Go down
The Gifted
The Gifted
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 07/09/2022
Punkty : 488
Liczba postów : 717
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Plac główny #2 Empty Plac główny #2

Pią Wrz 23, 2022 6:15 pm
   
Plac główny #2

   
TREŚĆ
   
Liam Ellsworth
Liam Ellsworth
Wiek postaci : 35
Zawód : Informatyk / Haker / Sprzedawca w księgarni
Moc : Iluzja lęków
Wzrost i waga : 193/90

Rejestracja : 03/04/2016
Punkty : 21
Liczba postów : 50

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW87/100Plac główny #2 UdWvTHi  (87/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t140-liam-adam-bruce-ellsworth#299https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t650-liam-ellsworth#1002https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t691-liam-ellsworth#1256

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Nie Lis 20, 2022 11:48 pm
// 2 grudnia 2019

Ostatnie miesiące przyniosły w życiu Liama spore zmiany. Nadal nie doszedł w pełni do siebie, ale starał się żyć i funkcjonować normalnie. Coraz mniej nachodziły go obrazy z przeszłości, z wydarzenia gdzie był ofiarą porwania. Przetrzymywany, torturowany i gwałcony. Im mniej o tym myślał, a więcej skupiał na obowiązkach, tym lepiej było dla jego umysłu i otoczenia. Mieszkanie z Zackiem dla Liama było z początku trudne z tego względu, że nie chciał się przyjacielowi zwalać na chatę. Zauważył jednak, że przyjaciela częściej nie było jak bywał w domu. Było tak, jak uprzedzał go Shepherd. A żeby nie czuć się natrętnie, że mieszka za darmo, Liam zdecydował się chociażby pomóc przy utrzymaniu domu, przygotowując posiłki czy ogarniając bałagany (często pozostawiane przez Tengfei'a). Przyszedł jednak moment aby pomyśleć o sobie. By coś zmienić i nie ukrywać się. By żyć i zarabiać. Miał chłopca na wychowaniu a ten także potrzebował uwagi i swoje potrzeby. Aby nie żyć tylko z pensji Zacka, Liam postanowił zapracować na to legalnie. Nie chciał za bardzo ryzykować z włamywaniem się do kont bankowych i dokonywać kradzieży. Jego jeden związek z podwójną pracą na takiej zasadzie się nieprzyjemnie zakończył.
Liam zdecydował się zmienić tożsamość i nieco wygląd. O tym, że jest innym człowiekiem, nie tylko wskazywał charakter, ale i blizny na twarzy. Skrócił wtedy włosy i dał nieco zmienić im kolor, na jaśniejszy. Cała ta zmiana i praca nad sobą miała miejsce w październiku. Obecnie Liam ma na powrót dłuższe włosy i widoczne odrosty. Przyznał jednak, że zmiana ta zrobiła mu dobrze, ale pozostawała obawa czy będzie miał stałą pracę. Czy bliznami na twarzy, nie będzie odstraszał ludzi. Sprawiał jednak wrażenie człowieka po przejściach i niektórzy mogliby mu współczuć, czego jednak nie chciał słyszeć. Musiał także wymyślić powód, jak otrzymał taką "pamiątkę". Nie kłamał, że zaatakowany został przez zwierzę, co było logiczne do wytłumaczenia trzech szram na policzku.

W jego życiu była jeszcze jedna rzecz, która odmieniła jego relację z Zackiem. Pewnego listopadowego dnia, Liam wracając do domu przez miasto, gdzie po drodze zrobił zakupy i miał odebrać Tengfei'a z przedszkola, uwagę przykuła mu jedna para. Stanął na ulicy spoglądając na chłopaka i dziewczynę, którzy rozmawiali ze sobą w języku migowym. Wyglądali na szczęśliwych. Nie używali do porozumienia się telefonu. Zastanawiało go dlaczego, skoro dla Zacka było to bardzo pomocne. Zrozumiał to później, kiedy ktoś trzeci do nich podszedł, rozmawiał z chłopakiem a on tłumaczył po migowemu swojej dziewczynie. Ona była głuchoniema. Nie słyszała dosłownie. Ta sytuacja dała Liamowi do zrozumienia jak i dla Zacka musi być trudno zrozumieć kogoś, kto nie zna języka migowego, albo jego mowy ciała, gestów. Że w takim związku też można żyć. Doświadczył już ślepoty i niemowy. Myśląc o tym, spojrzał na swoją wolną prawą dłoń w czarnej rękawicze.  Tam miał pod nią ślady po przebitych gwoździach, co przypomniało, że pozbawiony był także z używania dłoni, aby cokolwiek móc napisać, czy narysować. Wtedy też miał złamane palce. Doświadczył czegoś gorszego niż Zack czy ta dziewczyna. Miał lekcję prawdziwego kalectwa. Odcięty od komunikacji z innymi, że mógł tylko słyszeć. A uzależnienie od mutazyny pozbawiło go dodatkowo czucia w stopach i dłoniach. Ta sytuacja sprawiła, że Liam postanowił spróbować coś zmienić w swojej przyjacielskiej relacji z Zackiem, do którego czuł skrycie coś więcej.
Przez większość listopada, Liam komunikując się z Zackiem, dość często używał języka migowego, tłumacząc mu że chce z nim komunikować się w ten sposób. Ma to pomóc mu lepiej zrozumieć osoby, które nie mogą mówić lub nie słyszą. Lepiej i płynniej użytkować ten język. Przyzwyczajony Zack do używania aplikacji w telefonie, nie miał z Liamem łatwo, gdyż Ellsworth z początku zabierał mu telefon, tłumacząc dlaczego to robił, lecz później oddawał. Sytuacje w domu Shepherda mogły nabrać nowej radości, zabawy i lepszej komunikacji. Liam poprosił przyjaciela także o lekcje dla Tengfei'a. Dzięki temu chłopiec będzie w przyszłości zdolniejszy w szkołach i mógł porozumiewać z każdym, kto byłby w takiej sytuacji co Zack.

Dzisiejszego dnia, po rozmowie wstępnej w sprawie pracy w księgarni, Liam przeszedł się ulicami dzielnicy Downtown, gdzie odbywało się w jednym miejscu świąteczne miasteczko. Świecące lampki, uśmiechy dzieci, spacerujące pary, jeżdżąca młodzież na lodowisk, dekoracje świąteczne, to wszystko wydawało się być takie magiczne. W bractwie mieli skromnie, ale każdy dekorował miejsce na swój sposób. Skromnie, ale przytulnie. Liam nie miał pojęcia, czy Zack w swoim domu pozwala sobie na dekorowanie wnętrza, ale pomyślał, że może warto spróbować, chociażby zapytać. Jedna choinka nie powinna być problemem. Umiliłoby to czas chociażby Tengfei'aowi, którego wychowywał, a chłopiec przecież stracił w tym roku rodziców.
Odwiedzając to miejsce, przywróciło w Liamie pewne wspomnienia a także pomysły. Czasu jednak nie mógł tutaj za wiele tracić, więc postanowił ruszać dalej po swojego małego podopiecznego.

[z/t]
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pon Lis 13, 2023 7:44 pm
/20 grudnia 2019/

Malia dotarła na plac gdzie umówiła się z Sebastianem. O dziwo nie zgubiła się w drodze tutaj. Nawet nie miała pojęcia, że w Seattle są organizowane takowe targi świąteczne. Cóż, na ogół, żyła samą pracą, więc nie dziwota. Niby coś tam słyszała wśród klientów gdy była w pracy, jednak jakoś nie przywiązywała do tego zbytniej wagi. Jednak dała się namówić Sebastianowi na wspólne wyjście. O dziwo jutro miała wolne a nawet też, nie musiała się zajmować siostrzeńcami, bo szwagier wraz z dziećmi poleciał na święta na Hawaje. Chciał jej opłacić bilet by poleciała z nimi, jednak Malia była może zbyt dumna, i nie chciała by ktoś opłacał jej bilet. Wolała sama na niego zarobić. W tym tempie, to poleci do rodziców najwcześniej za pięć lat. Pod warunkiem, że ceny biletów drastycznie nie wzrosną. Tak więc na tą chwilę, została na święta sama w wielkim obcym dla siebie mieście. Miała nadzieję, że wówczas szefowie; lub choć jeden z nich, zgodzą się by pracowała całe święta. W co powątpiewała, gdyż już czepiali się, że wypracowuje ponad normę i na dobrą sprawę nigdy nie odpoczywa. Pracocholizm? Oczywiście. Planowała to zmienić? Chwilowo nie.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pon Lis 13, 2023 11:33 pm
/ 20 grudnia 2019r. /

Sebastian sam siebie nie poznawał. Odkąd spotkał się z Malią przypadkiem, tak zastanawiał nad utrzymaniem z nią relacji. Może nie czuł się dobrze z myślą, że koleżanka jest sama w obcym kraju, pracuje w mało bezpiecznym miejscu, wracając samotnie do domu w nocy? Czy może było coś więcej? Jego uczucia do siostry się nie zmieniały. Ale może jeżeli zwróci uwagę na koleżankę ze studiów, coś się zmieni? Warto spróbować.
Sebastian tego dnia zabrał Simona ze sobą do Seattle, zostawiając go u Hoppera na kilka godzin, nie chcąc go samego zostawiać w swoim domu z agresywnymi psami. A dzięki temu chłopak mógł spędzić trochę czasu ze swoim psem i wujem. Oczywiście Sebastian wcześniej skontaktował się do Davida, z prośbą o taką możliwość, aby mógł wyjść z kimś na ”randkę”. Opisał to raczej jako koleżeńskie spotkanie.
Dojechał na miejsce z lekkim opóźnieniem, które spowodowane było korkami i trudnościami znalezienia miejsca do parkowania. Święta tuż tuż, ludzie korzystają z ostatnich dni świątecznego miasteczka, gdzie każde duże miasto je organizowało. Ameryka Północna słynęła z tej tradycji, że taki okres świąteczny obchodzili z przesytem i pełną okazałością.
Odziany w czarny płaszcz, z granatowym szalikiem i czarną czapką, podbiegł do czekającej na niego Malie.
- Przepraszam za spóźnienie. Problem był z parkowaniem.
Wytłumaczył się, podchodząc bliżej i na powitanie dając jej buziaka w policzek.
- Długo czekałaś?
Zapytał, mając nadzieję, że mu nie przemarzła. Nawet nie spojrzał, czy spóźnił się minutę, pięć czy kwadrans.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Wto Lis 14, 2023 10:30 am
Cóż, jak wiadomo, ludzie się zmieniają. Podobnie jak podejście do pewnych spraw. Choć Sebastian i Malia byli do siebie podobni pod względem podejścia do związków itp, tak nikt nie mówił, że przez takowe podejście, nie mogą się z kimś spotykać tak po prostu bez zobowiązań. Przynajmniej tak Mal podchodziła do ich spotkań. Cóż... Może kiedyś jeśli by coś uległo zmianie, to kto wie... Jednak póki co, nie wybiegała aż tak daleko w przyszłość.
Widząc Sebastiana uśmiechnęła się do niego.
-Kolejny plus na mojej liście pozytywów z braku prawa jazdy. Nie trzeba martwić się o miejsce parkingowe..
Odpowiedziała pół żartem pół serio słysząc, że miał problem z zaparkowaniem auta. Z jednej strony, prawo jazdy jak i posiadanie auta było plusem. I to dość sporym. Ale z drugiej strony, samo kupno auta było drogie a jak doliczyć ubezpieczenie i paliwo to już były takie koszta na które Mal na pewno nie mogłaby sobie pozwolić nawet teraz mając dwie prace. Nie wspominając już o wiecznym poszukiwaniu miejsca parkingowego, korki... Mal już chyba sto razy bardziej wolała autobus.
-Spokojnie. Nie spóźniłeś się za wiele.
Uspokoiła go z uśmiechem na twarzy. W sumie nawet sama nie zwracała uwagi na zegarek więc też nie za bardzo wiedziała, czy minęło pięć czy dziesięć minut.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sro Lis 15, 2023 7:48 pm
Sebastian miał bardzo podobne podejście. Żyć w związku bez zobowiązań. Ale dotychczasowa część partnerek, liczyła na więcej. Chciał być wolny, nie chcąc podpisywać jakiegokolwiek papierka niewolnictwa, zwanego małżeństwem.
- Pozytyw jest taki, że w samochodzie jest cieplej niż na dworze.
Odgryzł się z uśmiechem na jej słowa, wiedząc że żartuje. Ale to nawet na plus, był to dla niego znak, że Malia miała dobry nastrój.
Kupno i później utrzymanie samochodu było rzeczywiście dużym wydatkiem, na jaki Sebastian akurat mógł sobie pozwolić, mając duży zarobek jako tatuażysta i prawnik. Pomijając inne działania rodzinne, od których wolałby się odciąć.
- To na początek coś gorącego do picia? I potem spacer?
Zaproponował, skoro mieli przed sobą wycieczkę po świątecznym miasteczku, gdzie klimat świąt utrzymywał się nadal. Mogli podejść do jednego stoiska z gorącą czekoladą a potem przejść się po ozdobach. Może coś kupią, przymierzą jakieś czapki, bo w sumie Sebastian na łeb nic nie zabrał. Szalik i rękawice mu wystarczały do zimowego płaszcza.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sro Lis 15, 2023 8:56 pm
Cóż, Mal nie uważała, by małżeństwo było swego rodzaju niewolnictwem, ale po prostu dla niej, każdego rodzaju związek "na poważnie" wymagał czasu, swego rodzaju poświęceń. A ona nie mogła ofiarować ani wystarczającej ilości czasu, ani nie była w stanie ani skora do większych poświęceń.Choć z drugiej strony mogła tak twierdzić, gdyż, nie wiązała się z nikim na poważnie, gdyż obawiała się, też, że musiałaby poświęcić pomoc szwagrowi w opiece nad dziećmi. No i oczywiście czas... Nie miała go zbyt wiele mając dwie prace.
-Dobra, tu przyznam Ci rację.
Odpowiedziała z uśmiechem. Nie chciała już dodawać, że na pewno też nie śmierdzi jak w niektórych autobusach. Niemniej, nie było chyba nikogo, kto nakłoniłby ją na zrobienie prawa jazdy. Dla kogoś kogo nie stać na auto jest to po prostu strata pieniędzy. Choć jeśli ktoś posiadał jedno i drugie to nie negowała a wręcz pochwalała.
-Jasne. Prowadź.
Powiedziała z uśmiechem. Już od początku jej się spodobało. Uwielbiała ten amerykański świąteczny klimat. Choć sama w pokoju takowego nie miała. Nie chciała za bardzo się rządzić w nie swoim mieszkaniu, a jej współlokatorki, nie szalały z dekoracjami. Sama zapewne gdyby mogła, to by udekorowała całe mieszkanie. Ale cóż... Może kiedyś.
-Opowiadaj, co u Ciebie?
Spytała spoglądając na swojego towarzysza.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pią Lis 17, 2023 8:28 pm
Pod względem poglądów, dotyczących stałych związków, Sebastian i Malia mogliby się dogadać. Gdyby przyszło być im razem, zapewne nie wchodziliby sobie za bardzo w drogę i spędzali czas wspólnie, jeżeli najdzie taka ochota. Morrison nie myślał, żeby mógł znaleźć taką kobietę, która spełniałaby cechy zgodne z jego wolą. I to jeszcze koleżanka ze studiów, która szybko się zrezygnowała z dalszej edukacji.
Wygrał. Przekonał ją swoimi zaletami posiadania samochodu i pewnie nie pozwoli jej dzisiaj wracać swoją miejską limuzyną do domu. Nie będzie stała na zimnie, jak teraz czekając na niego, za autobusem. Te spotkania, choć planowane, miały na celu aby poznali się lepiej. I zaufali.
Malia zgodziła się na propozycję Sebastiana, więc użyczył jej ramienia, aby choć dla publiki wyglądali jak para. Licząc że obejmie jego ramię i ruszą w kierunku budki z gorącą czekoladą.
- Co ja mam Ci powiedzieć.
Westchnął. Ojcostwo go przerastało. Choć z Simonem się dogadywał, to odpowiedzialność za niepełnosprawnego nastolatka była jednak duża.
- Nie chwalę się tym, ale i tak prędzej czy później znajomi i rodzina się dowiedzą. Mam syna i podjąłem opiekę nad nim. Sam siebie nie poznaję momentami.
Nie mówił jej. A powiedział dlatego, że może miał pewną dla niej propozycję. Lecz żeby mogła udzielić mu jednoznacznej odpowiedzi, musiała też wiedzieć o innych jego sprawach. Był szczery.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pią Lis 17, 2023 11:26 pm
Cóż. Jej matka zawsze powtarzała, że nigdy nie wiadomo, kiedy spotka się tak zwaną bratnią duszę. Malia nie wierzyła w takie rzeczy, ale jej mama, owszem. Często ją "karmiła" takimi stwierdzeniami i powiedzonkami.
Co do wygranej. Cóż, jej lista "przeciw" była dość długa, ale Mal potrafiła przyznać rację, gdy ktoś takową miał. Ale, co do podwózki, to wątpliwe by się zgodziła. Lub będzie się upierała, że pojedzie autobusem. Nie lubiła prosić o pomoc a tym bardziej o podwózkę, jeśli nie było takowej potrzeby.
Przyjęła ramię z lekkim uśmiechem. Z jednej strony, dzięki temu czas razem był jeszcze milej spędzony a z drugiej strony zaś, większa szansa, że się nie zgubi. A Malia chcąc nie chcąc potrafiła zgubić się nawet w towarzystwie. Cóż... Taki jej urok.
Uniosła brwi nieco zdziwiona słysząc, że ma syna.
-Na prawdę? To super! W jakim jest wieku?
Spytała, choć podejrzewała, że kwestia posiadania potomka jest dla niego dość ciężką sprawą.
-Dlaczego sam siebie nie poznajesz?
Dodała po chwili kolejne pytanie w kwestii którą ją na tą chwilę najbardziej nurtowała.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sob Lis 18, 2023 11:20 am
Sebastian w przeciwieństwie do Malii, nie miał takich złotych wskazówek od rodziców, gdyż nie miał ich. Matka zmarła jak miał osiem lat. Ojca nie było, gdy go potrzebowali. Na dodatek okazało się, że to przestępca. Dziadkowie mieli swoje zasady, którymi wychowywali wnuków. Sebastian sam musiał sobie radzić z bratem w trudnym dla nich okresie.
Ruszyli wspólnie ścieżką w kierunku wyznaczonego miejsca, gdzie Morrison przyznał się, że ma syna. To była dla niego wiadomość jak z kosmosu, kiedy powiedziała mu o tym matka jego dziecka. Niby super, ale stracił przez to sporo lat wychowawczych.
- Ma czternaście lat. Tyle czasu nie miałem pojęcia, że mam dziecko.
Przyznał zgodnie z prawdą.
- Nie planowałem zakładać rodziny. Ale kiedy dowiedziałem się prawdy, poczułem w sobie dziwne poczucie wzięcia za odpowiedzialności. W końcu ma moje geny, moją krew. Częściowo moje nawyki.
Uśmiechnął się odpowiadając jej na kolejne pytanie. To było dla niego nowe doświadczenie. Miał pół roku aby się do tego przygotować. A teraz ma Simona u siebie w domu. Pod stałą opieką. Dawał radę, nie ma co narzekać. Zwłaszcza że zbliżają się święta to ograniczył swoją drugą pracę w studiu, skupiając na sprawach prawnych. Czekała go jeszcze jedna przed świąteczna rozprawa klienta. Swoją kolejną miał za miesiąc. Póki co, sąd przyznał mu pozwolenie na opiekę nad synem. Biorąc pod uwagę fakt, że bardzo dobrze zarabiał i miał odpowiednie warunki na przebywanie niepełnosprawnego nastolatka. Psy trzymał od niego z daleka. Stopniowo ich zapoznawał ze sobą, gdyż do obcych były agresywnie nastawione.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sob Lis 18, 2023 5:42 pm
Cóż. Kto wie jak by to wszystko wyglądało, gdyby Malia nie poświęciła wymarzonych studiów, by uratować życie matki. Nawet nie chciała myśleć o tym, jak by mogło się to skończyć. Owszem. Może by ukończyła studia, może i byłaby teraz prawniczką podobnie jak Sebastian. Ale prawdopodobnie zapłaciłaby za to największą cenę - życiem matki.
-Czekaj, co?
Spytała zdziwiona gdy oznajmił jej, że nie wiedział, że ma syna.
-Jak to? Wiedziałeś, że jest w ciąży ale nie powiedziała, że Twoje? Czy jak?
Jakoś ciężko jej było pojąć tego typu sytuacje. Wiedziała, że są kobiety które jak coś im nie pasuje to potrafią mężczyznom powiedzieć, że dany facet nie jest ojcem i tym podobne. Ale kompletnie ich nie rozumiała. Po co kłamać w taki sposób? Cóż, Przynajmniej przypuszczała, że takowa sytuacja miała miejsce akurat u Sebastiana. Jednak nie sądziła, że mogłoby być gorzej.
Odwzajemniła uśmiech gdy wspomniał o owym odczuciu.
-To się nazywa ojcostwo... Poczekaj, aż będzie starszy. Dojdą dodatkowe zmartwienia które nigdy nie mijają.
Powiedziała wciąż się lekko uśmiechają. Mimo, że Malia nie miała swoich dzieci, to po części zastępowała siostrzeńcom matkę. A przynajmniej próbowała. Choć i tak wiecznie zamartwiała się, czy nie popełnia jakiś błędów, czy dobrze się spisuje, jak poradzą sobie później w przedszkolu... Pytań było mnóstwo, jednak odpowiedzi nie miała w zasadzie żadnych.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sob Lis 18, 2023 8:34 pm
Spodziewał się zaskoczenia ze strony koleżanki na wieść, że ma nastoletniego syna a nie dziecko. I jeszcze nie wiedział do tej pory o jego istnieniu. Zatrzymał się, kiedy rzuciła zdziwione pytanie. Westchnął i chowając dłonie do kieszeni spojrzał na nią. Ta rozmowa jednak wymagała chwilowego wyjaśnienia w miejscu, niż w ruchu.
- To dość... skomplikowane.
Odparł krótko.
- Nie wiedziałem nawet, że była w ciąży. Mimo iż dałem jej swój numer, nie zadzwoniła do mnie. A moje telefony odrzucała. Byłem młody, głupi i schlany, to mnie wykorzystała.
Wzruszył ramionami, przyznając się do czegoś, czego chyba mało jaki facet doświadczył ze strony kobiety.
Ruszył dalej, więc mogli dotrzeć wspólnie do stoiska z gorącą czekoladą, czekając w małej na szczęście kolejce.
- Tego się obawiam.
Może i nie powinien. Simon raczej nie przyjdzie mu powiedzieć, że zrobił dziewczynie dzieciaka. Biorąc pod uwagę to, co widział w szpitalu. Jednostronne. Bo nie miał jeszcze pojęcia, że jego syn preferuje facetów niż dziewczyny. Mniejszy problem. Nie pójdzie w jego ślady.
Kiedy kolejka zeszła do nich, Sebastian zamówił dwie gorące czekolady dla nich i zapłacił. Po otrzymaniu ich, podał jeden kubek na wynos Malii i mogli iść spacerkiem dalej, oddając się wspólnej rozmowie.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sob Lis 18, 2023 10:57 pm
No to teraz Sebastian wprowadził ją w taki szok, że aż zbrakło jej słów. Minę zapewne również musiała mieć nieziemską.
-Czekaj, czy ja dobrze zrozumiałam, bo nie jestem pewna czy mój mózg nie robi sobie ze mnie jaj. Laska zaszła z Tobą w ciążę, ale nie raczyła Cię o tym poinformować, i przez te wszystkie lata milczała. I nagle teraz po czternastu latach przypomniało jej się, że jej syn ma ojca i wypadałoby o tym poinformować?
Cóż, może nie było to najlepsze streszczenie tego wszystkiego, ale na tą chwilę na nic bardziej błyskotliwego nawet by nie wpadła.
-Co za człowiek robi coś takiego drugiej osobie? No i oczywiście też własnemu dziecku?
Te pytania były bardziej retoryczne. Bo na to raczej nie było właściwej odpowiedzi. Po chwili ruszyli ponownie w kierunku stoiska z czekoladą. Uśmiechnęła się słysząc, że właśnie tych dalszych zmartwień się obawia.
-Spokojnie. Może nie będzie tak źle.
Powiedziała chcąc trochę go podtrzymać na duchu. Podziękowała gdy Sebastian podał jej gorącą czekoladę.
Idąc dalej spacerkiem, można było zauważyć stoiska z ręcznie wykonanymi dekoracjami czy też czapeczki świąteczne i różne tego typu rzeczy. Musiała przyznać, że bardzo podobał jej się ten klimat.
-Dobra, czas na poważne pytanie. Ale odpowiedz szczerze...
Powiedziała spoglądając na Sebastiana lekko się uśmiechając jakby chciała mu w ten sposób przekazać, że ów pytanie nie będzie takie straszne. Prawdę mówiąc, chciała tylko trochę rozluźnić atmosferę i może też rozśmieszyć trochę swojego towarzysza. Jakby czuła, że tego właśnie mu potrzeba.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sro Lis 22, 2023 10:40 am
Musieli widocznie zrobić przerwę w spacerze, gdyż Malia nie do końca pojmowała sytuację Sebastiana, odnośnie posiadania przez niego dziecka w wieku nastoletnim. Nie pojmowała, jak matka jego syna, mogła go tak wykorzystać. Próbowała zrozumieć tę pokręconą sytuację.
- Ona była wtedy już zaręczona. Nie wiem czy jej narzeczony wtedy, czy były mąż, miał problemy z płodnością, skoro spędziła tamtą noc ze mną.
Wyjaśnił pierwszą część dziwnej zagrywki Isabell.
- Nie przypomniało się jej, że chłopak ma ojca. Świadomie to ukrywała przede mną i młodym. Przez przypadek go spotkałem i jakoś nasza znajomość się rozwinęła. Pojawiła się w mojej kancelarii oznajmiając, że Simon to mój syn i nie życzy sobie abym utrzymywał z nim jakikolwiek kontakt. A o tym, że ma on innego ojca, chciała mu powiedzieć za kilka lat.
Wyjaśnił drugą część tej dziwnej historii w jego życiu z ostatnich miesięcy. O tyle było dobrze, że wszelkie sprawy prawne szły na jego korzyść.
Po zakupieniu gorącej czekolady, mogli iść sobie dalej spacerkiem.
- Myślała że ma nad wszystkim kontrolę. Teraz to traci.
Dodał. Jakby może uspokoić Malię, że karma dosięgnęła już tę kobietę. A chłopak jest już pod opieką ojca.
- Okej.
Odpowiedział dość niepewnie, bo teraz Malia zmieniając temat, zaczyna robić mu jakieś testy? Nie miał pojęcia co jej teraz chodzi po głowie. Jakie ważne pytanie chce mu zadać?
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Czw Lis 23, 2023 8:23 pm
Cóż, skłamałaby twierdząc, że wiadomość o narzeczonym, nie była szokująca.
-Ok, chyba wszystko załapałam. Niemniej nie potrafię zrozumieć, co za człowiek może zachowywać się w ten sposób...
Cała ta historia była na prawdę pokręcona. Jednak miała nadzieję, że karma ją dopadnie, a Sebastianowi się wszystko ułoży. Na prawdę mu tego życzyła. Podobnie jak wszystkim wokół siebie. A kompletnie nie przejmując się sobą samą.
Widziała te niepewne spojrzenie gdy wspomniała o poważnym pytaniu. A Malia o mało nie wybuchnęła śmiechem. Jednak cały czas zachowywała powagę.
-Jakie są trzy rzeczy których najbardziej nie cierpisz w świętach?
Spytała poważnym tonem po czym się uśmiechnęła do niego. Jeśli obawiał się pytań o rodzinę, przeszłość czy tego podobnych rzeczy - nie zamierzała takowych pytań zadawać. Była zdania, że jeśli ktoś będzie chciał, to sam opowie o tym wszystkim. Wolała więc zostawać na neutralnym gruncie. A jeśli przy okazji mogła kogoś rozbawić, to czemu nie?
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pon Gru 04, 2023 12:59 am
- Wierz mi. Sam byłem w szoku.
Dał się wrobić kobiecie, która go wykorzystała. Jego słabości, w względem zbyt dużej ilości alkoholu, że nawet sam nie pamiętał czy się wtedy zabezpieczał, nim dokonał tego, co często się może zdarzać na imprezach. Albo będąc pod wpływem, zrobił to niedokładnie.
Dlatego teraz, jak po latach dowiedział się, że ma dziecko, czuł się zobowiązany wziąć za to odpowiedzialność. Walczyć o prawa rodzicielskie i zapewnić synowi lepszą przyszłość. Żeby miał pełną rodzinę. Ale czy tak się stanie?
Karma już dosięgała Isabell.
Zostawiając już ten temat, Malia postanowiła zadać mu dość ważne pytania. Oczekując, że dostanie szczere odpowiedzi.
Zaskoczyła go i to porządnie.
- Wow… Tego się nie spodziewałem.
Przyznał, że zaskoczyła go pytaniem, że nie był wstanie jej od razu udzielić odpowiedzi. Niby się uśmiechnął, ale też wyglądał nieco poważniej. Jakby święta te nie były u niego takie, jakie miała większość rodzin.
- Jeżeli mam być naprawdę szczery. To nie miałem takich świąt jak wiele innych kochających się rodzin. Sam ich nie obchodzę, ale goszczę u brata. Nie lubiłem sztywności. Dziadek wymagał ciągle odpowiedniego prezentowania się. Choć byłem dzieckiem, to wydawało mi się, że tak powinny wyglądać. Póki nie zobaczyłem zupełnie inny obraz w filmach czy innych rodzinach. Nie znam się zbyt dobrze na całej tej oprawie obrzędowej, więc trudno mi wyszukać kolejne dwie rzeczy.
Skoro chciała szczerości, to jej w skrócie opowiedział.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pon Gru 04, 2023 9:54 pm
-Wierzę…
Odpowiedziała jedynie. Nie mogła sobie nawet wyobrazić co Sebastian czuł gdy dowiedział się o posiadaniu potomka. I to po tylu latach. I nawet nie próbowała.
Zostawiając jednak ten temat, Malia chciała trochę rozluźnić atmosferę licząc że jednak odpowiedź, będzie na zasadzie kolejki w sklepach itp. Jednak to co usłyszała, sprawiło że poczuła się głupio. Jednak z drugiej strony skąd mogła wiedzieć???
-Rany, przepraszam. Nie miałam pojęcia…
Odpowiedziała
-Przykro mi, że tak wyglądały Twoje święta w dzieciństwie. Nie powinny tak wyglądać. Ale z drugiej strony, teraz z synem możesz stworzyć nowe tradycje, nową atmosferę…
Dodała po chwili z lekkim uśmiechem. Cóż, u niej zawsze było wszystkiego pełno. Od dekoracji, po wspólne zabawy które, Malia miała wrażenie, że matka wymyśla co roku inne. Co rusz tworzenie nowych wspomnień i dokładanie co roku kolejnych tradycji. Te święta jednak miały być inne. Pierwsze bez siostry i pierwszy raz sama.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Nie Gru 10, 2023 9:55 pm
Odpowiedział szczerze, to Malia zaczęła go przepraszać. Nie tak to miało chyba wyglądać?
- Nie przepraszaj. Nie masz za co.
Szybko odpowiedział i zapewnił, aby nie przejmowała się. Nawet trochę gestykulował wolą ręką, aby nie przejmowała się. Uśmiechnął się na jej wytłumaczenia i stwierdzenie o sprawę z Simonem. Nie bez powodu zaprosił, czy raczej umówił się z Malią w tym miejscu.
- Nie przejmuj się tym. Nie każdy ma kolorowe życie już od dziecka. Przynajmniej w dorosłości można tego doświadczyć. I właśnie…
Westchnął i zatrzymał się przed nią, przerywając na moment ten ich wspaniały spacer przy gorącej czekoladzie.
- Potrzebuję w tym pomocy.
Zwrócił się już do niej bezpośrednio.
- Prezent dla syna mam. Dekoracje… też. Nigdy nie robiłem samodzielnie takich świąt. Nie wiem jakie Ty masz plany, czy wracasz do domu, czy zostajesz tutaj. Pomożesz mi przy kuchni? Chociaż wskazać, co powinienem mieć, zrobić. Mieć coś w zanadrzu, gdyby Simon jednak wolał zostać w domu i nie jechać do swojego wuja na święta czy żeby spędzić je z matką. Bo niestety biorę takie opcje pod uwagę. Nie chcę go ograniczać.
Zapytał niewinnie, licząc na pozytywną odpowiedź. Jeżeli planuje wracać na święta do swojego rodzinnego kraju, nie będzie jej zatrzymywał. W zależności od tego jak ma loty. Ale chociaż mogłaby mu coś podpowiedzieć. Jeżeli znała się na takich tradycjach. Sebastian nie był człowiekiem dość sztywnym z kijem w dupie. Malia nie dostrzegłaby w nim niczego, co by mówiło, że przeżywa przeszłość. Był otwarty na zmiany. Widocznie przemyślał wiele spraw i postanowił zaryzykować.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Pon Gru 11, 2023 10:06 am
Westchnęła gdy powiedział, że nie ma przepraszać.
-Może i nie, ale czuje się głupio. Miałam nadzieję, że powiesz coś na zasadzie kolejki w sklepach i tym podobne. Nie sądziłam, że jako dziecko miałeś tak... Sztywne święta... Jeśli tak to można nazwać..
Cóż, była szczera. Na prawdę nie sądziła, że miał tak kiepskie święta jako dziecko. Każde dziecko miało prawo do szczęśliwych, radosnych świąt pełnych zabawnych tradycji, które aż chce się powtarzać i czeka się na nie z niecierpliwością.
W pewnym momencie Sebastian stanął przed nią. Spojrzała na niego pytająco, po czym słysząc jego prośbę uśmiechnęła się.
- Z chęcią Ci pomogę.
Odpowiedziała wciąż się uśmiechając. Nie miała nic przeciwko by mu pomóc. Cóż, przynajmniej też czymś się zajmie w czasie gdy cała jej rodzina będzie spędzała święta na Hawajach. W najgorszym wypadku, wzięłaby podwójne zmiany w pracy i zajęłaby się pracą w święta.
-Od czego chciałbyś zacząć?
Spytała. Miała mnóstwo tradycji w głowie którymi mogłaby się podzielić. Nie wspominając o jedzeniu, ciastach itp.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Wto Gru 12, 2023 1:45 am
Uśmiechnął się, aby ją pocieszyć. Pokazać, że nie mimo braku takich świąt, nie załamuje się tym. Bo i po co? Takie życie.
- Kolejki mi nie straszne, kiedy zamawiam kuriera.
Odpowiedział na wzmiankę o kolejkach w sensie rozbawienia, ale zaraz lekko spoważniał.
- Po śmierci matki wszystko się zmieniło i Mikołaj nawet przestał być prawdziwy. Stając się bajką dla dzieci. Miałem wtedy osiem lat. Mój brat pięć, siostra rok. Dziadkowie mieli trochę specyficzne podejście do świąt. Nie bierz tego do siebie. Bo powiem, że czego nie lubię w świętach, to że się przejmujesz moimi z przeszłości.
Dał jej małego pstryczka w nosek. Aby ją rozchmurzyć. Stało się. Czasu nie cofnie. Chociaż synowi mógłby spróbować zorganizować jakieś święta rodzinne. Jakich on nie miał.
Malia zgodziła się pomóc.
- Super.
Odpowiedział od razu. Ale zaraz dostał znów pytanie z pioruna, że zawiesił się w odpowiedzi.
- E.. Nie wiem.
Podrapał się po głowie i stanął bokiem, spoglądając na stragany.
- Gotować umiem. Piec... Nie.
I tutaj jego porozumiewawcze spojrzenie powędrowało na Malię. Upiecze mu jakieś dobre ciasto świąteczne? Babeczki dla Simona? Cokolwiek? Ciasteczka? Co tam jeszcze się kładzie na te stoły wigilijne.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Wto Gru 12, 2023 9:40 pm
Zaśmiała się lekko słysząc o kurierze.
-Czy jestem jedyną osobą która woli tradycyjne zakupy świąteczne? Wszyscy moi znajomi z pracy też zamawiają kurierem...
Po części było to czysto retoryczne pytanie, choć po części wolałaby chyba mieć choć jednego towarzysza w tym zajęciu. Chociażby po to by zabić trochę czas stojąc w niemiłosiernie długich kolejkach. Jednak słysząc o tym jak szybko stracił matkę, spoważniała.
-Współczuje śmierci mamy... Wiem jak to jest stracić kogoś bliskiego.
Cóż, całkiem niedawno pochowała siostrę, więc doskonale znała ten ból. Choć siostra to nie to samo co matka, ale jednak były sobie równie bliskie.
Roześmiała się jednak z pstryczka w nos. Wiadomo, czasu się nie cofnie, jednak Malia zwykle tak miała, że przejmowała się bardziej innymi niż sobą samą. Nie raz słyszała od znajomych czy od matki nawet, że to ją kiedyś zgubi. Że nie powinna zapominać też o sobie, jednak Malia inaczej nie potrafiła. A może nie chciała? Zawsze jednak starała się sama siebie pocieszać, że inni mają gorzej od niej co dawało jej lekkiego kopa.
-Co do pieczenia to tym się najmniej przejmuj. Co zwykle mieliście na święta? Pamiętasz dania itp?
Spytała z uśmiechem.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Wto Gru 19, 2023 11:46 pm
- Zapracowani ludzie, nie mają czasu aby stać w kolejkach. Czasami trzeba odejść od tradycyjnych metod zakupowych.
Wyjaśnił z uśmiechem. Być może zdarzały się pojedyncze sytuacje, gdzie musiał stać w kolejce po prezent lub inne zakupy. Jakoś tak przyzwyczajony był do zamawiania z dostawą. Pieniędzy mu nie brakowało, więc mógł sobie na to pozwolić.
Wspominając o swoich świętach i śmierci matki, chyba wprowadził nastrój melancholijny z elementami dramatyzmu. Niepotrzebnie Malia zaczęła się tym przejmować. Prosiła o szczerość, to jakoś nie miał powodu aby jej kłamać. Liczył jednak na jej pomoc z tymi przygotowaniami. I jeżeli miała jakiś plan z tymi pytaniami i to, czego nie lubi w świętach, mogła realizować go. Jedno już jej powiedział. Nie chce aby się zamartwiała jego przeszłością.
Nie drążył tematu, gdzie obaj kogoś stracili. Będzie chciała, sama mu to powie. Lepiej niech nie psują sobie dzisiejszego dnia smutnymi historiami.
- Kolejne trudne pytanie.
Skwitował rozbawiony. Ale chyba te same potrawy czy ciasta jakie mają rodziny, przewijają się wszędzie? Coś rybnego? Mięsnego?
- Może powinienem podpytać syna albo brata.
Skomentował bardziej jakby do siebie, jak i jej w odpowiedzi. Simona zapewne miał częściej święta organizowane ze swoją matką, to powinien pamiętać, co najczęściej gościło na ich stole i co najbardziej uwielbiał.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Sob Sty 06, 2024 3:47 pm
Zaśmiała się lekko słysząc o zapracowanych ludziach nie mających czasu na stanie w kolejkach.
-Czyżby?
Spytała wciąż rozbawiona. Mogłaby się z nim dalej przekomarzać, stwierdzając jednocześnie fakt, że sama ma dwie prace, szuka trzeciej i wciąż robi zakupy w tradycyjny sposób. Zwłaszcza, jeśli chodziło o zakupy świąteczne. Choć z drugiej strony, może powinna też coś mu wspomnieć o swoim stylu życia, skoro sam też się przed nią w pewnym stopniu otworzył wspominając o swoich świętach i tym podobne.
-Wiesz... Czasem nawet zapracowani ludzie stają w kolejkach. Na przykład taka ja... Dwie prace, szukam trzeciej, oprócz tego pomagam szwagrowi przy dzieciach, nie raz zarywam przy nich nocki by szwagier choć raz na jakiś czas mógł się wyspać. Jeśli zdarzy się wolny dzień to tylko dlatego, że moi szefowie się buntują, że potrzebuję odpoczynku i dostaję jednodniowy szlaban na pracę ale nawet wtedy nie potrafię zwolnić. Mimo to, wolę tradycyjne zakupy od internetowych. Czasem przez to czuję się jak dinozaur...
Ostatnie zdanie już bardziej było żartem niż na poważnie choć czasem mogłaby tak twierdzić. Większość jej znajomych, czy nawet szwagier woleli coś zamówić przez internet jednak Malia wolała obejrzeć daną rzecz na żywo, dotknąć, sprawdzić czy nie rozwali się po pięciu minutach zabawy bądź zwykłego użytkowania. Z drugiej strony nie można było się dziwić. Nie zarabiała kokosów więc wolała przeznaczyć oszczędności na coś co dłuższy czas będzie spełniało swoją funkcję. Nie mogła jednak ukrywać tego, że czasem miała dość takiego zamartwiania się o fundusze i czasem marzyła o tym by w końcu wyjść na prostą do tego stopnia, by nie przejmować się tym, że np coś kupi a to po tygodniu się rozpadnie.
Miała ochotę się zaśmiać słysząc, że zadała kolejne trudne pytanie.
-Serio? Nie pamiętasz co u Ciebie w domu rodzinnym było na świątecznym stole? Bądź u brata?
Spytała lekko rozbawiona.
-Ok. Może zacznijmy od tradycji które sam możesz utworzyć z synem...
Przygryzła lekko dolną wargę i rozejrzała się po stoiskach. Po czym widząc stoisko z ręcznie robionymi ornamentami, niewiele myśląc, wzięła Sebastiana za rękę i poprowadziła go na miejsce. Puściła dopiero jak już stali przy bombkach i innych ozdobach.
-Np, co roku, możesz zabierać syna na takowe targi, i możecie wybierać jedną bombkę, która będzie Wam przypominać o czymś ważnym co zdarzyło się w Waszym życiu w minionym roku.
Podpowiedziała oglądając bombki jednocześnie od czasu do czasu spoglądając na Sebastiana.
-W pewnym momencie choinkę będziecie mieli pełną takich świątecznych wspomnień.
Uśmiechnęła się lekko do niego. Wyglądało na to jakby Malia po części odziedziczyła talent matki do wymyślania nowych tradycji na poczekaniu. Jej mama pewnego roku wprowadziła coś podobnego. Z tą różnicą, że jej matka kupowała jednokolorowe bombki i każdemu kazała po jednej malować. Przez co mieli na choinkach pełno bombek które na dobrą sprawę do niczego nie pasowały bo żadne z nich nie miało talentu do takich rzeczy. Ale miało to swój urok.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW83/100Plac główny #2 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Czw Sty 11, 2024 9:57 pm
Nie chciał się z nią przekamażać. Ale słysząc jej odpowiedź, otworzył usta, ale zaraz z uśmiechem zamknął. Rozbawiła go nieco. Zamknął się, aby pozwolić jej mówić, upijając łyka gorącej czekolady. Poznał dzięki temu jej tryb funkcjonowania. Trzy prace. Czy nawet cztery? Opiekowanie się dziećmi podchodziło pod zawód opiekunki. Nawet jeżeli robiła to dla rodziny bezpłatnie. Czy miała w tym wszystkim czas dla siebie? Chyba stojąc w kolejkach.
- Chciałabyś pracować u mnie?
Zapytał z lekkim uśmiechem, ale też całkiem poważnie. Miał studio tatuażu i kancelarię prawniczą. Znalazłby dla niej zajęcie. O ile by się zgodziła. Dostałaby jedną porządną pracę u niego, za wypłatę łączą trzech miejsc, gdzie pracowała. Może nawet i więcej by jej dał. Nie musiałaby się przepracowywać i jeździć na wszystkie kierunki miasta. Prezent gwiazdkowy od niego.
Olał tego dinozaura. Chciał jej dać normalną pracę, bowiem widział że prosta z niej kobieta. Chętna do pomocy. Swoje przeszła. Nie udało się jej ukończyć studiów. A mógłby jej pomóc to osiągnąć. Nie chciałaby tego?
- Nie przykuwałem do tego uwagi, co musi szczególnie się znajdować i jest tradycją. W domu rodzinnym, służba się tym zajmowała. U brata bywałem na gotowe.
Wzruszył ramionami. Nie zapamiętywał co tam było. Na pewno coś rybnego. Po prostu zwyczajne obiady z kolacjami i tyle.
Po odpowiedzi, zaczął skupiać się na słowach Malii. Tradycje z synem. Nie powiedziała na ten temat nic więcej a pociągnęła go w kierunki jednego ze stoisk. Poszedł za nią i stanął przed wyrobami bombek i innych ozdób.
- Pomysłowe.
Szybko poparł pomysł. Rozglądając się po tutejszych wyrobach. Większość bombek miała inne kształty, niż zwyczajne kuliste. Mógłby tutaj zabrać Simona. Spędzić z nim czas. Na zaś, mógłby też kupić jedną z tutejszych bombek, na wypadek, gdyby z jakiegoś powodu nie mógł zabrać jeszcze Simona. Chłopak musiał jeszcze poruszać się na wózku, nim dosłownie z niego wstanie. Szczególnie w takich miejscach jak miasto. Chodzenie wymaga wysiłku, a niedawno odzyskał przytomność po długim czasie śpiączki.
- Poproszę tą dużą.
Wskazał sprzedawczyni jedną z dużych, granatowych bombek, szklanych, która miała namalowany krajobraz zimowy z obecnym rokiem.
- Wezmę jedną na wszelki wypadek. Bo nie wiem czy uda mi się w tym roku jeszcze syna tutaj przyprowadzić. Sprawdzę też reakcję, czy taki pomysł mu się spodoba jak zaproponuję. Bo nie chcę też niczego mu narzucać.
Wyjaśnił koleżance i poprosił, aby potrzymała jego kubek, aby mógł zapłacić za towar i odebrać zapakowaną bombkę w reklamówce.
Malia Akana
Malia Akana
Pseudonim : Mal, Mali
Wiek postaci : 32
Zawód : kelnerka
Moc : brak
Rejestracja : 15/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: AB
Procent mocy:
Plac główny #2 K3GW5YW0/0Plac główny #2 UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t159-malia-akanahttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t766-malia-akana#1663https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t767-malia-akana#1664https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t768-malia-akana#1665

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Nie Sty 14, 2024 6:31 pm
Cóż, tak wyglądało jej życie. Na pełnych obrotach niemal dwadzieścia cztery godziny przez siedem dni w tygodniu. I raczej rzadko miała czas dla siebie. Jednak Sebastian zbił ją trochę z tropu tym pytaniem.
-Jak u Ciebie? Co masz na myśli?
Spytała spoglądając na niego nieco niepewnie. Wiedziała, że ma kancelarię i studio tatuażu. Cóż, może miał na myśli właśnie te drugie? Z tą różnicą, że nie miała pojęcia co tak na dobrą sprawę się robi w takim studiu, pomijając fakt, że robi się tatuaże. Ale na tym się kompletnie nie znała. Ciekawa była co Sebastian miał na myśli proponując jej to.
Wysłuchała go gdy wspominał o tym kto się zajmował tradycjami, i jak przyjeżdżał do brata na gotowe. Choć nie dało się ukryć, że była nieco zaskoczona słysząc, że w domu rodzinnym mieli służbę. Nie była głupia, wiedziała, że są rodziny na tyle bogate i zapracowane, że posiadają służbę, jednak nigdy wcześniej jakoś osobiście nikogo z takiej rodziny nie znała. Cóż, przynajmniej tak się jej wydawało.
-Wow... Musisz pochodzić z bogatej rodziny skoro stać było na służbę...
Powiedziała z lekkim uśmiechem. Nie mogła sobie nawet za bardzo wyobrazić jak to jest mieć kogoś kto stale kręci się po domu, podaje, gotuje, sprząta... Taki świat był zupełnym przeciwieństwem jej świata gdzie trzeba było harować jak wół nie tylko w pracy ale i w domu.
Uśmiechnęła się jednak gdy poparł jej pomysł z bombkami.
-Chyba mam talent po mamie do wymyślania tradycji.. Co roku wymyślała nam coraz to nowsze tradycje. Jedna z nich była właśnie związana z bombkami. Z tą różnicą, że nigdy nie było nas stać na takie ręcznie robione, więc mama przywoziła skądś najzwyklejsze bombki, przeźroczyste lub jednokolorowe, wykładała farbki, każdy dostawał jedną bombkę i musiał coś na niej namalować. Większość była okropna, ale miały swój urok. Mama do dziś wiesza je na choince.
Opowiedziała oglądając najprzeróżniejsze ornamenty z lekkim uśmiechem na ustach. Lubiła wspominać tamte czasy. Nie mieli wiele, ale jednak dla nich jako rodziny, ten wspólnie spędzony czas, był wszystkim.
Przytrzymała mu kawę gdy zdecydował się jedną kupić. Obserwowała go z uśmiechem gdy odbierał bombkę od miłej pani po czym gdy już schował portfel, oddała mu kubek z czekoladą i poszli dalej.
-Małymi kroczkami do przodu. Podejrzewam, że raczej nie będzie miał z tym problemu. To taki drobny szczegół który też nie wymaga nie wiadomo jakiej ilości czasu. To nie to co jak stanie w kuchni godzinami i wypiekanie wspólnie ciasteczek a później przez następne godziny dekorowanie ich a później ów kuchni sprzątanie.
Dodała gdy wspomniał o tym, że nie chce niczego synowi narzucać.  To było zrozumiałe. Nikt nie lubił gdy mu się coś zarzucało, tym bardziej nastolatkowie. Mimo, że jej siostrzeńcy byli malutcy, to i tak starała się jakoś ich do niczego nie zmuszać. No, może poza braniem leków, zjedzenia obiadu czy ubrania się jak i zmiany pampersów. Ale to zupełnie co innego.
Sponsored content

Plac główny #2 Empty Re: Plac główny #2

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach