Go down
The Gifted
The Gifted
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 07/09/2022
Punkty : 488
Liczba postów : 717
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Teren leśny Empty Teren leśny

Pią Wrz 23, 2022 10:17 pm
   
Teren leśny

   
Tereny leśne zaczynają się u końca dzielnicy mieszkalnej Freemont. W ich kierunku prowadzi także główna droga i boczna. Nie zaleca się zagłębianie do wnętrza serca lasu, gdyż można natrafić na niebezpiecznych ich lokatorów.
   
Lasair Roarkedaughter
Lasair Roarkedaughter
Pseudonim : Cham
Wiek postaci : 25
Zawód : Bezrobotna
Moc : kopiowanie umiejętność zwierząt
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 10
Liczba postów : 12

Informator
Grupa krwi: A+
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW80/100Teren leśny UdWvTHi  (80/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t164-lasair-roarkedaughterhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t778-lasair-roarkedaughter#1919

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Nie Lut 05, 2023 7:24 pm
// 12 grudnia

Uwielbiała naturę zawsze ją przyciągało do niej. Nie wiedziała dlaczego, czy miało to związek z jej mocą. Czy istnieje inne wyjaśnienie? Jednak otoczona mchem, drzewami czuła się bezpieczna... Jakby była w domu co innego w mieście wśród wieżowców czy tych ścian betonowych. Tam czuła się jak pułapce. Może nie miała mocy zmiany zwierze, ale było w niej sporo instynktu zwierzęcego. Bardziej dogadywała się z nimi niż ludźmi. Może dlatego też ciągnęło ją do lasu. Mogła obserwować zwierzęta oraz też kopiować ich umiejętność, a raczej jak to ona mówiła zbierać. Siedziała na drzewie i obserwowała jak lis czatuje się na jakąś zdobyć. Obok niej siedział jej odwieczny przyjaciel James, który odkąd wyszła z DOM-u nie opuszczał jej na krok. Przyczepiał się swoimi łapkami jak na kameleona przystało trwał przy swojej przyjaciółce. W końcu przy niej nie musiał myśleć o polowaniu jak ten list tylko dostawał jedzenie na tacy.
Siedzieli sobie tak obserwując lisa i obstawiając, czy uda mu się, czy będzie musiał obyć się smakiem. Już miał rudy przyjaciel do ataku, gdy jego zwierzyna została przepłoszona przez coś innego. James również się skrył włosach Lasair. A ona zaciekawiona spojrzała w tym samym kierunku co lis. Pewne było, że ktoś stamtąd nadchodzi. Większa zwierzyna? Czy też największy wróg natury, czyli człowiek.
Steinar Prestegard
Steinar Prestegard
Pseudonim : Lanner
Wiek postaci : 32
Zawód : Złodziej
Moc : Człowiek-irbis
Wzrost i waga : 190cm | 65 kg

Rejestracja : 22/01/2023
Punkty : 9
Liczba postów : 11

Informator
Grupa krwi: 0-
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW34/100Teren leśny UdWvTHi  (34/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t693-steinar-prestegardhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t750-steinar-prestegard#1565

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Nie Lut 05, 2023 11:18 pm
Co za ironia, że Steinar będąc jednocześnie zagrożeniem dla natury, jest jej częścią. Ale czy nie taka jest rola drapieżnika i w naturze? Człowiek jest szkodnikiem, ale i drapieżnikiem. A gdyby matka natura chciała inaczej to drapieżników by nie stworzyła. Z zimy na zimę Steinar jednak zaczyna zmieniać zdanie na ten temat - matka natura chyba chce naprawić błąd i wybić drapieżniki.
Zimno, wieje i nic więcej. Nienawidził takiej pogody. Nie dlatego, że ciężko było o normalne funkcjonowanie. Chcesz cieszyć się nowym dniem? Nie możesz! Bo na dzień dobry dostajesz śniegiem po mordzie. Jeszcze jak do tego kichy chcą cię przekręcić na tamten świat to zaczyna się rozpatrywać opcję pomocy im w tym. Wyszedł na "zakupy" jak to miał w zwyczaju. Teraz jest o to w miarę dobrze, bo rodziny wyjeżdżają na święta, ale niekiedy proszą sąsiadów o doglądanie domów. W plecaku miał od cholery ubrań. Na pewno są to płaszcze i kurtki. Wszystko tam było tego typu. Ale co jest damskie a co męskie to inna bajka. W sumie, jego to nie obchodzi, byle by nie podzielić losu bezdomnych z ulic. W ręce miał wytłaczankę z jajkami. Nie było nic lepszego, nawet żadnych potraw wigilijnych. Mógł niby zajrzeć do zamrażalnika za mięsem, ale jaki by to miało sens? Siedziałby na nim aby rozmarzło?
Na głowę naciągnął kaptur i twarz zasłonił chustą, aby w miarę zachować ciepło. Uchylił tylko kawałek na czas wstąpienia do lasu by nie mieć ograniczonego pola z węchem. Obok niego przemknął lis, a jeszcze wcześniej kuropatwa. Nieudane łowy? No cóż, bywa i tak. Nabrał powietrza i ciężko westchnął. I właśnie w tym momencie się zatrzymał niechętnie marszcząc brwi. Poza lisem i kuropatwą czuł coś jeszcze. Ciężko mu było określić co to jest, ale na pewno nie leśny zapach. Przeniósł spojrzenie w owym kierunku i cicho, sam do siebie, burknął z niezadowolenia. Jeszcze mu kogoś tu brakowało. Wolał nie iść do siebie by ten ktoś za nim nie podążył. Plecak, który miał na jednym ramieniu, zrzucił ostrożnie na ziemię za pobliskie drzewo, a obok niego wytłaczankę. Sam przykucnął i powoli podszedł do miejsca, gdzie korzeń łączył się z drzewem i dawał dobry punkt do obserwacji. Z ziemi bo z ziemi, ale na drzewa wspinać się nie będzie, bez przesady. Wlepił swój wzrok w dal z nadzieją, że ten ktoś, albo coś, się poruszy i zdradzi swoje położenie. Cholera wie kto to jest. A jak jest uzbrojony? Wtedy nie będzie wesoło, na pewno nie dla Steinara.
Lasair Roarkedaughter
Lasair Roarkedaughter
Pseudonim : Cham
Wiek postaci : 25
Zawód : Bezrobotna
Moc : kopiowanie umiejętność zwierząt
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 10
Liczba postów : 12

Informator
Grupa krwi: A+
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW80/100Teren leśny UdWvTHi  (80/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t164-lasair-roarkedaughterhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t778-lasair-roarkedaughter#1919

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Pon Lut 13, 2023 5:51 pm
Tyle razy bywała lesie więc wiedziała kilka jego nie pisanych zasad. Jak to, że należy poruszać się pod wiatr nie z wiatrem. Również to, że zwierzęta potrafią wyczuć większych od siebie drapieżników. Wiedziała, że kogoś takiego musiał wyczuć ten lis oraz też James. Dlatego też skuliła się bardziej na drzewie i można powiedzieć, że przyległa do niego wykorzystując zdolność Jamesa do kamuflażu. Bacznie oczami obserwowała otoczenie lasu. Z góry miała większe pole widzenia.
,,Człowiek"
Przeszło jej na myśl widząc mężczyznę w kapturze kucającego kilka drzew przed nią. Tym kierunku też pobiegły zwierzęta kuropatwa oraz lis... Może jednak ofiara wyczuła łowce i postanowiła przed nim uciec. Jednak lis poruszał się chyba po wiatr. Miała ochotę to sprawdzić, by upewnić się jak sama siedziała. Nie była typem co się ukrywa... Dlatego też zeskoczyła tuż przed mężczyzną.
- Kim jesteś?
Spytała go bez ogródek... Nie widziała go wcześniej w lesie, a jedynie wiedziała, że większość ludzi go unika. Pomimo tego, że zdecydowała się ujawnić to jednak bacznie obserwowała mężczyznę. James bardziej schował się w jej włosach, by go nie było widać.
Steinar Prestegard
Steinar Prestegard
Pseudonim : Lanner
Wiek postaci : 32
Zawód : Złodziej
Moc : Człowiek-irbis
Wzrost i waga : 190cm | 65 kg

Rejestracja : 22/01/2023
Punkty : 9
Liczba postów : 11

Informator
Grupa krwi: 0-
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW34/100Teren leśny UdWvTHi  (34/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t693-steinar-prestegardhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t750-steinar-prestegard#1565

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Pon Lut 13, 2023 9:18 pm
Steinarowi nie uśmiechało się dzisiaj spotkanie z kimkolwiek. Nie nastawiał się na takowe - ba, on nigdy nie jest nastawiony na spotkania niespodzianki. Woli być czujnym na ewentualnych nieznajomych i trzymać rozmowę na taki dystans na jaki się tylko da. Nawet jeśli by to wymagało darcie się na siebie z pewnej odległości. W pewnym momencie zgubił obcą sylwetkę z oczu. Zmarszczył mocniej brwi i wyprostował się błądząc spojrzeniem po drzewach.
Schizy mam? Tak wcześnie? - nie wiedział czy ta sylwetka to były jego omamy czy ktoś faktycznie się na niego gapi z góry. Mógłby pomyśleć, że to wiewiórka, ale sam nie kupował czegoś takiego. Powoli zaczął się wycofywać w kierunku swojej torby nie odrywając wzroku od drzew. Tylko raz musiał odwrócić wzrok, kiedy nie mógł wyczuć plecaka pod ręką i to wystarczyło, by przestraszyć (nie)futrzaka. Na nagły skok i głos Steinar odskoczył do tyłu prawie potykając się o wystające korzenie drzewa. Jedną chwilą musiał poświęcić na złapanie równowagi, bo przez udeptany śnieg noga omsknęła mu się do przodu, ale zaraz wszystko było dobrze. Zmarszczył brwi - niezbyt przyjazny gest - i niezwykle ostrożnie sięgnął do przodu do plecaka, który wcześniej upuścił. Pociągnął go do siebie tak szybko jak zrobiło by to dzikie zwierzę z mięsem i odsunął się kolejny krok do tyłu.
— Julenissen, jestem w drodze by rozdać dzieciom prezenty - rzucił na moment uśmiechając się ironicznie, ale uśmiech szybko zszedł na niechętny wyraz twarzy, kiedy mierzył kobietę z góry na dół. Nie ufał jej, jak połowie napotkanym ludziom. W sumie, kto normalny skacze przed kogoś z drzewa i pyta o dane? Nawet nie wiedział, czy nieznajoma wyłapie norweskie słowo w tym co powiedział i czy nie uzna tego za imię. Ale obchodziło go tyle co nic. Zarzucił plecak na ramię. — A piszesz reportaż o mieszkańcach, że tak chcesz je znać? - dogryzł.
Cholera, wytłaczankę zostawił z tyłu.
Lasair Roarkedaughter
Lasair Roarkedaughter
Pseudonim : Cham
Wiek postaci : 25
Zawód : Bezrobotna
Moc : kopiowanie umiejętność zwierząt
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 10
Liczba postów : 12

Informator
Grupa krwi: A+
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW80/100Teren leśny UdWvTHi  (80/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t164-lasair-roarkedaughterhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t778-lasair-roarkedaughter#1919

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Wto Lut 14, 2023 7:49 pm
Cóż opłacało się posiadać zdolność zwierząt można przemykać po drzewach wtapiać się w nie oraz też z gracją lądować na śniegu. Uwielbiała swój dar bo zbliżał ją do natury. Którą jak wcześniej było wspominanie również ceniła. Jednak mężczyzna z plecakiem wypełnionym w lesie nie zbudzał jej zaufania. Normalny człowiek pewnie by nie wyszedł z ukrycia i obserwował dalej mężczyznę. Jednak jak sam zauważył ona nie była do końca zwykła i normalna. W niej też było wiele zwierzęcej gracji w sposobie jakim się poruszała czy też mówiła. Poza tym coś w niej krzyczało by nie ufać mu... Zwłaszcza, że James się ukrywał wśród jej włosów. Dlatego też postanowiła się ujawnić. Skonfrontować się z mężczyzną... Nie bała się go, bo w sumie nikogo się nie bała. Nie miała co już stracić w swoim życiu.
- Bardzo śmieszne... Święty przebrany za włóczykija nawet w Norwegii tak nie obchodzą świąt.
Powiedziała do niego pochodziła z Irlandii, a gdyby nie Anglia byli by sąsiadami. Chociaż rodzice uczyli ją o różnych tradycjach. Wiedziała jak wyglądają święta różnych krajów i jak nazywają Świętego Mikołaja.
- Kotowaty.
Zignorowała docinek mężczyzny wyraźnie czuła tutaj tutaj kota lub zwierzę zbliżone do niego. Nie potrafiła przejmować mocy zwierząt mutanckich. Czyli ludzi zmienionych w mutanty, ale potrafią wyczuwać jakie mają zwierzę jest w nich. Przez zdolności innych zwierząt jakie posiadała była na to wyczulona.
- Dlatego James się ciebie boi on nie znosi kotów.
Miała gdzieś to, że przedstawił się jej imieniem Gwiazdora oraz też próbuje być nie miły, jak to, że mówi o osobie trzeciej. Której on może nie widzieć, bo cóż chowa się w jej włosach. Jednak dla niej zwierzęta byli jak ludzie mówiła więc o nich jakby ludzkimi.
Steinar Prestegard
Steinar Prestegard
Pseudonim : Lanner
Wiek postaci : 32
Zawód : Złodziej
Moc : Człowiek-irbis
Wzrost i waga : 190cm | 65 kg

Rejestracja : 22/01/2023
Punkty : 9
Liczba postów : 11

Informator
Grupa krwi: 0-
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW34/100Teren leśny UdWvTHi  (34/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t693-steinar-prestegardhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t750-steinar-prestegard#1565

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Pią Lut 17, 2023 11:19 pm
Tak, faktycznie starał się by wybrzmiał w tym żart. Przecież jest królem stand up'u na emeryturze, bo całe jego życie to jedna wielka komedia do opowiedzenia wnukom. Ale musiał dać kobiecie jeden punkt za znajomość kultury (czego na głos nie ma zamiaru przyznać).
— Bo niektórzy mają cięcia budżetowe - rozłożył ręce i uderzył nimi o uda na znak "co poradzisz". Uważnie spojrzał przez ramię Lasair - leżała tam ta cholerna wytłaczanka, ale kobieta stała mu na drodze. Coś się wykombinuje. Ale cała uwaga skupiła się na jej osobie, kiedy wypowiedziała tylko słowo "kotowaty". Czyli sam musi mieć do czynienia z drugim mutantem. Bo jak by inaczej to rozpoznała, nie dawał żadnych sygnałów, które by ją na to naprowadziły. Dla pewności przejechał palcami po włosach dla uspokojenia, czy nie widać może uszu albo coś. Pozostawił to na moment bez komentarza obchodząc powoli Lasair ogromnym łukiem ciągle utrzymując z nią kontakt wzrokowy. Mogło to sprawiać wrażenie przygotowania do ataku, ale nie miał w tym żadnego interesu tak długo jak nie poczuje potrzeby do tego.
— James... Mhm - przyznał z lekko uniesioną brwią. On oczywiście nikogo tu nie widział, dlatego nie wykluczał wyimaginowanego przyjaciela kobiety. Niektórym tak objawia się szaleństwo. I czy to jest właściwy moment na ucieczkę?
Steinar nie zdawał się być przekonany co do towarzystwa i cały czas był spięty, w gotowości. Ostrożnie schylił się po wytłaczankę stojąc bokiem do Lasair. Robił to tak powoli, jakby nie chciał jej spłoszyć. Było w tym trochę racji - nie chciał jej sprowokować do ataku, nie widziało mu się przyjemnie wizja walki. Nie wiedział na co ją stać i co umie. Ale z pewnością więcej niż on. Wziął ta wytłaczankę i obejrzał czy pięć jajek w środku są całe. I są. Tyle dobrego.
Lasair Roarkedaughter
Lasair Roarkedaughter
Pseudonim : Cham
Wiek postaci : 25
Zawód : Bezrobotna
Moc : kopiowanie umiejętność zwierząt
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 10
Liczba postów : 12

Informator
Grupa krwi: A+
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW80/100Teren leśny UdWvTHi  (80/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t164-lasair-roarkedaughterhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t778-lasair-roarkedaughter#1919

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Pią Lut 24, 2023 1:22 pm
Oczywiście, że znała kultury nie tylko Irlandii, ale też jej sąsiadów. Rodzice często jej opowiadali o ojczyźnie. Z ich opowieści miała wrażenie, że to inny świat, jakby bajka. Wszystko było takie piękne i kolorowe nie to, co tutaj w Ameryce. Lasari nie rozumiała tych wszystkich ludzi, którzy przybywają tutaj poszukiwaniu ,,sen Amerykański". Nie znajdą tego tutaj tylko szydelstwa oraz brak szacunku dla ich kultury czy inność. Podobnie mieli mutanci. Była ciekawa jak w Irlandii ich sytuacja się przedstawia.
- Jasne i wyglądają jak pospolici złodzieje. A może ty jesteś Kampus?
Zastanawiała się, bo na Mikołaja świętego nie wyglądał. Raczej na złodzieje i jego zachowanie było podejrzane zresztą jej też nie było po drodze z nie wzbudzając podejrzenia. W końcu określając go jako ,,kotowaty". Zdradziła się, że potrafi poznawać, jakie ktoś ma w sobie zwierze. Często myliła się jak ktoś miał zwierzaka. Jednak to był tak intensywny zapach, jakby tego kota miała przed sobą. Pozwoliła mu siebie minąć... Widząc jak liczy jajka miała pewność, że kogoś ukradł.
- Nie musisz kraść by jeść.
Dodała po chwili, bo przecież sama nie miała domu mieszkała to tu to tam... Jednak nie okradała nikogo by jeść czy mieć jedzenie. Jasne z zimą ciężej było złowić rybę czy też coś zapolować. Jednak są inne sposoby... Na przykład restauracje wyrzucają dużo jedzenia czy też sklepy. A nawet wystarczy wyglądać jak bezdomny by zebrać parę groszy na ulicy.
- A to jest James. Nie lubi obcych i kotów.
Powiedziała odsłaniając ukrytego w jej włosach kameleona.
Steinar Prestegard
Steinar Prestegard
Pseudonim : Lanner
Wiek postaci : 32
Zawód : Złodziej
Moc : Człowiek-irbis
Wzrost i waga : 190cm | 65 kg

Rejestracja : 22/01/2023
Punkty : 9
Liczba postów : 11

Informator
Grupa krwi: 0-
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW34/100Teren leśny UdWvTHi  (34/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t693-steinar-prestegardhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t750-steinar-prestegard#1565

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Sro Mar 08, 2023 6:42 pm
— Mogę być nawet Gwiazdorem - zauważył. Z wytłaczanki wyciągnął jedno jajko i wgniótł w nie palec. Nie rozbiło się jakoś bardzo i zdążył wychłeptać z niej żółto razem z białkiem. Wrzucił pozostałości do śniegu i starannie je zakrył. Takie coś co lubi robić. Wyciągnął też drugie ale zastygł w bez ruchu, na magiczne "nie musisz kraść by jeść".
— Słuchaj, z całym szacunkiem do ciebie i tego twojego Jamesa, widzisz jaka jest pora roku? Ziemia owocuje w jagody, maliny, porzeczki i inne tego typu pierdoły? Są tu grzyby, które można testować czy są jadalne albo niejadalne? - zaczął już z ironicznym tonem rozkładając rękę wskazując na mroźny kraj obraz. — Nie wiem czy mamy tą samą parę butów czy nie, ale daruj sobie tą magiczną przemowę, że uczciwą pracą więcej zyskam. Do tej pory nie płakałem ze względu na swoją sytuację, na kradzieży bardzo dobrze sobie radze i nie widzę powodu by zmieniać swój styl życia. Poza tym, kradzione nie tuczy - spojrzał na nią, wzniósł toast jajkiem i rozbił je tak jak poprzednie wypijając zawartość. Nie spodziewał się, że spotka dobrego samarytanina w środku lasu. Ale heca. Zastygł by spojrzeć na to, co miała do pokazania nieznajoma i był to... Kameleon. A ludzie krzywo komentują węże boa w domu.
— Mhm, ciekawie. James nie lubi kotów, ale ja lubię takie małe rzeczy, bo szybko je przygotować - powiedział to bardziej z rozważaniem bez uśmiechu, co by wskazywał że to żart kiepskiej jakości. No, kameleona jeszcze nie jadł. Co zaszkodzi spróbować?
Lasair Roarkedaughter
Lasair Roarkedaughter
Pseudonim : Cham
Wiek postaci : 25
Zawód : Bezrobotna
Moc : kopiowanie umiejętność zwierząt
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 10
Liczba postów : 12

Informator
Grupa krwi: A+
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW80/100Teren leśny UdWvTHi  (80/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t164-lasair-roarkedaughterhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t778-lasair-roarkedaughter#1919

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Sob Mar 18, 2023 9:27 pm
Eh ludzie... Złodziej... Czy oni naprawdę muszą być tacy irytujący i przemawiać przez nich sarkazm. Bo to mówił mężczyzna aż przez nim krzyczało. Jednak cóż mama ją uczyła, że nie należy oceniać ludzi. Była w połowie Irlandką, a jej ojciec nie posiadał wizy więc był w stanach nie legelarnie jak ona w sumie też, bo naprawdę nie miała Amerykańskiego pochodzenia. Wiec wiedziała czym są złośliwość i sarkazm. Przyjrzała się nieznajomemu.
- Do gwiazdora ci daleko prędzej do Kampus lub Grincha.
Oni okradali ludzi w święta i psuli im nastrój tymi kradzieżami. Chciał być ironiczny. Spoko... Nie zabroni mu tego, ale lepiej mieć w niej przyjaciela. Chociaż i takiemu gburowi chętnie pomoże.
- Nie ale są jadłodajnię dla bezdomnych oraz też kościoły robią zbiórki... Więc można czerpać w dobrodziejstwach ludzkich serc w zimą. Jednak i zimą można znaleźć najważniejszy akcept przeżycia... Wody nie brakuje.
Sama nie posiadała domu straciła go przez Samanthę Bartkowską jak sprzedała ją w DOGS i trafiła przez nią do DOM-u. Jednak już w nim nie jest odnalazła Jamesa oraz nawet teraz zyskała pracę. Może i czasem zyska i dom, zamiast nocować pustostanach.
Opuściła włosy słysząc jego wypowiedź... Eh a liczyła, że jednak ma trochę rozumu.
- A chcesz stracić wszystkie, jaka i zakładając, że szedłeś z miasta w stronę głąb lasu... To pewnie kierujesz się do tej starej chaty leśniczego...
Totalnie zagadywała koleś mógł nawet spać w jakieś norze... Jednak przemierzała nie raz ten las. Wiedziała, że w kierunku, którym zmierzał była chata stara leśniczego. Nawet wcześniej zastanawiała się, czy mieszka w niej jakiś bezdomny. Jednak znając lasy i masę dzikich zwierząt żaden by się nie zapuszczał. To oczywiście była totalna też groźba w ciemno, że niby wie gdzie mieszka.
Steinar Prestegard
Steinar Prestegard
Pseudonim : Lanner
Wiek postaci : 32
Zawód : Złodziej
Moc : Człowiek-irbis
Wzrost i waga : 190cm | 65 kg

Rejestracja : 22/01/2023
Punkty : 9
Liczba postów : 11

Informator
Grupa krwi: 0-
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW34/100Teren leśny UdWvTHi  (34/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t693-steinar-prestegardhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t750-steinar-prestegard#1565

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Pon Mar 20, 2023 9:12 pm
On z kolei może przysiąść, że stoi przed nim święty samarytanin, który obrał sobie za cel (prześladowanie) nawracanie zagubionych. Brakuje mu jakieś świętej szaty, aurory nad głową i podarunków, aby przekonać ich do nawrócenia. Ale w takie rzeczy nie wierzył. Jak już wspominał - żył nieuczciwie do tej pory i nie narzeka na to. Nie ma zamiaru się zmieniać bo ktoś przyszedł i mu tak powiedział. Nie krył poirytowania i ciężko wzdychał, a za każdym razem przy jego ustach unosił się duży obłoczek.
— A gdzieś tam między tymi ludźmi kręcą się pewnie ludzie z DOGS, którzy czekają na wzbogacenie swojej wypłaty kosztem takiego mutanta. To wspaniały pomysł, jeśli wolność już mi się za bardzo naprzykrzyła - wpierw powiedział to z ironicznym uśmiechem, ale z kończeniem zdania uśmiech zszedł i zastąpił go wyraz zażenowania. Jeszcze pójdzie do domu dziecka pomagać i będzie grać dużego irbisa pluszaka. Tak, wspaniały pomysł. Na wzmiance o chatce leśniczego serce zabiło mu mocniej, ale nie dał po sobie nic poznać.
— Nie, ale dzięki za pomysł na wycieczkę. Może coś zgarnę stamtąd i sprzedam na cele charytatywne jak na prawilnego człowieka przystoi - zdjął plecak na jedno ramię i go ostrożnie odsunął, by w resztę przywłaszczonych ubrań wsadzić ostrożnie wytłaczanki z jajami. Nie chciał by się potłukły, a teraz wszystko ma dla niego wagę złota.
Wyjaśnijmy sobie jedno. Wisi mi to, skąd ty jesteś i czy ty pławisz się w luksusach czy nie - zaczął nie patrząc nawet na kobietę, a zajął się pakowaniem. — Ale ja luksusów nie mam. Żyje tak jak moje. Czyli z dala od ludzi i potencjalnego zagrożenia. Nie będę chodził do takich miejsc, gdzie jest prawdopodobieństwo, że mnie złapią. Wiedzą, jak połowa mutantów kryje się w lasach i czekają, aż jakiś wyjdzie. Nie wiem jak jest z moją kartoteką, czy z innego kraju doszła tutaj, ale nie chce tego sprawdzać. Więc łaskawie daruj sobie tą litanię do strapionych serc, dobrze?
Lasair Roarkedaughter
Lasair Roarkedaughter
Pseudonim : Cham
Wiek postaci : 25
Zawód : Bezrobotna
Moc : kopiowanie umiejętność zwierząt
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 10
Liczba postów : 12

Informator
Grupa krwi: A+
Procent mocy:
Teren leśny K3GW5YW80/100Teren leśny UdWvTHi  (80/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t164-lasair-roarkedaughterhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t778-lasair-roarkedaughter#1919

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Pon Kwi 03, 2023 11:09 am
Można powiedzieć, że chociaż spędziła całe życie w Stanach to była typową Irlandką znała język, kulturę, ale przed wszystkim sama zachowywała się jak jej rodacy za oceanu... Bowiem wierzyła w karmę, oraz że należy bycia zawsze najlepszą wersją samego siebie. Zawsze dawała innym dobro oraz wierzyło, że w każdym człowieku jest dobro. Nie dzieliła na mutantów i ludzi... Bo dla niej nie ma podziałów wśród ludzi... Nigdy nie klasyfikuje nikogo ani stara się nie oceniać innych ludzi. Dlatego też może wyglądać na samarytanina. Chociaż dla niej to byłby za pewnie najlepszy komplement, jaki dostała.
- Nawet w lesie lub możesz okraść dom DOGSa i natrafić na jakiegoś wychodząc z lasu czy okradzionego domu... Jeśli nie wzbudzasz podejrzeń i nie widniejesz w ich aktach to nawet nie zwrócą na ciebie uwagi. Jak dotąd nie wymyślić urządzenia, które by skanowało i namierzało mutanta.
Miała nadzieję, że długo na nie wpadną, bo cóż łatwiej było kryć się nad ich głowami, czy też zmieniać wygląd i przechodzić koło nich. Dlatego, mimo że była w DOMu to mogła spokojnie się poruszać. Musiała jedynie zmienić wygląd, a makijaż i fryzura oraz inny ubiór może bardzo zmienić człowieka.
Słyszała jak serce zabiło mu mocno... Dobrze trafiła, z tym że tam mieszka. Cóż może postara się o jakąś paczkę dla niego jakichś koców oraz jedzenie... Teraz wiedziała, gdzie dostarczyć. Jednak nie zamierzała zdradzić, że właśnie się zdradził.
- Wątpię byś znalazł coś tam wartościowego, ale jak chcesz droga wolna. - pokazała mu kierunek, w którym znajduje się chata jakby nie wiedział, że tam jest, ale trzeba udawać, że kupiła jego gre aktorską.- Jakieś 10 minut spacerkiem. Na pewno nie przeoczysz.
Dodała do mężczyzny jakby tego nie wiedział... Nie lubiła surowych jajek, ale jak kto lubi proszę bardzo...
- Dobrze.
Powiedziała wskakując na najbliższą gałąź by usiądź, bo przecież i tak sądził, że patrzyła na niego z góry...
- Ale się tak księżniczko nie unosi... Chciałam dobrze, żebyś zjadł coś ciepłego, a nie surowe jaja.
Aż dostała dreszczy o myśli jedzenia surowych jajek... Wcale nie z zimna, bo wykorzystała zwierze, któremu nie przeszkadza zimno i dodatkowo ubrała się ciepły płaszcz.
Sponsored content

Teren leśny Empty Re: Teren leśny

Powrót do góry
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach