy wiekowej i spotkania w starszym gronie o niezbyt przyzwoitym charakterze. Jest bardziej obojętny na przemoc, a nawet sam zaczął stosować siłę jako rozwiązanie niektórych problemów. Bez swoich leków, miewa trudności z kontrolowaniem emocji. Nie ulega wątpliwości, że zaczął schodzić na złą ścieżkę, jakby to właśnie tam zaczął widzieć swoją przyszłość.

Opis Mocy

Aerokineza - pozwala chłopakowi na wytwarzanie oraz manipulowanie wiatrem przy użyciu rąk. Ponieważ powietrze nie jest dostrzegalne konwencjonalnymi metodami, żywioł ten może służyć za broń, którą bardzo trudno jest zablokować lub uniknąć. O ile ataki są mało precyzyjne, świetnie nadają się do walki z licznymi przeciwnikami. Na dodatek moc posiada również charakter defensywny, gdyż potrafi utrzymać oponentów poza zasięgiem użytkownika, a sama umiejętność latania często umożliwia szybką ucieczkę.
Wśród najbardziej charakterystycznych możliwości daru należy latanie, tworzenie silnych podmuchów powietrza oraz wirów. Z tych mniej odkrytych i zbadanych, wywoływanie eksplozji poprzez zmiany ciśnienia, a także wpływanie na składniki okolicznego powietrza. Należy jednak mieć na uwadze, że Simon ze względu na swój młody wiek nie osiągnął pełnej kontroli nad którąkolwiek z tych umiejętności. Zmienna niczym wiatr, moc bywa nieprzewidywalna i miewa swoje humory. Zdarza się, że nie zadziała bądź nagle przerwie swoje działanie.

Poziom I [0% - 20%]
Na tym etapie jego moc można uznać za groteskowo bezużyteczną. Simon nie potrafi latać, a jego dar ogranicza się do delikatnych, trudno dostrzegalnych podmuchów powietrza.

Poziom II [21% - 40%]
Moc rozkwita i zaczyna pokazywać swój przyszły potencjał. Nastolatek odkrywa nowe horyzonty swojego daru i rozpoznaje różne techniki kontroli wiatru. Potrafi stworzyć podmuchy zdolne strącić z nóg dorosłego mężczyznę, a także wytworzyć wokół siebie niewielki powietrzny wir, służący w głównej mierze jako zabezpieczenie przed zbliżeniem się do niego osób niepożądanych. Zagrożeniem dla przeciwnika niekoniecznie staje się wiatr, a obiekty, jakie nastolatek potrafi za jego pomocą unieść.

Zasięg działania wiatru: do 4 metrów.
Ilość użyć: W przypadku podmuchów jest to 4 razy, w przypadku wiru tylko 1.
Czas działania wiru - do 1 minuty

Poziom III [41% - 60%]
Nastolatek nie jest już dłużej ograniczony do korzystania ze swojej mocy z poziomu gruntu. Otrzymując zdolność swobodnego latania, staje jest zdolny do wykonywania manewrów z powietrza. Pomimo że Simon potrafi utrzymać się w locie przez całkiem długi czas, najwięcej wysiłku kosztuje go sam wzlot oraz lądowanie. Z tego powodu powinien unikać przerywania lotów, jeśli nie zachodzi taka potrzeba. Co prawda latanie czyni go trudnym celem w bezpośrednim starciu, lecz mutant staje się wyjątkowo podatny na broń długodystansową.
Siła jego wiatru naturalnie także się zwiększyła i nastolatek potrafi już podnieść ciężar równy dorosłemu mężczyźnie.

Zasięg działania wiatru: do 10 metrów.
Ilość użyć: W przypadku podmuchów jest to 6 razy, w przypadku wiru 2. Użycie techniki lotu jest możliwe do wykonania 2 razy.
Czas działania wiru - do 3 minut.
Czas jednego lotu - do 3 minut.


Poziom IV [61% - 85%]
Na tym etapie moc ujawnia techniki, które mogą zostać użyte wyłącznie z pomocą silnej woli. Przy pełnym skupieniu, Simon potrafi wprowadzić powietrze do wnętrza nieszczelnych obiektów bądź podnosić ich ciśnienie, wywołując eksplozję. Działa to na obiekty takie jak plastik czy drewno, lecz metale mogą stanowić spory problem i o ile nastolatek może zniekształcić metalowy obiekt, nie doprowadzi do jego bezpośredniej eksplozji.

Zasięg działania wiatru: do 12 metrów.
Ilość użyć: W przypadku podmuchów jest to 10 razy, w przypadku wiru 3. Użycie techniki lotu jest możliwe do wykonania 4 razy.
Czas działania wiru - do 4 minut.
Czas jednego lotu - do 4 minut.

Poziom V [86% - 100%]
Na poziomie mistrzowskim, Simon potrafi wpłynąć na skład pobliskiego powietrza, a dokładniej na ilość tlenu bądź dwutlenku węgla. Działa to tylko w zamkniętych pomieszczeniach.

Zasięg działania wiatru: do 15 metrów.
Ilość użyć: W przypadku podmuchów jest to 12 razy, w przypadku wiru 5. Użycie techniki lotu jest możliwe do wykonania 5 razy.
Czas działania wiru - do 5 minut.
Czas jednego lotu - do 5 minut.


Wady i nadużycia w przypadku podmuchów wiatru:
Niezaprzeczalną wadą tej techniki jest to, że przy stosunkowo małej masie mutanta, Simon korzystając z niej dość często sam zostaje odrzucony do tyłu i upada na plecy. Nie może także robić tego w zbyt krótkich odstępach czasu, ponieważ skończy się to czymś gorszym niż zwykłym bólem całych dłoni. Przygotowanie zbyt dużego "pocisku" może złamać mu palce, a wystrzelenie/przekroczenie limitu w zbyt krótkim odstępie czasu skutkuje bezwładem dłoni. Przy silnym nadużyciu, bezwład obejmie już nie tylko dłonie, ale i całe kończyny górne i może on trwać kilka godzin (w poważniejszych przypadkach jedną dobę).

Wady i nadużycia w przypadku wirów:
Stworzenie wiru niezaprzeczalnie pochłania najwięcej energii mutanta wśród wszystkich zdolności. Jeśli żaden czynnik nie przeszkodzi wcześniej w działaniu mocy, Simon po nadużyciu tej mocy ostatecznie całkowicie utraci władzę nad ciałem i upadnie na ziemię, a sam wir zupełnie zniknie. Może wtedy stracić przytomność, a utrata świadomości może trwać od kilku godzin do nawet kilku dni, dopóki Simon nie odzyska sił. W ekstremalnych przypadkach (jak w trakcie incydentu z tornadem) stan śpiączki może trwać kilka miesięcy.
* Z racji tego, że Simon ma problemy z kontrolowaniem mocy, najczęściej w początkowej fazie tworzenia wiru sam czymś obrywa i moc przestaje działać. Wystarczy do tego najmniejsze rozproszenie uwagi, lecz gdy wir już w całości powstanie, Simon rzadko kiedy potrafi sam go zatrzymać i oberwanie czymś wydaje się jedynym rozwiązaniem do przerwania działania mocy.

Wady i nadużycia w przypadku latania:
Wyczuwalną przez Simona wadą korzystania ze zdolności latania są zawroty głowy będące skutkiem nagłych zmian ciśnienia. Czasem dochodzi do tego problem ze wzrokiem i zmysłem równowagi. Przy nadużyciach owe wady się nasilają i mogą one doprowadzić do niebezpiecznego upadku z dużych wysokości lub kolizji z obiektami znajdującymi się na jego drodze. Zdarza mu się także przez chwilę zupełnie zatracać możliwość chodzenia jako efekt zakłóceń w poprawnym funkcjonowaniu błędnika, który jest odpowiedzialny za odbiór informacji o ruchu i położeniu ciała. Potrzebuje wtedy odpoczynku i nie jest w stanie ponownie skorzystać z mocy w jakikolwiek sposób, dopóki nie poczuje się lepiej.

Jeżeli techniki zostaną połączone, wszelkie efekty nadużycia również.

Ciekawostki

» W swoim pokoju trzyma całkiem pokaźną kolekcję komiksów o superbohaterach.
» Odkąd utracił kontrolę nad mocą i zniszczył wybrzeże West Seattle, miewa nocne koszmary. Doświadczał ich nawet w trakcie swojej pourazowej amnezji, co świadczy o tym, że trauma została głęboko zakorzeniona w jego umyśle.
» Od czasu opuszczenia szpitala, przez jakiś czas jest zmuszony regularnie przyjmować leki. Czasem trudno jest go przekonać do zażycia ich, więc trzeba go pod tym względem pilnować.
» Jest bardzo inteligentny, chociaż nie wynika to z wielogodzinnego siedzenia nad książkami i zakuwania formułek. Potrafi przyswajać sporą ilość wiedzy na podstawie samej obserwacji i wbrew pozorom jest dobrym słuchaczem.
» Całkiem niedawno zrozumiał, że jego zainteresowanie budzą osoby tej samej płci i nie jest w tym jedyny.
» Pod wpływem starszych kolegów, Simon nauczył się sięgać po alkohol, gdy nadarzy się ku temu dobra okazja - niegdyś robił to  dla popisu, choć obecnie traktuje to także jako odskocznię od zmartwień. W ostatnim czasie zdarza mu się sięgać również po inne, mniej legalne używki.
» Z dyscyplin sportowych najbardziej upodobał sobie koszykówkę i siatkówkę.
» Pomimo że lekarze zdołali odratować jego lewe oko, nie widzi na nie najlepiej, co staje się szczególnie zauważalne podczas walki czy innych akcji wymagających szybkiego działania - przykładowo Simon potrafi nie zareagować na czas na ataki zachodzące od lewej strony. To jego słabość, którą ciężko mu ukryć ze względu na bliznę.



Ostatnio zmieniony przez Simon Miles dnia Czw Paź 27, 2022 1:42 am, w całości zmieniany 2 razy
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Simon Miles K3GW5YW48/100Simon Miles UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Simon Miles Empty Re: Simon Miles

Pon Paź 24, 2022 4:31 pm
Podbijam do sprawdzenia.

Zmiany w KP:
- Początek historii został zmieniony, aby uwzględniał Sebastiana Morrisona jako biologicznego ojca.
- Zostały dodane wydarzenia z roku 2019.
- Charakter został napisany w całości na nowo, aby odpowiadał sytuacji postaci po wybudzeniu się ze śpiączki.
- Moc została podzielona na poziomy, z uwzględnieniem dotychczasowych umiejętności postaci i dodaniem nowych na wyższych poziomach.
- Zostało dodanych kilka nowych ciekawostek.
The Gifted
The Gifted
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 07/09/2022
Punkty : 488
Liczba postów : 717
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Simon Miles Empty Re: Simon Miles

Czw Paź 27, 2022 1:51 am

Karta zaakceptowana


Wiele wydarzyło się na pierwszej odsłonie The Gifted. Witamy ponownie, @Simon Miles.
__________________________________________________________________
Za kontynuację gry Twoja postać otrzymuje następujący bonus:

  • +3% do Poziomu Mocy


Procent Mocy: 48%

Grupa krwi:  0+


Sponsored content

Simon Miles Empty Re: Simon Miles

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach