Go down
The Gifted
The Gifted
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 07/09/2022
Punkty : 488
Liczba postów : 717
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lis 17, 2022 11:43 am

   
Biuro Dyrektora Departamentu


   
   TREŚĆ
   
Antonio de Luca
Antonio de Luca
Pseudonim : Samael
Wiek postaci : 54
Zawód : Dyrektor i właściciel Agencji Towarzyskiej 'Skorpion'
Wzrost i waga : 183 cm / 82 kg

Rejestracja : 10/09/2022
Punkty : 23
Liczba postów : 26

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t157-antonio-de-luca#317https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t700-antonio-de-luca#1289https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t699-antonio-de-luca#1288

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lis 17, 2022 11:56 am
// 2 grudnia 2019

Minęło kilka długich miesięcy, odkąd Antonio zmuszony był przerwać swoją pracę w Departamencie. Wypadek przy ochronie Dzielnicy Mutantów, wyłączył go fizycznie z aktywności. Skomplikowane operacje, rehabilitacja przyczyniły się do dłuższego chorobowego. Więcej czasu poświęcił drugiemu biznesowi, jakim była Agencja Towarzyska, posiadająca także swoje drugie oblicze, gdzie w przypływie przyjemnych chwil, klientom zdarza się powiedzieć za wiele.
De Luca pomimo swojej częstej nieobecności, pozostawał w kontakcie z Departamentem, czego wynikiem była także październikowa wizyta, w otrzymaniu prezentu dla swojego syna. Dzisiejszego dnia postanowił zjawić się w celu zawodowym, czy jest możliwość by wrócić do czynnej aktywności, choć zapewne nie fizycznej.
Pod siedzibę, podjechał czarnym BMW, które prowadził jego szofer. Przy wjeździe na posesję, wylegitymował się dokumentami, rozumiejąc pracę tutejszych ludzi. Gdy został rozpoznany, mógł wjechać i zaparkować przed głównym budynkiem administracji. Wspierając się o czarną rzeźbioną laskę, wysiadł z samochodu odziany w długi czarny płaszcz i popielaty szal. Kierowcy oznajmił, że dalej sobie sam poradzi. Mężczyzna zatem mógł odjechać i zaparkować w przystosowanym miejscu. Antonio ruszył do wnętrza budynku, z pomocą laski, która była wsparciem dla jego kontuzjowanej prawej nogi.
Skierował się na odpowiednie piętro, witając ze znajomymi pracownikami tego miejsca. Poinformował sekretarkę o swoim przybyciu i umówieniu na spotkanie z Dyrektorem tego miejsca. Nakazała mu poczekać, więc postanowił to uczynić, rozglądając się po korytarzu, obserwując każdą napotkaną osobę.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lis 17, 2022 3:05 pm
// 2 grudnia

Jeśli rok temu ktoś by spytał ją jak widzi siebie za rok. W życiu by nie powiedziała, że będzie samotną matką i jeszcze do tego dyrektorką DOGS. Zawsze uważała, że będzie w GC, jednak jak to mówiła swoim ludziom coś się zamyka, by coś innego mogło się zacząć. Tak było i tym razem ostatnia współpraca układała się różnie. Od czasu zniszczenia DOMu nie mieli dobrej pasji, a pracy miała już wiele jako wicedyrektor. A no właśnie... Zyskała awans na dyrektora. Jakoś do tego nie mogła się przyzwyczaić i często zapędzała się do swojego starego biura. Zamiast do obecnego. Nie dziwiła się, że poprzedni zrezygnował, bo z pracą byli daleko w plecy. Musiała najpierw posprzątać bałagan. Trochę zajęło jej przejrzenie wszystkich dokumentów. By wiedzieć od czego zająć. Skoro jej kuzynka zaoferowała się, że znajdzie Christiana Spiveya oraz Pennelope Mares. Mogła skupić się na innych rzeczach. Jak wypłacenie odkszodowania rodzinom poległym żołnierza w czasie ataku na DOM. Jednym z ofiar tamtego ataku był Antonio De Luca. Mieli jego syna pod obserwacją, kto wie może za kilka lat pójdzie w ślady ojca i chwalebnie wykorzysta swoją mutacje.
Oczekiwała Pana De Lucy powiedziała sekretarce, że jak tylko się pojawi ma go od razu wpuści do niej. Nie lubiła zwlekać z rzeczami, które miała zrobić, a z tym i tak DOGS czekało za długo. Ważne by opiekunów niepełnoletnich mutantów trzymać blisko. Zwłaszcza że jedna straciła dwójkę swoich podopiecznych. Jej asystentka poinformowała ją, że oczekiwany mężczyzna się pojawił. Miała początkowo ochotę ją zbesztać za to, że nie wpuściła go od razu, ale zrezygnowała z tego ostatecznie. Sama wyszła do mężczyzny.
- Witam Panie De Luca zapraszam do gabinetu. Gdzie będziemy mogli spokojnie porozmawiać. Napije się coś pan?.
Przywitała się z mężczyzną i od razu zaproponowała coś do picia patrząc na sekretarkę. Upewniając się, czy słucha i zanotuje....
Antonio de Luca
Antonio de Luca
Pseudonim : Samael
Wiek postaci : 54
Zawód : Dyrektor i właściciel Agencji Towarzyskiej 'Skorpion'
Wzrost i waga : 183 cm / 82 kg

Rejestracja : 10/09/2022
Punkty : 23
Liczba postów : 26

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t157-antonio-de-luca#317https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t700-antonio-de-luca#1289https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t699-antonio-de-luca#1288

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lis 17, 2022 4:02 pm
Kiedy do Antonio dotarła informacja o nowym dyrektorze Departamentu i że została nim Louanne Marie-Henning, nie ukrywał zdziwienia, jak taka młoda kobieta szybko została głównodowodzącą takim ośrodkiem, poniekąd rządowym. Każdemu jednak trzeba dać szansę na wykazanie się.
Oczekiwanie na panią Marie Henning, nie trwało długo. Poinformowana kobieta, sama otworzyła drzwi do swojego gabinetu, zapraszając do środka. Mężczyzna przywitał ją lekkim uniesieniem kącika ust w coś w rodzaju uprzejmego, lekkiego uśmiechu.
- Nie dziękuję, Pani Marie-Henning. Przybyłem tylko w interesach.
Nie sądził, aby gościł tutaj zbyt długo. Przyjechał w sprawie swojej dalszej pracy, która przez atak na Dzielnicę Ochrony Mutantów, została zawieszona.
Skorzystawszy z zaproszenia kobiety, mężczyzna kuśtykając i podpierając o swoją laskę, wszedł do środka, rozpinając płaszcz. Nie będzie go zdejmował, jeżeli sprawę szybko omówią.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lis 18, 2022 4:11 pm
Sama była ogromnym szoku i zastanawiała się, czy to nie przez jej ojca. Wolałaby tak nie było, bo wszystko chciała osiągać sama. Dlatego też na samym początku należała do GC, która nie była rządowa, a bardziej prywatna. Jednak jak już się połączyli z DOGS. Cóż wiedziała, że piętno nazwiska ,,Marie" będzie się za nią ciągnęło. Ojciec wysoko postawiony polityk, a matka założycielka Bractwa i mutantka. Jednak uważała, że to nie rodzice pokazują kim jesteśmy, lecz my sami. Louanna była ambitna oraz uparta. Nienawidziła nepotyzmu i nie kierowała się nim... Dlatego też własnego męża zamknęła tutaj DOGS po tym, jak wyszła jego mutacja.
Słysząc odmowę mężczyzny skinęła głową i wskazała gestem dłoni na otwarty gabinet. Gdy znaleźli się w środku pokazała mężczyźnie na fotel, który znajdował się naprzeciwko biurka, a sama zajęła swoje miejsce.
- Czy z nogą już lepiej? Nie doskwiera Panu tak jak po wypadku?
Wolała na początku zapytać się o stan zdrowia. Nie ukrywała, że wolała mieć pracowników zdolnych do pracy, a nie wiecznie na chorobowych. Mutanci nie śpią i chorują więc i oni powinni trzymać dłonie na pulsie i być gotowi na wszystko.
- Skoro też Pan wspomniał o interesach. Panie De Luca miałam do pana propozycje dołączenia do kadry administracyjnych. Potrzebuje dyrektora od spraw taktycznych i wojskowych. Kogoś za biurkiem kto zna się na wojskowości i bd mógł zaplanować oraz kontrolować działania dowódców Niebieskiego Szandronu. Muszę przyznać, że nie zbyt ufam ludziom w terenie. Zwłaszcza po dezercji dwóch mutantów..
Przedstawiła pokrótce, na jakim stanowisku widziałaby mężczyznę. Sama nigdy nie była wojsku i zarządzaniu nim wiedziała nie wiele. A doświadczenie oraz świadectwa Antonio robiły wrażenie. Sądziła, że skoro nie może już pracować w terenie oraz sam zarządza firmą sprosta zadaniu. Zwłaszcza że to też była dla niego korzystna sytuacja, bo jako kadra administracyjna w sprawach synach podlegałby tylko pod nią. Sam mógłby więcej o nim decydować niż inni jajogłowi.
Antonio de Luca
Antonio de Luca
Pseudonim : Samael
Wiek postaci : 54
Zawód : Dyrektor i właściciel Agencji Towarzyskiej 'Skorpion'
Wzrost i waga : 183 cm / 82 kg

Rejestracja : 10/09/2022
Punkty : 23
Liczba postów : 26

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t157-antonio-de-luca#317https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t700-antonio-de-luca#1289https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t699-antonio-de-luca#1288

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lis 18, 2022 11:45 pm
Jedyny kontakt rodzinny jaki Antonio posiadał, to z siostrą i wujem. Ani razu nawet o rodzicach nie wspominał, ani także nie zadzwonił by dowiedzieć się co u nich słychać. Od czasu wyjazdu, nie wrócił do ojczystego kraju, by się im pokazać jak sobie radzi, że ma syna i dwa razy stracił żonę. W całokształcie swojego życia i doświadczenia, zapomniał, lub specjalnie odciął się od dawnego życia rodzinnego, nie zabierając niczego ze sobą. Co było w Rosji, pozostawało tam.  
- Jest znaczna poprawa, dziękuję. Dzięki temu mogę normalnie funkcjonować. Ból nie doskwiera jak po wypadku.
Przyznał szczerze, gdyż to także zasługa tutejszych specjalistów medycznych i naukowców, że uratowali jego nogę. Miał jednak przeczucie, że to mogłoby się nie udać. Nie przejąłby się, gdyż wtedy załatwiłby sobie protezę.
Udzielając odpowiedzi, zajął wskazane miejsce, prawą nogę tylko lekko uginając w kolanie. Mężczyzna wsłuchał się w kolejne słowa kobiety, która ku jego zaskoczeniu, zaproponowała mu stanowisko kierownicze jednego z oddziałów tutejszego Departamentu.
- Jestem zaszczycony propozycją. Biorąc pod uwagę, że nie mogę już aktywnie działać w terenie, chętnie wspomogę swoimi umiejętnościami taktycznymi i doświadczeniem na stanowisku Dyrektora. Dokonam wszelkich starań, aby odnaleźć zbiegłych mutantów.
Odpowiedział z szacunkiem i wdzięcznością, za taką propozycję, która pozwoliła mu utrzymać się w Departamencie dalej. Taki awans świadczył również o większych zarobkach, nie tylko o obowiązkach.
O mutantach Antonio określił się ogólnikowo, nawiązując do tych, co uciekli z Dzielnicy Ochrony, ale i kundli.
- Przy okazji, chciałbym zapisać syna na szkolenie w podstawowych zasadach obronnych, ataku i użytkowaniu z mocy. Nie chciałbym jednak, żeby kolidowało to z jego edukacją, więc potraktowane byłoby jako dodatkowe zajęcia pozaszkolne.
Nie był jeszcze oficjalnie mianowany na wspomniane chwilę temu stanowisko, ale nawet jeśli po tym oficjalnym awansie i powrocie do pracy, miałby syna pod pełną kontrolą i odpowiadałby tylko przed tutejszą szefową, to i tak musiałby z nią omówić sprawy dotyczące Matteo.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lis 24, 2022 10:22 pm
Wielu ludzi podejrzewa, że Louanna nie ma serca i pewnie uznaliby to, że zainteresowała się stanem zdrowia Antonii. Tylko dlatego, że tego wymagała od niej zasady i kultura z racji stanowiska dyrektora. Jednak prawdą była taka, że sprawdzała i upewniła się, czy dobrą decyzję podjęła. Osoba na takim stanowisku nie powinna okazywać słabości. Bo mięśniowi mogą spróbować to wykorzystać. Pamiętała jak za czasów GC dowodziła ludźmi terenowymi wiele razy słyszała, że kobieta powinna siedzieć przy garach i dzieciach albo że należy do słabej płci. Jednak ona i jej przyjaciółka od tortur udowniły to, że kobiety wcale nie są słabe. Zabiła dziecko i swojego poprzedniego szefa na oczach wszystkich ludzi i jeszcze została za okrzyknięta bohaterem. Jak i również nie okazała słabości wobec swojej siostry czy też męża. Przeżyła kilka ataków na swoją osobę... Więc wiedziała, że słabą nie była i takim ludźmi też chciała się otaczać. Za taką też uważała Antonio. Miała przypuszczenia, że mężczyzna ma jakąś tajemnice jednak póki wykonywał swoją pracę dobrze i nie był mutantem mógł ukrywać co tam chciał.
Przeszła do rzeczy od razu. Nie zwykła owijać w bawełnę, a nawet mówić ładnie. Jak coś ją wkurzy to pokazuje, a nie kryje za miłymi słowami. Taka była i było jej dobrze z tym. W sumie słowa Antonio coraz bardziej upewniały ją, że wybrała właściwego człowieka na stanowisko kierownicze.
- Hmm... A czy byś zgodził się, żeby Matteo dołączył do Niebieskiego Szwadronu jako kadet. Wtedy można było przypisać kundla opiekuna, który sparowałby role jego trenera zarówno obronny jak użytkowania mocy. Musiałby dwa razy miesiącu wziąć udział w patrolu, a zaznaczone było, że zajęcia nie kolidowałyby ze szkołą. Niestety jednego z najlepszych trenerów do młodzieży straciliśmy, bo przeszedł na drugą stronę o nim też ci wcześniej mówiłam. Mogłabym zaproponować Eretrie albo Kevina brał udział w czasie tornada i ewakuacji ludzi. Oczywiście decyzje pozastawiam ci.
Cóż Christian miał największą praktykę w trenowaniu młodych oraz cierpliwość. Której brakowało Eretrii, ale Kevin dopiero od niedawno spisana się na szczeblach kariery kundla. Sporo zyskał w jej oczach w czasie tornada. Jako pierwszy wykonał jej rozkaz i pomógł ewakuować ludzi. Był przykładem jednej organizacji oraz posłuszeństwa. Nie wiedziała tylko jak sprawdziłby się w roli nauczyciela. Jednak mieli kilku młodych mutantów Bloku X oraz u opiekunów. W sumie trzeba było pomyśleć o jakieś szkółce, która jeszcze bardziej uczyniła z nich idealnych wojowników i kundli. Antonio dał ej wiele do myślenia.
- A skoro mowa o twoim synu. Czy mówił ci coś o tornadzie? Kto był jego sprawcą? Nie myśl, że chce ukarać twego syna czy coś w tym rodzaju. Interesuje mnie tylko to, co widział. Kto go postrzelił? Jak znalazł się samym centrum? Mamy podejrzenie, kto może stać za tornadem, ale nie chce wydawać oświadczenia w tej sprawie za nim będziemy mieli dowody. Obserwujemy również Simona również został znaleziony nie daleko centrum tornada, ale obecnie jest w śpiące. Zdaje się, że chłopcy byli wtedy razem, ale nie ma to dowodów.
Louanne sam Simon nie interesował tylko dlatego, że na razie leży przykuty do łóżka w głębokim śnie. Jednak zastanawiała, czy on bądź Matteo coś widzieli, co może rozwiązać zagadkę tego niecodziennego zjawiska naturalnego.
- Poza tym zastanawiam się, czy nie mógł założyć swojemu koledze naszej biżuterii. Wiedzielibyśmy, kiedy się obudzi oraz w czasie rozmowy czy nie kłamie. Chciałam też sama osobiście prozmawiać twoim synem.
Wiedzieliby od razu, kiedy chłopak się wybudził i wtedy mogli go by przejąć. Czeka go spotkanie z DOGS jak się wybudzi, a na razie w szpitalu moją swojego człowieka, który go obserwuje, ale nie ma bezpośredniego kontaktu z chłopakiem.
Antonio de Luca
Antonio de Luca
Pseudonim : Samael
Wiek postaci : 54
Zawód : Dyrektor i właściciel Agencji Towarzyskiej 'Skorpion'
Wzrost i waga : 183 cm / 82 kg

Rejestracja : 10/09/2022
Punkty : 23
Liczba postów : 26

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t157-antonio-de-luca#317https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t700-antonio-de-luca#1289https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t699-antonio-de-luca#1288

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Nie Lis 27, 2022 12:43 am
Czasy, w których kobiety nie były uwzględniane na wysokich stanowiskach, a tylko najniższego szczebla, dawno minęły. Teraz w rządzie jak i w królestwach rządzą swoimi silnymi zasadami. Według Antonio, Louanne była dość młoda na tak wysoką pozycję, jednakże najlepiej się sprawdzała już w roli zastępczyni, pokazując nawet swoje stanowisko wobec sytuacji rodzinnych względem mutantów. Tak samo zimna co on. Jednakże ich poglądy były nieco przeciwne. Ona tępiła moce, a on pragnął tej potęgi. Nic jednak nie sprawiło, żeby przebudził się w nim gen X. Jego zimne serce i brak jakichkolwiek uczuć, blokowały mocno jego gen odpowiedzialny za uśpioną zdolność.
Mężczyzna wysłuchał propozycji kobiety, która zaoferowała włączenie jego syna do kadetów w Niebieskim Szwadronie. Jako mutant z mocą teleportacji by się dobrze sprawdził, ale też nie chciał, aby to kolidowało z jego obowiązkami w pracy i szkole. Jego syn nie był postury mężczyzny odpowiedniego do walki. Mógłby jedynie służyć wsparciem, pierwszą pomocą i drogą ewakuacji. To dało Antonio do myślenia, czy warto dać go chociaż na sprawdzenie. Taki okres próbny. Musiał pomyśleć nad propozycją, co było widać, że analizował.
- Mógłbym się zgodzić, ale wstępnie na okres próbny. Poza szkołą, Matteo także pracuje. Sprawdziłbym, czy jest wstanie pogodzić ze sobą tyle obowiązków. Jeżeli chodzi o trenera, widziałbym bardziej dla niego osobę doświadczoną.
De Luca chciałby, aby jego syn był szkolony przez kogoś doświadczonego, który wie co to jest ciężki trening i potrafi dać wycisk solidnej dyscypliny. Pomimo zasad panujących w domu, Antonio chciał aby Matteo poznał życie także poza domem, na takim szkoleniu na podobieństwo wojskowe. Sprawdziłby, czy da się z niego zrobić także mężczyznę, poza piękną buźką.
Temat Matteo przeciągnął się dalej, o kolejne pytania ze strony Louanne na temat dawnych, kilkumiesięcznych sytuacji jakie miały miejsce w mieście.
- Matteo nie bardzo chce wracać wspomnieniami do tamtego dnia. Z tego co mi powiedział, chciał chronić przyjaciela i z głupoty własnej, podłożył się pod broń. Prawdopodobnie strzelił któryś z kundli, nie spodziewając jego pojawienia. Niewiele pamięta z tamtego dnia i jestem przekonany, że to nie on stoi za tym incydentem. Nie posiada tak wysoko rozwiniętych umiejętności. Z drugiej strony, nim sytuacja zdążyła się rozkręcić, on był w drodze do szpitala. Tyle mi powiedziano, kiedy otrzymałem telefon o jego stanie zdrowia.
Przedstawił dyrektorce tyle, ile sam uznał że powinna wiedzieć. Matteo nie wszystko mu też powiedział, a część informacji Antonio wywnioskował z bardzo praktycznego gadżetu jakim była podarowana synowi bransoletka.
- Jeżeli chodzi o Simona Milesa, mój syn się z nim przyjaźni i myślę, że skoro codziennie go odwiedza w szpitalu, radziłbym się wstrzymać z oferowaniem takiego rozwiązania. Myślę, że syn sam mi powie, kiedy Simon się obudzi. Jeżeli to nastąpi, poinformuję Panią.
Tak się dobrze złożyło, że Matteo był dość blisko Simona, a poznając prawdę, w sprawie uczuć i relacji, Antonio miał jak na tacy powód, dlaczego wcześniej nie podołał prostemu zadaniu, zwerbowania go do pracy, że musiał wspomóc się umiejętnościami Shen Yu. Duże przywiązanie Matteo do Simona może bardzo pomóc nawet w śledztwie, jeżeli blondyn kiedykolwiek się obudzi.
- Kiedy Matteo miałby się stawić na rozmowę?
Zapytał na koniec, jako że Marie-Henning chciała porozmawiać z jego synem.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pon Gru 12, 2022 10:41 am
Czy też Elżbieta II nie była młoda, jak została królową. Wielu jej zarzucało wiek oraz to, że nie sprosta, bo jest za młoda. Jednak ona nie przejmując się tym zapisała się i cały czas zapisuje kolejne karty swojego wielkiego panowania. Wielu ludzi podziwia ją oraz kocha na tyle, że w Anglii nie wolno powiedzieć złego słowa o monarchii jej Wysokości. To, że ktoś jest młody wcale nie oznacza, że jest niekompletny. Jednak zawsze ludzie doświadczeń oraz wiekowi przy pierwszej porażce, błędzie będą zarzucać to na wiek. Dlatego też Louanna bardzo starała się jak jej inne kobiety młode kobiety u władzy by nie popełniać błędów. Starając się wszystko rozważać za i przeciw. Podobnie było z DOMem i wydarzeniach po jego zniszczeniu. Musiała wiele rzeczy załatwić oraz przemyśleć. Znaleźć powód co poszło źle oraz uciekinierów. Którzy zagrażali ludziom żyjącym... Każdy mutant niebędący pod opieką DOGS był potencjalnym zagrożeniem. Nie jednokrotnie widzieli jak ich moce mogą być niszczycielskie. Wystarczy wspomnieć pamiętny marsz 2014 czy też nie tak dawno w 2018 marsz pokojowy zorganizowany przez FPTP.
- Dobrze jest uczyć młode pokolenie godzić wiele obowiązków, bo w życiu dorosłym często muszą dać radę. Nikt nie powie, że porzuć to, bo jest ponad twoje siły. Trzeba godzić role rodzica, pracownika, obywatela, a także niekiedy jest dziecka. Okej na okres próbny. Po spotkaniu przekaże sekretarce by zapisała go i poinformowała członków i dowódców Niebieskiego Szwadronu.
Eratria potrafiła dawać wycisk oraz też była bardzo oschła. Nie sposób w niej znaleźć oznaki słabości czy też człowieczeństwa. Wystarczyło spojrzeć na to, jak potraktowała swoje dziecko i jego ojca. Louanna sięgnęła z biurka akta Eratriery by De Luca mógł się z nimi zapoznać.
- Rozumiem jeśli syn przypomni sobie coś więcej proszę poinformować mnie tak samo, jak wypłynie coś niebezpośrednio od niego.
Osobiście chętnie przesłuchałaby te bohaterkę, która wtedy była na miejscu zdarzenia. Jednak na razie nikt nie wiedział kim jest ona oraz jak tam się znalazła. Wiele nagrań zostało zniszczonych, jak i też świadków nie żyje. Podobnie jak ci kundle co strzelali wtedy do chłopaka.
Nic nie mówiła na temat Simona Milasa jedynie skinęła głową. Na razie pozostało jej czekać na informacje od Antonio i agentów ze szpitala. Coś jej podpowiadało, że ktoś musi wiedzieć coś więcej na temat tamtego zdarzenia. Sama też chciała porozmawiać z każdą osobą będącą na miejscu zdarzenia.
- Porozmawiaj synem, kiedy mógłby przyjść oraz zacząć i skontaktuj się z moją asystentka. Byle to nie trwało za długo. Niesłynne z cierpliwość.
Cóż pozwoli mężczyźnie porozmawiać z synem i ustalić dogodny termin dla nich, bo chciała okazać trochę dobrej woli i nie narzucać z góry terminu. Jak sam Antonio powiedział Matteo miał wiele obowiązków niech pokaże, czy jest w stanie określić termin spotkania. Oczywiście, jak będzie musiała długo czekać sama wyśle wezwanie. Nie zważając na obowiązki chłopaka.
Antonio de Luca
Antonio de Luca
Pseudonim : Samael
Wiek postaci : 54
Zawód : Dyrektor i właściciel Agencji Towarzyskiej 'Skorpion'
Wzrost i waga : 183 cm / 82 kg

Rejestracja : 10/09/2022
Punkty : 23
Liczba postów : 26

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t157-antonio-de-luca#317https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t700-antonio-de-luca#1289https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t699-antonio-de-luca#1288

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Sro Gru 14, 2022 12:39 am
Kobieta była bardzo rozmowa, wypływająca w odpowiedzi poza temat. Jakby chciała powiedzieć więcej niż trzeba ale niekoniecznie na temat. Mogła już darować sobie rozdrabnianie na poszczególne role jakie człowiek pełni w swoim żywocie. Mężczyzna dał jej skończyć, doczekawszy się interesującej w końcu odpowiedzi że zgodziła się na szkolenie w okresie próbnym dla Matteo.
- Dziękuję. Najlepiej byłoby, gdyby Matteo mógł zacząć szkolenie od stycznia.
Dodał Antonio, uważając ten okres za odpowiedni dla syna. Miałby chłopak czas, aby psychicznie się do tego przygotować. Fizycznie, to już na szkoleniu zostanie przygotowany.
Skoro dyrektorka zaoferowała mu stanowisko dyrektora oddziału taktycznego, będzie miał wgląd do teczek doświadczonych szwadronowców, więc może i sam kogoś wyznaczy do szkolenia syna, jeżeli ta osoba będzie miała wolny grafik od ważnych misji.
Sugestia dobrowolnie wybranego terminu ze strony dyrektorki była dla Antonio zaskoczeniem. Miała aż tyle czasu wolnego, że w każdej chwili by ich przyjęła na przesłuchanie Matteo? Nie ukrywał tego po sobie. Gdy ktoś ma się z nim spotkać w jakiejś sprawie, albo on chce z daną osobą porozmawiać, sprawdza terminy czy ma gdzieś wolną godzinę. A tutaj, Louanne go zaskoczyła.
- Skoro dysponuje Pani tak dużym czasem wolnym, w takim razie odezwę w najbliższym czasie, kiedy przyjdziemy na rozmowę.
Odparł i to byłoby wszystko z jego strony, jeżeli chodziło o tutejsze formalności.
- Czy jeszcze coś mamy do omówienia?
Zapytał. Jeżeli nie, to będzie się zbierał. Inne sprawy też czekały na realizację i dwa spotkania.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Gru 23, 2022 8:20 pm
Może dla Antonio była zbyt rozmowa jednak ona tak tego nie widziała. Jedynie wyraziła swoje zdanie. Dzisiejsza młodzież, a zwłaszcza młode pokolenie często przerasta godzenie różnych ról. Życie to jest teatr, gdzie nie ma osoby podpowiadającej rolę lub co masz robić. Musisz sam się tego nauczyć, a najlepiej brać na siebie kilka roli. Tego chciała nauczyć swoją córkę oraz również liczyła, że kadeci DOGS również opanują te sztukę. Zwłaszcza jak mieli przynieść dumę ojczyźnie.
- Dobrze co powiesz na granicach 5 - 10 stycznia... Opadnie wtedy pierwszy szum nowym rokiem.
I... Ludzie przejdą do codzienność. Chciała dodać, ale dodała jedynie w swoich myślach. Bo nie widziała sensu tego mówić. To będzie najlepszy czas, a też pozwoli Antonio oswoić się z nową rolą na spokojnie. Nie myśląc tylko o tym, jak jego synowi idzie na szkoleniach.
Nie miała tyle czasu wolnego... Bo miała wiele spraw oraz w domu była gościem dlatego też planowała powołać kilku dyrektorów, kierowników by zdjąć trochę ze swoich barek. By spędzać troszkę więcej czasu w domu. Obawiała się, że kiedyś córka może jej nie poznać, jak dalej będzie wracała i wychodziła jak mała śpi.
- Nie dysponuje tak dużą liczbą czasu. Stąd też poprosiłam byście zaproponowali mojej astence, a najlepiej byście mieli kilka terminów by zgrać to z moim grafikę.
Nie sądziła, że musi tłumaczyć co i jak wygląda... Nie raz sama też musiała proponować termin i licząc, że również on będzie wolny u mojego rozmówcy. Stąd też dobrze mieć kilka terminów. Na pewno któryś będzie wolny... A jak chłopak zajmie się tym sam poczuje się trochej doroślej i to będzie jedno z pierwszych jego zadań.
- Wszystko zostało poinformowane. Jedynie pragnę ci przypomnieć o okresowych badaniach na obecność genu X.... Ale to również przyjdzie do ciebie pocztą.
Powiedziała do Antonio, by wiedział i pamiętał, że musi zgodzić się na badanie do Bloku X.
Antonio de Luca
Antonio de Luca
Pseudonim : Samael
Wiek postaci : 54
Zawód : Dyrektor i właściciel Agencji Towarzyskiej 'Skorpion'
Wzrost i waga : 183 cm / 82 kg

Rejestracja : 10/09/2022
Punkty : 23
Liczba postów : 26

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t157-antonio-de-luca#317https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t700-antonio-de-luca#1289https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t699-antonio-de-luca#1288

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pon Gru 26, 2022 10:11 pm
- Pierwszy tydzień stycznia brzmi dobrze. Może być nawet piąty.
Odpowiedział Antonio, od razu akceptując datę początkowego szkolenia dla swojego syna. Do końca roku da mu czas na przygotowanie się psychicznie do zmian i nowego szkolenia. Takie doświadczenia przydadzą mu się w przyszłości. Antonio nie chciał, by jego syn był na całe życie maskotką towarzyską. Chciał spróbować chociaż zrobić z niego mężczyznę. Matteo za parę lat będzie już pełnoletni, więc będzie także musiał pomyśleć o dalszej edukacji i poważnej pracy. Mógłby nawet zostać w Agencji, co byłoby dla Antonio zadowalającym wyborem. Czas jednak pokaże, w jakim kierunku rozwinie się jego syn.
Kobieta zaczęła tłumaczyć się z nie posiadania wolnego czasu, oferując dowolny termin przesłuchania, co rozbawiło Antonio. Sugerował to uniesiony kącik ust. Nic dziwnego, że ta organizacja po odejściu poprzedniego dyrektora i ostatnich akcjach, straciła panowanie nad wszystkim.
- Będę szczery. Jeżeli przesłuchanie mojego syna ma dotyczyć wydarzeń z przed paru miesięcy, to wątpię byście się czegoś dowiedzieli nowego. Przesłuchania powinno prowadzić się świeżo po wydarzeniach, jeżeli osoba jest zdolna do rozmowy. Ale w porządku. Skoro taka jest wola Pani, porozmawiam z asystentką w sprawie terminu.
Odparł i zadał ostatnie pytanie, chcąc wiedzieć, czy wszystko mają już na dzień dzisiejszy omówione. Z jej odpowiedzi wychodziło na to, że tak. Jednakże musiała przypomnieć o badaniach okresowych na gen X. Pamiętał o tym.
- Pamiętam. Ale dziękuję za przypomnienie. Jeżeli to wszystko, pozwoli Pani, że udam się na orientacyjny obchód po obiekcie.
Wstał podpierając się swojej laski i ukłonił, po czym skierował do wyjścia. Jeżeli go nie zatrzymywała, wyszedł.

[z/t]
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lut 10, 2023 3:11 pm
//3 grudnia

Dzień zaczęłam jak zwykle - szybka pobudka, krótki jogging, orzeźwiający prysznic i pospiesznie złapana bułka z kawą gdzieś na mieście. Normalnie miałabym jeszcze trochę czasu przed rozpoczęciem zmiany, ale zostałam poproszona o stawienie się u samej Pani Dyrektor. Wiedziałam więc, że to nie były przelewki.
Dopilnowałam, by wyglądać dziś nad wyraz reprezentacyjnie. Miałam na sobie pełen mundur, włosy idealnie ulizane na żel, nawet pokusiłam się na lekki makijaż, czego zwykle starałam się unikać - w końcu czekało mnie dziś jeszcze trochę wysiłku fizycznego, a ostatnie czym w takim sytuacjach powinno zawracać głowę to spływająca tapeta po twarzy. Czego się jednak nie robi w tak wyjątkowych okolicznościach?
Zapukałam do drzwi gabinetu, dość zdecydowanie, po czym uchyliłam drzwi.
- Dzień dobry Pani Marie - Henning, chciała mnie Pani widzieć? - Zapytałam, stając na baczność, nim ruszyłam swoje kroki w głąb gabinetu. Może i prywatnie darzyłyśmy się poniekąd sympatią, ale jednak w warunkach zawodowych warto było trzymać pewien dystans.
Zamknęłam za sobą drzwi, wpatrując się w kobietę za biurkiem.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Wto Lut 14, 2023 6:48 pm
// 3 grudnia

Mówią, że grudzień jest miesiącem z największą ilością pracy. Kończącym pewien okres, a zarazem rozpoczynający. Jednak czy to nie jest ostatni miesiąc roku oraz świąt. Nie powinien przemijać na spędzaniu czasu rodziną, a nie rozrachunku. Czyż nie lepiej wszystko było przełożyć na styczeń. Jednak ktoś wymyślił sobie, że w nowy rok trzeba wejść z nowym podejściem, pomysłami i zakończonymi sprawami. Stąd też zamiast czas z rodziną spędzamy w biurze na liczeniu wszystkiego oraz też zamykając sprawy. Jednak z taki było awanse... Wczoraj dała jeden Antonio, a dzisiaj planowała dać drugi Morgan.
Znała dość długo kobietę wiedziała, że jest silna... Och jak pamięta doskonale jak przyszła do DOGS trochę się jej obawiała. Wydawała się dość nie przenikniona oraz bardziej przypominała mężczyznę. Często też próbowała za takiego uchodzić. Jednak jeśli ktoś się odważy przyjrzeć powłokę może dostrzec kobietę. Silną kobietą, która wie dokąd zmierza. Poza tym Louanna twierdziła, że Morgan miała bardzo ładny uśmiech.
- Tak chciałam cię widzieć Morgan, a raczej cię zaprosiłam. Ponieważ przejrzałam ostatnio raporty Bezpieczeństwa. Dowódca niestety mnie też poinformował, że jego zastępca odchodzi dostał przeniesienie do innej jednostki. Zaproponowałam mu ciebie i oczywiście się zgodził. Tak więc od jutra możesz zająć miejsce zastępcy dowódcy Bezpieczeństwa. O ile się zgodzisz.
Trochę miała dość, że wszyscy do niej zwracają się ,,Pani". Uważała, że nią nie była i daleko do niej było. Och jak jej brakowało Very. Chociaż spodziewała się od niej ciosu w plecy i polowała na jej siostrę to jednak nigdy nie zwróciła się do niej na ,,Pani". Niestety Very już nie było tak samo jak Colleen. Jedynie Marus nadal był bezpieczny i nikt nie wiedział o tym, że przebywa tym samym budynku co ona. Do niego dostęp mieli tylko zaufani pracownicy laboratorium. Jednak ile może go trzymać w ukryciu. Kiedyś będzie musiała go wypuścić.
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Sro Lut 15, 2023 12:15 am
Wsłuchiwałam się w słowa kobiety, stojąc niemal na baczność, wciąż przy drzwiach. Nie mogłam powiedzieć, żebym była zaskoczona tą decyzją - w końcu od dawna już wykorzystywano mnie do brudnej roboty - nie tylko tej siłowej, ale i papierkowej. To była kwestia czasu, gdy awans miał w końcu nadejść. Nim jednak mogłyśmy przejść na kwestie zawodowe, musiałam wypalić:
- Jesteśmy same? - Upewniłam się, rozglądając się po biurze. Dałoby to nam zdecydowanie więcej swobody, niż odgrywanie tych cyrków, które trzeba było utrzymywać przy innych członkach zarządu. Gdy tylko dostałam potwierdzenie, rozluźniłam się nieco, zajmując miejsce na krześle po drugiej stronie biurka.
- Louanne, nie będę ukrywać, jest to dla mnie zaszczyt. - Stwierdziłam z lekkim skinieniem głową. Tylko głupiec nie skorzystałby z takiej okazji, a ja nie mogłam ukrywać - byłam osobą ambitną. Kto wie, może i kiedyś nadejdzie dzień, że nie będę zastępcą a pełnoprawnym dowódcą? - Nie jest też chyba dla Ciebie tajemnicą, że już poniekąd byłam wprawiana do tej roli, raporty znam niemal na pamięć. Mam jednak nadzieję, że mój poprzednik będzie miał jeszcze odrobinę czasu, by ewentualnie zapoznać mnie z kwestiami, które dotąd mogły być pomijane? - Dopytałam, nie odrywając wzroku od kobiety. Co jak co, było to rzucenie się na głęboką wodę, a wolałam nie stanąć całkiem na minie. Tym bardziej, że z awansem zapewne nie wiązałaby się tylko dodatkowa papierowa robota, a zapewne też dodatkowe dostępy i zabezpieczenia.
Można było o mnie powiedzieć wiele. Byłam silna, zapewne wśród niektórych wzbudzałam strach, ale byłam też profesjonalistką. Tego Pani Henning mogła być pewna.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lut 16, 2023 4:52 pm
Nic nie mówiła na to, że Morgan wyglądała jakby kij połknęła, bo cóż większość ludzi tak się zachowuje w jej obecność. Wyjątkiem nie była nawet druga robota gdzie była antropologiem sądowym. Jeszcze dwa lata temu GC było czymś w czym próbowała zadość uczynić społeczeństwu za to, że jej matka i siostra prowadziły Bractwo. Organizacje terrorystyczną, która odpowiada za wiele śmierci ludzi oraz cierpienia. Jednak teraz gdy została wcielona do DOGS jest to dla niej coś w rodzaju misji. Chciała zapewnić swojej córce i siostrzeńcom bezpieczną przyszłość bez niebezpiecznych mutantów grasujących bez kontroli. Tak jak broń musiała być wpisywana w rejestr tak też mutanci powinni. Nie przeszkadzało jej ich obecność, bo przecież matka mutantką była długo jeszcze jak mieszkała z nimi. Terrorystką stała się jak uciekła z domu i zaczęła używać swojej mocy przeciwko ludziom podobnie, jak Colleen. Nie dała takiej możliwość Marcusowi, bo jak tylko objawiła się w nim moc. Zamknęła go w celi i wiedzieli o nim osoby na najwyższych stanowiskach. Teraz Morgana będzie jedną z nich.
- Tak jesteśmy same.
Były same w biurze nie ukrywała nikogo pod biurkiem. Jedynie jej asystentka znajdowała się za drzwiami. Wystarczyło wcisnąć guzik by ta przyszła. Jednak nie czuła takiej potrzeby. Uśmiechnęła się widząc, jak Morgana od razu się rozluźnia i siada po drugiej stornie.
- Coś tam dyrektor mi wspominał o tym, kiedy zgadzał się z moją propozycją. Oczywiście będziesz miała jeszcze do dyspozycji swojego poprzednika jeszcze przez tydzień. Sam chce też cię wprowadzić oraz pozamykać kilka spraw.
Powiedziała do kobiety... Przenosząc spojrzenie z niej na zdjęcie. Powinna sama jej powiedzieć o jej mężu.
- Jest jeszcze jedna sprawa wraz z awansem będziesz miała dostęp do mojego męża Marcus Henning. Uaktywniła się u niego moc więc byłam zmuszona go zamknąć jednak wiedzą o tym tylko osoby odpowiednie.
Podała Morgan zdjęcie z ich ślubu by wiedziała jak ten jej mąż wygląda. Bo przecież Yvonne, czy nawet Dale i Colleen Juniorów mogła spotkać jak czasem ich zabierała do pracy bo opiekunka nawalała.
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Czw Lut 16, 2023 6:18 pm
Wydawałam się sztywna? W wielu aspektach, zapewne tak. Ale czy można się dziwić? Byłam po szkoleniu wojskowym, pracowałam w Armii, byłam wyszkolona do takich zachowań już od maleńkości. Nie można się chyba było dziwić, że wolałam utrzymywać tę szopkę w sytuacjach, w których mogło się to okazać przydatne.
- To dobrze. Nie będziesz zawiedziona. - Stwierdziłam z lekkim uśmiechem na swoich ustach. Domyślałam się, że Departament ma tajemnice, o których my, szaraczki jeszcze nie wiedzieliśmy i z całą pewnością wiedza mojego poprzednika okaże się tutaj niezastąpiona. Zamierzałam to w pełni wykorzystać - nawet za cenę ewentualnych treningów czy osobistych spraw. Do nich przecież będę mogła wrócić za kilka dni, gdy cała sprawa z awansem nieco się ustatkuje i uspokoi.
- Hah, to tu się zagubił Pan Szczęściarz? - Pozwoliłam sobie na lekki żarcik, nawet lekko się śmiejąc. Nie sposób było nie zauważyć tej gromadki młodocianych u boku Louanne i zawsze mnie zastanawiało, gdzie też druga połówka szanownej Pani, ale jakoś nigdy nie miałam potrzeby, by wprost o to pytać. Z resztą - to nawet nie był mój interes kto, gdzie i z kim sypia. Czy jak tu wychodziło - już nie sypia. - Powiem Ci, masz jaja, że podjęłaś taką decyzję i niezłe szczęście, że gość na to poszedł. - Dodałam po chwili, krzyżując swoje ramiona na klatce piersiowej. Wciąż z uśmiechem na ustach, nachyliłam się nad biurkiem łapiąc przekazaną fotografię i...
Zamarłam.
Wyraz mojej twarzy mimowolnie się zmienił. Już nie było mi do śmiechu, gdy nie tylko imię, ale i twarz wydawała się specyficznie znajoma.
Podniosłam swój niedowierzający wzrok ponownie na szefową. Z całą pewnością pobladłam i czułam zimne poty ogarniające moje ciało.
- To jakiś głupi żart? Kocenie nowicjusza? - Zapytałam dość niepewnie jak na mnie, odrzucając zdjęcie na biurko i samej sięgając do swojego portfela, znajdującego się wewnątrz mojej kurtki. Drżącymi dłońmi wygrzebałam ze środka pozaginaną fotografię sprzed kilkunastu lat, przedstawiającą Dorosłego mężczyznę w towarzystwie 5 młodych chłopaków i jednej dziewczynki. To było zdjęcie zrobione po jednych z moich zawodów, ale nawet na nim można było dostrzec niezwykłe podobieństwo pomiędzy mężczyzną ze ślubnego obrazka a nastolatkiem na wymiętolonym papierze. Patrzyłam jak głupia na te twarze, a moja złość rosła, bo nie chciało mi się wierzyć, żeby Departament miał się posunąć do tak głupich zagrywek.
A co, jeśli to wcale nie były żarty?
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lut 17, 2023 8:29 pm
Louanna nigdy nie była w wojsku znała ich zasad, ale wiedziała jedno i co nie raz powtarzało. DOGS nie było wojskiem, policją tylko organizacją rządową w celu zwalczania groźnych mutantów. Chociaż wielu z członków oddziałów to właśnie byli żołnierze, policjanci czy dektywi. Tak ona nie mogła przyzwyczaić się do tych ich ,,szytwność". Czasem nawet czekała, aż powiedzą ,,TAK JEST". Jednak to wszystko było jej obce była naukowcem zajmowała się sekcją zwłok. Wiedziała na pamięć z czego składa się ich ciało. Jedynie jaki miała kontakt z wojskiem to pracy i przez męża, który służył kiedyś i dlatego też zarząd zgadzał się by przebywał Blogu X. Widzieli w nim potencjał na żołnierza... Jednak ona nie chciała z niego robić ,,kundla", a tym bardziej wpraną z uczuć maszyne jakimi były ,,ogary". To jasnej ciasnej to był jej mąż człowiek, którego poślubiła i miała z nim dziecko.
Na to, że się nie zawiedzie skinęła jednak głowa. Była tego pewna nie podjęła decyzji od razu. Zarówno przypadku Morgan jak Antonio, któremu wczoraj dała awans. To były tygodnie przeglądania raportów z badań na obecność genu X. Każdy pracownik co jakiś czas musiał przechodzić te badania. Nawet ona tylko w jej przypadku są częstsze. Jak u każdego u kogo w rodzinie wystąpł aktywna mutacja.
- Nie dokońca się zgubił ale faktycznie tutaj się podział. - Wiedziała zawsze, że wiele można powiedzieć o jej mężu, ale nie to, że brak mu odwagi. -Kiedy dowiedziałam się o jego mutacji byłam w szoku, bo raz kolejny to spotkało kogoś mi bliskiego. Nie wiedziałam co miałam w tedy zrobić. Byłam wtedy jeszcze GC i długo rozmawiałam z Marusem. Nie chciał mnie tracić tak samo jak ja go i wspólnie podjeliśmy decyzje, że odda się w ręce DOGS. Dodatkowo wywalczyłam z nimi utrzymanie tego w tajemnicy.
Jakby w tamtym czasie jeszcze do opinii publicznej dotarło to, że jej mąż jest mutantem byłaby zniszczona. Ich życie byłoby skończone... Nie mogła sobie pozwolić na słabość. Zwłaszcza że darowała życie mutantce w ciąży, bo sama była. Jeszcze kryła mutanta, którego kochała. Na pewno dzisiaj by nie zajmowała takiego stanowiska jak obecnie. Jednak wiele osób zarządu DOGS ma kogoś z aktywną mutacją.
Jednak takiej reakcji kobiety się nie spodziewała. Słysząc o jakimś żarcie... Koceniu nowicjuszy? Uniosła brew do góry i spojrzała na kobietę siedząco po drugiej strony biurka. Sama na chwilę wstała, kiedy podawała Morgan zdjęcie. Miała już siadać, gdy usłyszała te pytania. Dlatego też tego nie zrobiła. Obserwowała tylko uważnie kobietę jak zaczęła czegoś szukać widać było w niej poruszenie. W sumie dlatego też Louanna nie powiedziała od razu niczego...
- Powiesz mi, o co chodzi? Czemu uważasz to za żart i kocenie? Chyba zdążyłaś mnie trochę poznać wiesz, że nie bawię się w jakieś głupie zagrywki?
Cóż odezwała się po kilku minutach jak zauważyła, że do twarzy kobiety wracają kolory. Czyżby znała Marcusa? Może razem służyli w wojsku? Nie powiem Louanna w tej chwili była zdezorientowana i nie wiedziała, co miała o wszystkim myślić.
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lut 17, 2023 10:03 pm
Tornado myśli sunęło obecnie po mojej głowie, niszcząc podwaliny rozumu budowane przez tak wiele lat. To wszystko kompletnie nie miało sensu. Jedna z moich nóg, dotąd podparta praktycznie tylko na palcach, zaczęła nerwowo drżeć, gdy wciąż wpatrywałam się w starą fotografię. Miałam ochotę ją zgnieść, rzucić gdzieś w kąt i trzasnąć za sobą drzwiami przy wyjściu, ale jednak słowa Marie-Henning szybko wyprowadziły mnie z tego agresywnego transu.
- Marcus Wright. - Stwierdziłam oschle, podrzucając zdjęcie na biurko pani dyrektor. Trzeba było być ślepym, by nie dostrzec podobieństwa między postaciami na obu obrazkach, które teraz, jak przez zrządzenie głupiego losu, ułożyły się niemal idealnie w linii.
Podparłam łokcie o swoje kolana i schowałam na chwilę twarz w swoich dłoniach, biorąc głębszy wdech. Nie widziałam brata przez tak wiele lat, a wyglądało na to że był ukryty, najpierw pod przykrywką innego nazwiska, a potem - w ciemnym laboratorium Departamentu. To wszystko nie miało sensu. Ale nie byłam przecież lekką pipą, żeby wpadać tu zaraz w jakieś płacze czy inne oznaki słabości. Dusiłam w sobie narastającą złość, ostatecznie się prostując. - Wybacz Louanne, ale to jakaś abstrakcja do kurwy nędzy. Nie chce mi się w to wierzyć. - Stwierdziłam beznamiętnie, skupiając swój wzrok na czubkach moich butów.
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pon Lut 20, 2023 10:14 pm
Louanna naprawdę miała wrażenie, że coś tutaj nie pasuje. Jednak jeszcze do końca nie wiedziała co. Zachowanie kobiety co najmniej było dziwne i całkowicie nienormalne. Czy tak zachowują się ludzie, którzy oszaleli z powodu awansu? Słyszała o takich przypadkach, ale nigdy nie spotkała się z nimi w realu. Dlatego też obserwowała Morgan Wright przez chwile miała nawet wrażenie, że na czole kobiety pojawił się pot. Henning nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśl. Niby normalne ludzie się pocą... W sytuacjach kryzowych. Miała ochotę dotknąć ramienia kobiety. Powiedzieć, że to nie jest żart, a naprawdę dostała awans, oraz że wszystko będzie w porządku. Lou sądziła, że kobieta trzyma zdjęcie rodziców. Nie raz powtarzała, że dla nich, a szczególnie dla ojca kariera wojskowa jest bardzo ważna. Może tak okazuje radość... Może nie wierzy w awans stąd pytanie o żart.
- Mój mąż ma nazwisko Henning.
Powiedziała, bo cóż myślała, że mówi o jej mężu. A może o ojcu? Może to zbieg okoliczność imię mężczyzny. Często tak bywa? Ile razy zdarzyło nam się odwracać, bo sądziliśmy, że ktoś nas woła, a okazywało się coś innego? Imiona nie są czymś unikatowym dlatego też wymyślono nazwiska, by lepiej zidentyfikować ludzi.
Jednak kiedy rzuciła zdjęciami na biurko. Mimowolnie Lou chciała poprawić fotografie swoje męża postawić ją ładnie symetrii na biurku. Obok zdjęcia ich córki i rodziców. Jednak gdy sięgała po ramkę spojrzenie powędrowało też na drugie zdjęcie. Wybacz Louanna. Te słowa odbiły się w jej głowie. Niby słyszała resztę zdania wypowiedziane przez kobietę. Jednak miałam wrażenia jakby wspólne chwile przelatywały mi przed oczami. Jak Marcus mówi, że nie ma rodzin i jest sierotą.... Do kurwy nędzy sierotą. Jednak ten młody mężczyzna z fotografii Morgan to nie możliwe.... Oparła się o biurko jedną dłonią w drugiej trzymała ramkę zdjęciem ze ślubu.
- To nie możliwe... Jest sierotą.
Wyszeptała słowa cicho nie pewnie, czy kobieta je usłyszała. Jednak miała przecież dowody przed oczami. Nikt nie jest tak bardzo podobny do kogoś obsego. Czuła jakby jej krew zaczeła opływać... a przed oczami pojawiała się ciemność.
- Sierotą...
Powtórzyła nim nastała ciemność.
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pon Lut 20, 2023 10:46 pm
Nasze światy zawalały się w tym samym czasie. Sieć kłamstw w końcu musiała pęknąć pod swoim ciężarem, odkrywając tak bolesną dla nas prawdę.
Słysząc jej słowa, nie potrafiłam już powstrzymać buzujących we mnie emocji. Wstałam i trzasnęłam swoją pięścią w biurko, prawdopodobnie nieco za mocno, bo całym meblem aż wstrząsnęło, zapewne przewracając tak ładnie ustawione do tej pory fotografie. - Sierotą do kurwy nędzy?! - Zapytałam z nerwowym śmiechem w gardle, co mogło się teraz wydawać wręcz abstrakcyjne, ale chyba tak reagowałam na ten stres. Usta wykrzywione w niedowierzającym uśmiechu, a oczy przekazywały tylko ból, jaki dotknął mojego - jak mi się wydawało - nieco skamieniałego serca.
Przetarłam dłonią po swojej twarzy, po chwili kierując ją na włosy, co by poprawić niesforny kosmyk, który jakimś cudem wydostał się spod skorupki żelu. Opadłam z powrotem na wcześniej zajmowanie krzesło, krzyżując swoje ręce na klatce piersiowej. Wciąż nie mogłam powstrzymać tego nerwowego śmiechu, który tak wyrywał się z piersi. To musiał być żart, ale przecież do prima aprilis tak daleko. A może to zwykły koszmar? Kurwa wszystko miało więcej sensu niż to, co się właśnie tu odpierdalało.
- Gnój pierdolony. - Skwitowałam ostatecznie, przymykając na chwilę swoje powieki, co by nie rzucić w kierunku Louanne słów, które mogłyby zabrzmieć zbyt ostro. - On... On przed laty po prostu spierdolił z domu. Bez słowa. Bez pożegnania. Słuch po jebańcu po prostu zaginął. - Prychnęłam dość głośno, kręcąc swoją głową. - Przez te wszystkie lata zamartwiałam się o gnoja, a on sobie zaczął zabawę w nową, szczęśliwą rodzinkę? I nawet jebanej kartki na święta nie wysłał? - Nie, żeby zależało mi na życzeniach świątecznych, ale moja dusza z całą pewnością byłaby spokojniejsza, gdybym wiedziała, że mój brat wciąż dycha i ma się całkiem dobrze. No, przynajmniej do jakiegoś czasu, bo podejrzewałam że w laboratorium hotelu pięciogwiazdkowego mu nie urządzili. Kurwa, dobrze mu tak. Karma wraca i jak widać - ta postanowiła dopaść Marcusa stosunkowo szybko...
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lut 24, 2023 7:36 pm
Wszystko to, co wiedziała o swoim mężu o jego pochodzeniu zaczęło się rozpadać. Nie wiedziała, co było prawdą co kłamstwem, bo czy człowiek kłamiący w takiej sprawie w ogóle potrafi być szczery. Nie miała pojęcia, za jakiego człowieka wyszła za mąż. Zastanawiała się tej chwili co było pewne... Sierotą nie był, bo wiedziała, że rodzice żyli. Mówił, że ma rodzeństwo, ale od śmierci rodziców nie miał z nimi kontaktu. Komuś tam wysłał kartki, ale nigdy jej nie zdradził komu. Nie tylko ona próbowała sobie to wszystko pokładać w głowie. Właśnie gdyby nie to nagle uderzenie kobiety o biurko to by padła na te panele z tych wszystkich emocji. Jednak gniew Morgany na brata przyspieszył jeszcze bardziej bicie jej serca...
- Możesz nie krzyczeć? Rozumiem twój gniew oraz to, że tej chwili byś wszystko chciała wyjaśnić z bratem. Jednak uspokój się gniewy niczego nie rozwiążą.
Powiedziała do kobiety, bo cóż może nie powinna rozjuszonemu bykowi mówić co ma robić. Jednak przywołała do siebie pewną siebie dyrektorkę DOGS. Nie mogła się załamać w takiej chwili i z takiego powodu. Zachowała zimną krew wiele razy i tym razem też zachowa.
- Powiedział, że rodzice nie żyją. Jednak ma rodzeństwo tylko nie utrzymuje stałego kontaktu i komuś wysłał co roku kartki.*
Odezwała się do kobiety. Może teraz trochę broniła swojego męża i to właśnie przed jego siostrą. Jednak przecież trzeba się jakoś zachowywać... Stwarzać pozory, że nic cię nie obchodzi i nie jest w stanie zranić. Mutanci są wszędzie nawet za drzwiami może przechodzić jakiś, który powie komuś dalej i to się rozniesie. Muszą zachować spokój...

*Magda twierdzi, że wysłał więc to napisałam
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Lut 24, 2023 8:09 pm
Krzyczeć? To jeszcze nie był krzyk. Krzyczeć to ja zacznę, ja po tym spotkaniu pójdę na siłownię wyżyć swoje emocje na biednym worku treningowym. Biada dzisiaj każdemu, co mi na odcisk naciśnie, bo przyrzekam - nie ręczę za siebie.
Skupiłam tylko spojrzenie na szefowej, wciąż nie mogąc powstrzymać mieszanej mimiki twarzy.
- Wybacz Lou, ale nie powiesz mi, że sama jesteś jak ta spokojna rzeka. - Stwierdziłam dość oschle, po chwili dopiero dostrzegając, że nią to chyba tknęło bardziej, niż mną. Miałam wrażenie, że kobieta zaraz padnie i już nie wstanie. Sama wzięłam więc dwa głębsze wdechy, po chwili wstając ze swojego miejsca. Nie szło ukryć, że górowałam nad tą drobinką, więc już zancznie spokojniejszym tonem, lekko gestykulując, powiedziałam:
- Dobra, weź lepiej usiądź, ja się ogarnę. Nie powinnam na Tobie wyładowywać złości za to, że on się zachował jak niedorozwinięty gówniarz. Przepraszam.
Choć mój ton głosu mógł się wydawać stonowany, dalej nosiło mnie od środka. Osobiście miałam ochotę rozkwasić tę piękną uśmiechniętą gębę na zdjęciach, zanim ostatecznie jej posiadacza wydusiłabym swoimi uściskami. Co jak co... Nawet jeśli pozory na to nie wskazywały, byłam rodzinną osobą. Nawet do kochanej mamusi dzwoniłam co tydzień.
I na pewno w najbliższej rozmowie będę musiała spytać o te kartki...
Louanne Marie - Henning
Louanne Marie - Henning
Pseudonim : Prinsessa
Wiek postaci : 29
Zawód : Antropolog sądowy/ Dyrektor DOGS
Moc : Brak
Rejestracja : 21/09/2022
Punkty : 21
Liczba postów : 31

Informator
Grupa krwi: B-
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t166-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t646-louanna-marie-henninghttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t775-louanna-marie-henning#1913

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Mar 03, 2023 6:33 pm
Wcale nie był to krzyk ani trochę Morgana się nie wydarła oraz nie wyżyła się na biednym biurkiem. Które gdyby mógł to pewnie by teraz uciekłby teraz z krzykiem przed gniewem kobiety. Jednak to w sumie pomogło Lou dojść do siebie po pierwszym szoku. Którą tą całą dramę odsunęła na bok, ale na pewno sobie później wyjaśni sobie to owo z mężulkiem. Bo jak można uśmiercić własnych rodziców. Sama tego nigdy nie zrobiła, a JEJ MATKA BYŁA MUTANTKĄ. Do ostatniego dnia jej życia nie powiedziała, że Yvonne nie żyje, aż jej śmierć nie była potwierdzona. Tak właśnie... Rodzic, jaki by nie był to zawsze rodzic. Nawet jak jest terrorystą.
- Nie jestem spokojna oczywiście, że nie. Właśnie dowiedział się, że drugi człon mojego nazwiska jest farsą.
Powiedziała do Morgan, bo nie była spokojna. Jednak nie zamierzała nikomu tego pokazywać. Nie należy pokazywać swoich słabości, bo inni mogą to wykorzystać. Tak zawsze jej ojciec powtarzał, że należy stwarzać pozory, że nic nie jest w stanie nam zaszkodzić. Nawet wszelki niedogodności przezbrajać na siłę. Podobnie zrobił z mutacją swojej żony i córki, a jej matki i siostry. Mówił, że to spotkało jego rodzinę tylko uczyniło pozostałych członków silniejszych oraz też liczy, że jego żona się opamięta i podejmuje się leczenia. Cóż podobnie podchodziła Louanna ojciec był jej autorytetem więc nie złamała się, gdy matka odeszła ani wtedy kiedy strzeliła do mutantki, czy byłego prezesa GC.
- Nie muszę siadać. Mam do ciebie prośbę.
Nie czuła, żeby potrzebowała usiąść, ale zdecydowanie potrzebowała się czegoś napić i wcale nie miała ochoty na wodę. Jedynie na jakiś mocniejszy trunek. Jednak musiała załatwić jedną sprawę.
- Nie mów nikomu o tym, kim dla ciebie jest mój mąż. Na razie trzeba to utrzymać w tajemnicy, aż twój awans się ustatkuje i ludzie będą wiedzieć, że na niego całkowicie zasłużyłaś. Druga sprawa daj mi kilka dni na ogarnięcie ci spotkania z braciszkiem. Okej?
Jeśli ktoś uważał, że Louanna nie potrafi rozdawać kart powinien teraz ją zobaczyć. Jak szybko otrząsnęła się po szoku i zaczęła planować. Nikt nie mógł dowiedzieć się teraz o powiązaniach tej dwójki. Będą sądzić, że Morgana dostała awans przez powiązania z Louanną.
Morgan Wright
Morgan Wright
Pseudonim : Mami, Morgue
Wiek postaci : 31
Zawód : Członek Oddziału Bezpieczeństwa DOGS
Wzrost i waga : 185/90

Rejestracja : 05/02/2023
Punkty : 33
Liczba postów : 37

Informator
Grupa krwi:
Procent mocy:
Biuro Dyrektora Departamentu K3GW5YW0/0Biuro Dyrektora Departamentu UdWvTHi  (0/0)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t742-morgan-wright#1493

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Pią Mar 03, 2023 9:50 pm
Obie znalazłyśmy się w niekomfortowej sytuacji. Z całą pewnością jednak - to Louanne dotknęła ona bardziej. W końcu to jej życie rozpadało się niczym nniestabilny domek z kart, podczas gdy ja... Miałam szansę odzyskać brata po latach bez kontaktu. Moja wewnętrzna złość nie powinna przejmować nade mną kontroli, gdy osoba obok była w znacznie gorszym położeniu.
Spuściłam wzrok na ziemię, jednak moje pięści wciąż pozostały zaciśnięte. Kolejne dwa głębokie wdechy...
- Przykro mi. - Wydukałam z siebie, znacznie ciszej i spokojniej niż cokolwiek, co padło w okresie ostatnich kilku minut.
Słysząc jednak jej prośbę, tylko pokręciłam z niedowierzaniem swoją głową.
- Lou, jak to głupio nie zabrzmi... To nigdy nie może wyjść na światło dzienne. - Rzuciłam już nieco pewniej, powracając spojrzeniem na kobietę. Na mojej twarzy było widać determinację i zdecydowanie, z którego byłam znana w swoim oddziale. - Już w dupie z Marcusem, skandal dosięgnie Ciebie. Prawdziwe czy nie... Powinniście zostać Henningami. Nikomu nie posłuży teraz taki PR. - Dodałam po chwili, gdy zdążyłam się już oswoić z całą tą sytuacją. Debilizmem byłoby wyciąganie dramatów rodzinnych i kłamstw sprzed lat do opinii publicznej. To mogłoby tylko wpłynąć na wiarygodność rządu i ich możliwości kontroli. Mieliśmy wystarczająco wiele wpadek w ostatnich latach, nie trzeba było rozdmuchiwać jeszcze tego. - Niech to zostanie naszą tajemnicą. - Westchnęłam ciężko, bo przecież... Oh, sama miałam ochotę zrobić teraz dramę na całą swoją rodzinę o pieprzonym braciszku, nie zdając sobie sprawy że źródło naszych problemów miało z leksza inną genezę.
Na jej kolejne słowa kiwnęłam jedynie swoją głową w niemym poparciu.
- Najlepiej, jeśli z tym też nie będziesz się spieszyć. Nie potrzebujemy, żeby ktoś zaczął węszyć. Niech wszystko przebiega jak zawsze. - Odparowałam, chociaż jakbym mogła... Chyba osobiście wpadłabym na blok X taranując wszystkie drzwi na swojej drodze. Resztki rozumu pozwalały jednak jakoś zachować jasność umysłu.
Jeszcze zdążę się wyżyć. Jak nie na bracie, to na biednym rządowym sprzęcie.
Sponsored content

Biuro Dyrektora Departamentu Empty Re: Biuro Dyrektora Departamentu

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach