Go down
Vanessa Grenville
Vanessa Grenville
Pseudonim : Van
Wiek postaci : 10
Zawód : -
Moc : trujący dotyk / parzące dłonie
Wzrost i waga : 30/154

Rejestracja : 24/10/2022
Punkty : 68
Liczba postów : 76

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW15/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (15/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t621-vanessa-grenville#837https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t623-vanessa-grenville#841https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t780-vanessa-grenville#1953

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Nie Mar 05, 2023 5:12 pm
15.12

Dzisiaj postanowiła spędzić nieco czasu z ciocią i opowiedzieć jej o spotkaniu z Vincentem, ale też chciała po prostu wyjść z domu i nieco odetchnąć od tego wszystkiego. Zadowolona właśnie przekładała ciasteczka czekoladowe w miseczkę.
- Ciociu wiesz, że spotkałam się w końcu z Vincentem...i nie uwierzysz...
Zaczęła totalnie przejęta i niezadowolona. Bo jakim prawem mieszkał z Joe a do niej się nawet na początku nie odezwał?! Mało tego! Ostatnio śmierdział babą i na pewno to była ona! Aż jej serduszko małe o mało nie pękło z żalu. On siedział sobie z Joe, dobrze się bawił a ona zastanawiała się czy w ogóle żyje! No wszystko, wszystkim ale aż ją nosiło. Było jej nad wyraz źle!
Esther Goth
Esther Goth
Pseudonim : Minimo
Wiek postaci : 23
Zawód : Kelnerka/kucharka
Moc : Fotokineza
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 38
Liczba postów : 52

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW75/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (75/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t162-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t755-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t776-esther-goth

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Nie Mar 05, 2023 5:53 pm
// 15 grudnia

Śmiało można powiedzieć, że tydzień to mało by dziewczynie przeszło. Jeszcze to w ciąży, bo jeszcze ją nosiło od czas spotkania z Joe. Miała ochotę udusić Edamsa i powiesić na słuchej gałęzi nad basenem pełnym pirani.. Albo mu do wanny wrzucić te urocze rybki. Jednak jak na razie udawało mu się jej unikać... Tak miał czas spotkać się z jej bratanicą. Jednak nie miała o tym pojęcia, bo nikt jej o tym nie powiedział. Gdyby wiedziała co Vania czuje do chłopaka od razu by jej wbiła go z głowy.
Kiedy Vanassa jej napisała, żeby coś ugotować lub spędzić czas w kuchni zgodziła się. Bo cóż jej było ciężko się schylać, a Vania chętnie jej we wszystkim pomagała. Tak przynajmniej uczyła bratanice gotować by nie była skazana na gotowce.
- Edams? O tym Vincencie mówisz?
Spytała na razie spokojnie ale samo usłyszenie tego imienia oraz też wypowiedzenie jego sprawiało, że aż dostała drgawek... Jaka szkoda, że nie spełniła żadnej ze swoich wizji. Jak było by słodko patrzeć jak się rzuca... W sumie i tak nie może się rozmnażąć co jest dobre dla świata.
Vanessa Grenville
Vanessa Grenville
Pseudonim : Van
Wiek postaci : 10
Zawód : -
Moc : trujący dotyk / parzące dłonie
Wzrost i waga : 30/154

Rejestracja : 24/10/2022
Punkty : 68
Liczba postów : 76

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW15/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (15/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t621-vanessa-grenville#837https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t623-vanessa-grenville#841https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t780-vanessa-grenville#1953

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Nie Mar 05, 2023 6:12 pm
Van musiała przyznać, że widok Esther w ciąży nieco ją zaskakiwał i była w siódmym niebie wiedząc, że znowu zostanie kuzynką i to takich małych bobasków. Z chęcią pomagała w kuchni a spędzenie czasu z dala od domu i obowiązków domowych było wytchnieniem i przyjemnością. Zaskoczyły ją nagłe słowa ciotki.
- No ten Vincent a co?
Zapytała zaciekawiona przyglądając się Esther z uwagą. Miała przeczucia, że coś jest nie tak ale co? Czy coś się stało? Nie wiedziała i nie miała pojęcia o co chodzi ale może się uda i dowie więcej.
- Był w barze. Przywiózł mi prezent. Zobacz ciociu.
Pochwaliła się bransoletką z literką V zdobioną diamencikami. Była piękna i bardzo się jej podobała przez to nosiła ją ciągle przy sobie. Dla niej Vincent był jak "brat" o ile można to tak nazwać, chociaż wściekała się, gdy spotykał się z innymi co doprowadzało ją do szału a jeszcze to, że mieszkał z Joe...no tego było za dużo.
Esther Goth
Esther Goth
Pseudonim : Minimo
Wiek postaci : 23
Zawód : Kelnerka/kucharka
Moc : Fotokineza
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 38
Liczba postów : 52

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW75/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (75/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t162-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t755-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t776-esther-goth

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Sro Mar 08, 2023 9:00 am
Esther już zdążyła się przyzwyczaić do siebie i brzucha z każdym miesiącem stawał się coraz bardziej widoczny. Sprawiał jej większe wyzwanie... Nawet w domu nie mogła wszystkiego robić, bo jak na przykład coś zrobić to pojawiał się Christian i ją wyręczał. Serio miała ochotę krzyczeć, że ciąża to nie choroba i chociaż plecy ją bolały to jednak mogła się co nieco zrobić. Jednak jak kogoś widzimy co jakiś czas to ciężko było przywyknąć, że on tak szybko rośnie. Sama Esther nie mogła się doczekać aż urodzi, bo czuła się jak słonica.
Jak tylko usłyszała, że chodzi o tego Vincenta aż skoczyło jej ciśnienie. Bo jeszcze się z nim nie rozmówiła, czytaj nie dorwała go. Jednak kilka szybki wdech wydech na uspokojenie. Wiedziała, że nie mogła się denerwować, bo to źle na nią wpływa.
- Bo on jest dupkiem. Najlepiej całuje dziewczyny, a potem stwierdza, że to nic takiego.
Powiedziała w skrócie Van, a też nie mówiła, o jakie dziewczynę chodziło. Ale celowo użyła liczby mnogiej. Vanessa była w takim wieku, że pewnie podobali jej się starsi chłopcy takim w typie bad boya. Chciała ustrzec bratanice przed takimi chłopakami.
- Śliczna bransoletka. ,,V" znaczy Vanessa czy Vincent.
Cóż bransoletka była naprawdę była śliczna i musiała sporo kosztować. Jednak wierzyła, że Vincent ma na to pieniądze. Jednak zastanowiło ją coś innego ile dziewczyn dostało takich same prezentów.
Vanessa Grenville
Vanessa Grenville
Pseudonim : Van
Wiek postaci : 10
Zawód : -
Moc : trujący dotyk / parzące dłonie
Wzrost i waga : 30/154

Rejestracja : 24/10/2022
Punkty : 68
Liczba postów : 76

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW15/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (15/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t621-vanessa-grenville#837https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t623-vanessa-grenville#841https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t780-vanessa-grenville#1953

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Sro Mar 08, 2023 7:17 pm
Vanessa nie przyjmowała do wiadomości tego, że Vincent mieszkając z Joe, mógłby się z nią całować czy w ogóle coś robić...no mieszkają i tyle, tak jak to sobie wyobrażała na zasadzie lokatorskim nic więcej. No więc jaka mogła być reakcja Van, która nie miała pojęcia co znaczą uczucia do rówieśników bo w końcu takowych nie miała...a co znaczy zauroczenie? Skąd biedna miała wiedzieć? Samo to, że dowiedziała się o mieszkaniu Vincenta z Joe sprawiło, że wpadła w furię, którą później opanowała tłumacząc sobie, że przecież to tylko mieszkanie, to nic że śmierdział babą! Ale to co usłyszała chwilę później...tego się nie spodziewała. Pierwsze słowa o Vincencie, że to dupek puściła mimo uszu. Wiedziała, że nie każdy musi tolerować Vincenta. Jednak to co usłyszała potem sprawiło, że zamarła na chwilę.
- Co zrobił?
Wydukała spoglądając na ciężarną kobietę a potem na bransoletkę. Potem znów na ciotkę a słowa o pocałunku sprawił, że poczuła jak w środku zaczyna się gotować. Kolejne słowa Esther sprawiły, że trzymana w dłoniach plastykowa butelka po prostu spłynęła po jej dłoni prosto pod stopy.
- Vincent na pewno jej nie pocałował...On jest mój....
Wycedziła przez zaciśnięte zęby z dłońmi ściśniętymi w pięści.
Esther Goth
Esther Goth
Pseudonim : Minimo
Wiek postaci : 23
Zawód : Kelnerka/kucharka
Moc : Fotokineza
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 38
Liczba postów : 52

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW75/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (75/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t162-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t755-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t776-esther-goth

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Sob Mar 18, 2023 3:50 pm
Gdyby wiedziała, że Vania jest zakochana w Vincencie nic by nie mówiła, a przynajmniej by to inaczej rozegrała. Dla niej ta dwójka traktowała się jak rodzeństwo. W końcu spędzali razem święta, gdzie Nick mówi, że Vincent i Vania są jak rodzeństwo, a chłopak jest dla niego niczym syn. Chce mu pomóc odzyskaniu tego, co AG mu zabrało. W sumie ona podchodziła podobnie do Joe. Tylko tutaj dziewczyna była jej niczym siostra jak Annalisa, która już nie żyła. Obie dziewczyny były bliskie jej sercu i traktowała jak siostry, których de facto nie miała. Zawsze marzyłaby taką posiadać... Razem narzekać na braci oraz siedzieć i gadać jak w tych wszystkich serialach.
Jednak wracając do sytuacji obecnej... Reakcja Vanessy ją mocno zaskoczyła. Nie wiedziała, co zrobić i ani powiedzieć, już nawet chciała wołać Christiana. Normalnie by złapałaby Vanesse za dłoń. Jej moc i ciało inaczej reagowało na ciepło gorąco potrafiła to przerabiać na źródło mocy i energii światła. Jednak teraz w czasie ciąży nie chciała ryzykować, a i tak moc nie działa, jak powinna.
- Vanessa uspokój się!
Krzyknęła na bratanice by wyprowadzić ją z transu, jaki wpadła, bo chyba sama nie zdawała sobie sprawy co robi. Miała ochotę powiedzieć to, co mówiła do Quentina, że ludzie nie należą do nikogo są wolni i to jest uprzedmiotowywanieich. Jednak tej chwili coś w niej krzyczało, że tym jeszcze bardziej by zdenerwowała nastolatkę. Serio... Jak się cieszyła, że ten okres miała dawno za sobą.
- Uspokój się chyba, ze chcesz stracić prezent od Vincenta.
Zagranie psychologiczne odwracające uwagi i skupianie na czymś innym.
Vanessa Grenville
Vanessa Grenville
Pseudonim : Van
Wiek postaci : 10
Zawód : -
Moc : trujący dotyk / parzące dłonie
Wzrost i waga : 30/154

Rejestracja : 24/10/2022
Punkty : 68
Liczba postów : 76

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW15/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (15/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t621-vanessa-grenville#837https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t623-vanessa-grenville#841https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t780-vanessa-grenville#1953

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Nie Mar 19, 2023 9:45 am
Fakt, musiała się uspokoić, jednak nie było to takie łatwe. Świadomość, że Vincent mógłby całować tą całą Joe...aż ją skręcało. On był jej nie miał prawa nikt jej odbierać Vincenta. Nie mogła go znowu stracić! Nawet nie zwróciła uwagi, kiedy butelka po prostu znalazła się u jej stóp, dopiero krzyk Esther odwrócił jej uwagę od myśli jakie krążyły w jej głowie. Uniosła brew pytająco i dopiero wtedy zrozumiała, że mogła zniszczyć prezent jaki dostała. Próbowała się uspokoić skupić na czymś innym ale nie wychodziło jej to za dobrze. Wdech i wydech...kilka razy tak potrzebowała się uspokoić i dopiero po chwili w miarę się ogarnęła chociaż dla pewności jeszcze zdjęła bransoletkę i położyła ją na blacie kuchennym, by w razie czego nie uszkodzić podarku. Jeszcze by tego brakowało!
- Ale jak to...skąd ciocia o tym wie? To pewne? Czy on...
Zacisnęła pięści starając się nie wpadać w złość. Wszystko byle tylko nie jej Vincent, nie on! Może Esther źle coś zrozumiała...poza tym, skąd wiedziała? Mogła znać Joe bo przecież często spędzała czas gdy pilnowała jej jeszcze w starej kryjówce, a teraz...może Joe jej powiedziała o wszystkim? Nie miała pojęcia skąd ona mogła wiedzieć ale samo to, że Vinc mógłby...fuj...nie! Na pewno nie! Musiała się dowiedzieć z źródła i to czym prędzej! Będzie musiała wybrać się jakiegoś dnia...przekonać się i dowiedzieć prawdy.
Esther Goth
Esther Goth
Pseudonim : Minimo
Wiek postaci : 23
Zawód : Kelnerka/kucharka
Moc : Fotokineza
Rejestracja : 20/09/2022
Punkty : 38
Liczba postów : 52

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka K3GW5YW75/100Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka UdWvTHi  (75/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t162-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t755-esther-gothhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t776-esther-goth

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Nie Mar 19, 2023 7:22 pm
Uf udało się... Taka była reakcja Esther widząc, że Vanessa trochę zapanowała nad sobą. Jednak kobieta wiedziała, że bezpieczniej dla niej oraz dla dziewczynki będzie zmienić temat. Nie zdradzając niczego więcej. Faktycznie to Vincent pocałował Joe po pijanemu... Mogła tłumaczyć teraz Van, że to nic nie znaczy. Jednak widziała oczach Joe, że zależy na Vincencie tak jak widziała w oczach Vanessy zazdrość o inna kobietę. Może powinna porozmawiać z jej rodzicami. O obsesji dziewczynki... Czy to zostawić i pozwolić biegom wydarzeń toczyć się własnymi torami. Cóż będzie musiała to przemyśleć oraz rozważyć. Jednak teraz trybiki w jej umyśle szukały sposobu by zmienić temat.
- Musisz uważać na prezent od bliskich dbać o nie, bo tak okazujesz szacunek drugiej osobie, która ci dała prezent.
Tak to będzie dobry tok myślenia oraz zmiana tematu. Wiedziała, jak to rozegrać by wyszło naturalnie oraz by dziewczyna się uspokoiła przede wszystkim nie korzystała moc.
- A skoro mowa o prezentach. To twoja mama nie długo urodzin... Myślałaś z tatą o prezencie czy też torcie.
Nie lubiła tak całkowicie Rebeccy, ale wola już wyprawiać jej urodziny niż mierzyć się z zazdrością dziesięciolatki. Tak zdecydowanie to było o wiele lepsze, jak się za dziecko ma jej bratanice z mocą, która potrafiłaby z popielić im dom.
Sponsored content

Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka Empty Re: Bo chłopacy są zawili jak domek ślimaka

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach