Go down
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Mieszkanie Johna Smith - Page 2 K3GW5YW79/100Mieszkanie Johna Smith - Page 2 UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Mieszkanie Johna Smith - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Johna Smith

Nie Kwi 02, 2023 1:23 pm
Vincent zajęty tą prowizoryczną higienizacją, w porę nie zdążył zareagować na jej słabe próby zajęcia się sobą. Do cholery, czy ona nie mogła przez chwilę się nie ruszać?! Tak jak łatwo się domyślić, jej akrobacje skończyły się niemal katastrofą.
- No i po co ? - westchnął i skrócił jej męki, biorąc ją znów na ręce. Była, w jego opinii, leciutka, więc mógł sobie ją nosić do woli.
Pomógł jej usiąść, ewentualnie się położyć, bo nie wiedział, hajs pozycja jest teraz dla niej optymalna.
- Nie możesz w takim stanie zostać sama... podjedziemy do Esther. Tam na pewno są lepsze warunki niż tutaj - usiadł na brzegu łóżka.
Był wdzieczny Papie, że pozwolił mu się tu zatrzymać, ale jednak do codziennego funkcjonowania chyba było lepiej wybrać dom Esther.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Mieszkanie Johna Smith - Page 2 K3GW5YW71/100Mieszkanie Johna Smith - Page 2 UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Mieszkanie Johna Smith - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Johna Smith

Nie Kwi 02, 2023 4:17 pm
Byłam w tym dziwnym stanie, w którym nie do końca w sumie wiedziałam, na ile mogę sobie pozwolić, a na ile nie. Testowałam chyba własne granice, może nie zawsze z dobrym skutkiem, ale... Serio było mi źle z myślą, że akurat teraz muszę być dla niego takim ciężarem. Po prostu... Cała ta sytuacja nie mogła się wydarzyć w gorszym momencie.
Gdy zadał mi to pytanie, po prostu wbiłam w niego swój wzrok z miną zbitego szczeniaczka, samej nie wiedząc, jak na to odpowiedzieć. Znaczy... Gdyby nie ten ścisk w gardle, pewnie dałabym radę wymyślić całą rozprawkę z argumentami, dlaczego próbuję działać samodzielnie, nawet gdy nogi odmawiają posłuszeństwa, ale jednak... Teraz byłam z takimi przekazami ograniczona bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.
Skorzystałam z jego pomocy przy siadaniu, biorąc głębszy wdech, by znów zminimalizować swoje mdłości. Te wyraźnie dokuczały mi najbardziej, zaraz po doznaniach bólowych serwowanych teraz z moich dłoni. Ale... Chyba ukrywanie tego nie wychodziło mi tak najgorzej.
W pierwszej chwili chciałam odmówić, zaprzeczyć, nie chciałam pchać się na niczyj łeb, nie w tym stanie. Tym bardziej - bałam się, że to spotkanie może nie przebiec najmilej, patrząc chociaż po esemesie, jaki chłopak dostał od Panny Goth. Ale jednak... Wiedziałam, że ma rację. Do jasnej cholery, nawet szklanki wody nie jestem w stanie sama sobie załatwić w tym stanie. Chyba że usadziłby mnie za przeproszeniem na kiblu ze słomką podłączoną do kranu łazienkowego. A to raczej nie wchodziło obecnie w nasze opcje. Więc mimo że moje usta rozwarły się w próbie zaprzeczenia, już po chwili zwarły się ze sobą, w cienką kreseczkę, gdy tylko nerwowo kiwnęłam swoją głową, głośniej wypuszczając powietrze ze swoich płuc.
Zdecydowanie nie tak wyobrażałam sobie ten dzień. I nie w ten sposób chciałam się spotykać z Esther w tego sylwestra...
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach