Go down
The Gifted
The Gifted
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 07/09/2022
Punkty : 488
Liczba postów : 717
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Stary magazyn

Pią Wrz 23, 2022 9:31 pm
   
Stary magazyn

   
Budynek porzucony wiele lat temu. Pewna firma zbankrutowała i nie było chętnych do przejęcia tego obiektu. Znajduje się na obrzeżach dzielnicy, nieopodal innych obiektów podobnej architektury. Konstrukcja jest w dobrym stanie i na razie nie grozi zawaleniem. Często z takiego miejsca korzystają bezdomni.
   
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Sro Mar 01, 2023 10:30 pm
//19 grudnia


Wiedziałam, że nie powinnam. Kurwa, tak dobrze wiedziałam, że powinnam wziąć się w garść, pomyśleć o przyszłości, o Ricks, o Aaronie... Ale powrót na te stare śmieci chyba mnie zmusił do irracjonalnych na moją sytuację działań.
Nawet nie wiem czemu stopy pokierowały mnie właśnie w to dobrze mi znane miejsce. Może jednak podświadomie tego chciałam? Te buteleczki z tabletkami podkradzione kruszynie mi nie wystarczały, nie napełniały mojego chorego głodu. To... To było za mało. A moja łepetyna potrzebowała wytchnienia.
Nie powinnam. Więc czemu to zrobiłam?
Zbliżyłam się do jednego z wejść magazynu. Serce biło mi jak oszalałe na myśl o tym, jak bardzo znowu przegrywałam z własnym nałogiem. Może wcale nie powinnam była wracać do Waszyngtonu? Może lepiej było zostać na południu - bez kontaktów, bez znajomości, bez tego całego kurestwa?
Syknęłam jednak pod nosem, gdy w końcu rozchyliłam drzwi. Miałam na sobie szerokie spodnie, za dużą męską bluzę z kapturem, ciemną kurtkę, szalik owijający się wokół dolnych partii twarzy i - jak to debilnie nie zabrzmi - okulary przeciwsłoneczne. Przynajmniej tyle dobrze, że już nie waliło ode mnie jak od bezdomnego...
Wzięłam kilka głębszych wdechów, przekraczając próg budynku. W kieszeni kurtki miałam schowane kilka dolców, które Roseberry musiała zostawić gdzieś na wierzchu. Kim się stałam, żeby okradać własną ukochaną? No tak, jebanym śmieciem...
Rozejrzałam się po budynku. Miałam wrażenie, że przez długie miesiące nic się tu nie zmieniło. Ponuro, brudno, opustoszale... Zastukałam charakterystycznym rytmem o jedną z belek przy ścianie. Jeśli Vykas tu była - na pewno zdoła to usłyszeć i zaspokoić moje wewnętrzne żądze. Jeśli nie... Może lepiej dla mnie. Przynajmniej uniknę kolejnego błędu, do którego sama się sprowadziłam...

Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 1:15 am
Mówią, że żerowanie na czyjejś słabości to coś złego. Ale czy nie ma tym, nie na tego typu zachowaniach polega i funkcjonuje całe społeczeństwo? Banki żerują na ludziach potrzebujących kredytu na mieszkanie, firmy farmaceutyczne na ciężko chorych, a państwa na całych społeczeństwach. Dlaczego więc coś co jest naturalne na szerokim i wyższym poziomie, na poziomie jednostki takie same zachowania miałyby być bezlitośnie potępiane? Z tego powodu Vykas nie czuła się źle z tym co robi. Dostarczała to czego ludzie potrzebują, za pewną opłatą. Szczególnie tym, którzy potrzebowali pewnego oderwania się od rzeczywistości. I co by nie mówić, przykładała się, żeby towar wytworzony przez nią samą był najlepszej jakości. Nie wierzyła we wciskanie ludziom byle gówien, to by znacznie obniżyło jej własną markę.
Sama przybyła do magazynu wcześniej, zawsze wolała mieć sytuację pod kontrolą, a jeżeli przyszłaby ostatnia, to taka przewaga zostałaby jej wytrącona z ręki. Było to tym ważniejsze, że teraz nie stała już na czele kultu tylko wszystko musiała robić sama. Ale w jednym mogła się zgodzić, może też powinna wrócić na południe. Dom był w Nowym Orleanie, tam wszystko było łatwiejsze, a i ludzie jacyś mniej spięci niż tutaj w Seattle.
Vykas usadowiła się na wyższej kondygnacji magazynu, by z góry widzieć wszystko co działo się na dole. Ubrana była w skórzaną kurtkę o kolorze wiśniowym. czarne spodnie i stabilne, choć ciężkie kozaki. Długie, w większości rozpuszczone włosy, częściowo były splecione w kilka warkoczyków z ozdobami, jak to zwykle ma w zwyczaju.
Kiedy usłyszała charakterystyczne stukanie, nieśpiesznie zeszła na dół, nie lubiła pośpiechu jeśli mogła go uniknąć, w końcu pochodziła z Big Easy i ta nazwa miała swoje zastosowanie w zachowaniu ludzi z tego regionu. Jak tylko zobaczyła Sam, uśmiechnęła się promiennie, choć w wypadku Vykas nie znaczyło to dużo, bo jej humor potrafił zmienić się w sekundę. Świadczyły też o tym błękitne oczy, których uśmiech nie sięgnął. Wszystko dla swojego gościa miała w wewnętrznej kieszeni zapiętej kurtki. Powitała ją swoim aksamitnym głosem zaczynając od kreolskiego zwrotu -Solèy mwen, jak miło Cię widzieć. Wyglądasz doprawdy kwitnąco. I do tego masz ochotę na cukierka...
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 1:38 am
Wciąż miałam wątpliwości, wciąż się zastanawiałam, czy to nie jest dobry moment na wycofanie się. Jeszcze nie było za późno, mogłam wrócić do Ricky i udawać że nic się nie stało. Mogłabym oddać jej pieniądze i buteleczki z lekami. Mogłabym, ale... Czy nie byłam na to zbyt słaba?
Przez chwilę stałam przy belce, już chcąc się wycofać, gdy jednak dostrzegłam tę wiśniową kurtkę i jasne spojrzenie wybijające się z mroku magazynu.
Było za późno.
- No hej. - Rzuciłam raczej mniej entuzjastycznie, przełykając głośniej ślinę. W sumie - niezły tupet, rzucać takim komentarzem, gdy wyglądałam jak żywy trup. Może miałam na sobie tylko mniej ran, niż przy naszym ostatnim spotkaniu, a obszerne ubrania ukrywały moje wychudzenie, ale wciąż... Daleko mi było do "kwitnącego" wyglądu. Zdjęłam okulary ze swojego nosa, bo te - w obecnych warunkach - z całą pewnością nie ułatwiałyby tego spotkania.
- Long time, no see. - Dorzuciłam po chwili, przecierając wierzchem swojej dłoni pod nosem, nim sama zbliżyłam się na kilka kroków do dziewczyny, rozglądając się jeszcze po wnętrzu, by upewnić się, że jesteśmy same. - No nie mogę ukrywać, ciężko odstawić cukier. - Odparłam w kolejnej sekundzie, już chowając dłonie do kieszeni. Dobrze, że chociaż na taki ruch pozwalała mi ta moja względna niepełnosprawność. - Podejrzewam jednak, że utniesz mi dawkę. - Westchnęłam ciężko, miętoląc nieliczne banknoty schowane we wnętrzu mojego odzienia. Nie spodziewałam się łaski z jej strony, w końcu już jej wisiałam hajs w przeszłości i nie skończyło się to dla mnie dobrze. A jednak, jak ten zbity pies - wciąż do niej wracałam, nawet mimo traum, które doznałam. Czy to nie najlepiej świadczyło o mojej głupocie?
Wyciągnęłam przed siebie dłoń z tymi marnymi dolarami, które zdawały się mnie parzyć, gdy tylko przypominałam sobie w jaki sposób je pozyskałam. W myślach błagałam, by zgarnęła je ode mnie jak najszybciej, bym nie musiała już na nie patrzeć. A ukojenie miało mi dać to, co miałam dostać w zamian...
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 5:49 am
Wątpliwości, to element słabości, a bycia słabym należy unikać. Jeśliby zapytać o zdanie Vykas, to Samantha powinna nauczyć się więcej zdecydowania i pewności siebie.
A tupet? Tego na pewno Vykas nie brakowało. Zresztą po pierwsze Sam faktycznie wyglądała nieco lepiej niż przy ich poprzednim spotkaniu. Po drugie Vykas zdecydowanie lubiła rzucać ironiczne komentarze, które również można uznać z drugiej strony za dosyć szokujące, lub też niepasujące do sytuacji jaka zaistniała. Ot, Vykas była po prostu zwolenniczką gier słownych. Pewnie byłaby prawdziwą mistrzynią krzyżówek.
Vykas oczywiście była dużo bardziej spokojna, co można było nawet wywnioskować po jej pełnym wyższości uśmiechu. Ona już zdążyła kilkakrotnie sprawdzić magazyn i upewnić się, że na pewno tutaj nikogo nie ma, bo i faktycznie żadni świadkowie nie byli potrzebni. Kobieta już sięgała do wewnętrznej kieszeni swojej kurtki, kiedy zobaczyła wymiętoszone dolary na ręce Sam. Uniosła wtedy swoją lewą brew do góry i przechyliła głowę powoli na bok. Nie dało się ukryć, że w tym ruchu było coś mało ludzkiego, a bardziej... gadziego? Zaczęła mówić powoli cedząc słowa.
-Oh Sam... podeszła teraz obok niej i objęła ją za ramię i poklepała. -Wiesz... co uczyniło z naszego wspaniałego amerykańskiego narodu taką potęgę? Wiesz? odczekała chwilę w ciszy. -Przede wszystkim to, że jesteśmy handlowcami, mamy to w naturze. Kupno i sprzedaż towarów. Znamy też wartość dolara. I nie wiem, może moje słoneczne usposobienie na co dzień zasugerowało Ci, że ze mną jest inaczej. Nie jest. odstapiła teraz parę kroków i wyjęła ze swojej kieszeni woreczek, na którym zacisnęła dłoń. -W duchu... naszej nieustającej przyjaźni... nie chcę zabierać nic z zawartości. Ale czekam... na ciekawą kontrofertę z Twojej strony... która uzupełni nieobecne banknoty/ powiedziała swoim aksamitnym głosem, po czym wbiła w nią nieruchome spojrzenie, po prostu czekając co będzie dalej.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 2:04 pm
Po Vykas mogłam się spodziewać wszystkiego. Zmieniała się jak chorągiewka kierowana wiatrem - w zależności od tego, czego akurat potrzebowała. Właśnie dlatego... Była tak niebezpieczna. Była nieobliczalna i nie wiedziałeś, czy jej podniesienie dłoni będzie skutkowało ciosem, czy tylko poklepaniem po główce w oznace sympatii.
Przerażał mnie ten jej wzrok. Miałam wrażenie, że zamieram w miejscu, ale... Nie mogłam dać tego po sobie poznać. Nie mogłam udowadniać w każdym calu, jakim śmieciem byłam. I tak już wystarczająco się upadlałam. Nie byłam jednak w stanie ukryć tego spięcia, które ogarnęło moje ciało, gdy ta objęła mnie ramieniem. Spojrzałam na nią, nad swoim ramieniem, a na mojej twarzy nie dało się wyczytać żadnych emocji. Śledziłam ją wzrokiem, zatrzymując się w tym milczeniu, bo dobrze wiedziałam, że przerywanie jej nie ma sensu. Nie miałam przecież nic mądrego do dodania.
- Wiesz dobrze, że nic nie mam. - Stwierdziłam dość sucho, wciąż nie odrywając wzroku od jej mrożących ślepi. - Straciłam wszystko. Mieszkanie, motor, biznes. Ja... Nie mam więcej, nie teraz. - Dodałam, przełykając głośniej ślinę. Nie miałam jej nic do zaoferowania, a i nie chciałam się na nowo sprowadzać do praktyk, jakie musiałam podjąć w DOMu by przeżyć. - Błagam Cię, utnij dawkę, nawet jeśli ma być dla mnie niekorzystna i weź te pieniądze. - Wycedziłam, spuszczając ostatecznie swój wzrok na ziemię gdy ponownie wyciągałam przed siebie dłoń. Nie wiedzieć tylko czemu, miałam złe przeczucia. Obawiałam się, że w końcu rzuci jakąś propozycją nie do odrzucenia...
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 2:53 pm
To po prostu się nazywa umiejętność dostosowania się do sytuacji, którą Vykas opanowała, tak by wyciągnąć jak najwięcej korzyści. Jeszcze nie tak dawno temu balansowała między dużo większymi organizacjami z własną grupą dopóki nie została rozbita, walcząc o profity i zachowując całkiem sporą niezależność. Sytuacja nieco się teraz zmieniła, jednak umiejętności pozostały.
Strach bijący od Sam można było kroić nożem, co było nawet zabawne z punktu widzenia Vykas. Może gdyby potrafiła spojrzeć na całą sytuację z pewnym dystansem, to wiedziałaby, że gdyby była martwa nie przyniosłaby Vykas żadnej korzyści, i Vykas o tym wie. Sam nie stanowiła również zagrożenia sama w sobie. Tak wielki strach nie był w ogóle uzasadniony.
-Solèy mwen, może zamiast cukierków powinnaś udać się na jakiś masaż, albo do spa. Dotykałam trupy, u których wystąpiło rigor mortis, które były mniej sztywne niż ty. pokręciła głową nad stanem Sam. Obserwowała każdy jej ruch bojąc się ciosu, który może spać, niczym, zalęknione zwierzę. Sytuacja była naprawdę komiczna.
Wysłuchała Sam z wciąż przekrzywioną głową z lekkim uśmiechem na twarzy, który tylko bardziej się powiększył. Machnęła ręką jakby zbywając wszystko co Bartowski powiedziała.
-Masz o mnie bardzo złe zdanie. To boli, jak cios prosto w serce. Nawet jakbyś miała swój motor czy mieszkanie, to nie wzięłabym ich, to mi nie jest potrzebne. Tak samo jak uzyskiwanie korzyści od razu... błąd... jak to mówią cierpliwość jest cnotą. przerwała i puściła do niej oko. -Masz coś bardzo cennego do zaoferowania. Przysługę w przyszłości. W miejscu i czasie określanym przeze mnie bez zadawania pytań. A ponieważ jesteśmy przyjaciółkami... sięgnęła tutaj znowu do swojej wewnętrznej kieszeni kurtki -...dołoże od siebie kolejny woreczek. Całkowicie za darmo. powiedziała z szerokim uśmiechem godnym amerykańskiego dealera samochodów używanych i pomachała dwoma woreczkami. Oh jak to dobrze być zarówno wytwórcą jak i sprzedawcą towaru...
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 3:16 pm
Czy można się było dziwić moim reakcjom? Ostatnie dwa lata wywarły na mnie piętno, z którym pewnie niejeden twardziel miałby problem sobie poradzić. A ja jak tchórz - zamiast z tym walczyć, wyciągnąć z tego jakąś naukę, uciekałam w dragi, byle zapomnieć o tragediach, do jakich sama doprowadziłam. Bo czy nie byłoby łatwiej, gdybym po pierwszym postrzeleniu zamknęła mordę? Czy nie byłoby lżej, gdybym posłuchała tego jebanego rządu i była grzecznym przydupasem, zamiast wciąż się stawiać? Jak dzisiaj mogłoby wyglądać moje życie, gdybym na siłę nie próbowała udowodnić, że jestem dobra, ostatecznie tylko wprowadzając swoich bliskich w większe ryzyko?
- Obawiam się, że SPA również zna wartość pieniądza i na miły uśmiech takich usług nie oferują. - Odparłam pół żartem, wzruszając tylko jednym ramieniem. W końcu drugie... Nie do końca było do tego zdolne.
Wsłuchiwałam się w jej słowa i miałam istne deja vu - jak przed miesiącami, gdy podobny cyrograf podpisywałam z pieprzoną Dominique. Kurwa. Czy zawsze się muszę pakować w takie bagna?
Stałam jednak spokojnie, wyprostowana, wciąż wpatrzona w brunetkę. Bałam się tego, czego może chcieć w przyszłości. Więc nawet, jeśli była na to nikła szansa... Musiałam chociaż spróbować.
- Tylko jeśli mi obiecasz, że w grę nie wchodzi sprzedaż bliskich i kurwienie się. - Za dobrze pamiętałam, jakie obrzydzenie czułam do siebie pod taką presją. Za dobrze pamiętałam, że żadne dragi nie były w stanie tego przyćmić. Nie chciałam do tego wracać, ale jak głupia - próbowałam dyktować warunki. Wiedziałam jednak, że nie ja tu dyktuję zasady, ale... Chociaż resztkę swojego honoru musiałam zachować.
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 6:29 pm
Cóż umiejętność odbudowania siebie na nowo po porażce, stracie albo ciężkich przejściach to też ważna umiejętność. Właściwie to Vykas też musiała odbudować siebie na nowo. Po byciu przywódcą kultu, ba po byciu uważaną za boginię stąpającą po Ziemi, niby przez wąską grupę ludzi mającą problemy z czytaniem i pisaniem, ale zawsze, musiała pochylić kark, podporządkować się i pogodzić z myślą, że teraz nie może już robić wszystkiego na co tylko ma ochotę, musi bowiem liczyć się ze zdaniem innych. Wciąż miewała czasem gorsze dni, kiedy nie mogła się z tym pogodzić. Do tego na dokładkę polowania jakie urządza sobie znienawidzona przez nią rządowa strona. Niemniej Sam powinna być w sumie szczęśliwa, że trafiła na jej dobry dzień.
-Masz rację, dlatego widzisz jak cudownie się składa. Za te zmięte dolary, które Ci zostaną będziesz mogła kupić przynajmniej pół godziny masażu. Przyda Ci się. albo żarcik Sam przeleciał obok Vykas, albo też celowo został potraktowany zupełnie poważnie, bo tutaj wszystko było możliwe i ciężko było wiedzieć, która wersja była prawdziwa, a już na pewno nic nie dało się wyczytać z twarzy kobiety.
-Droga Sam, życie jest za krótkie, żeby być cały czas taką śmiertelnie poważną. Wyluzuj powiedziała kiedy była tak przez Sam obserwowana, a dzięki swojemu aksamitnemu głosowi przyjemnemu dla ucha, mogła nawet brzmieć niczym z najlepszej reklamy, tym bardziej, że teraz, być może celowo, akcent z Nowego Orleanu, kojarzący się właśnie z wyluzowaniem, był wyjątkowo silny. Przypadek, albo drobne psychologiczne gierki, które Vykas sprawiały dużo radości.
Przez chwilę kobieta wyglądała na skupioną, jakby głęboko rozważała słowa Sam.
-Dobre ruchanie nie jest złe. Ale jak tam sobie chcesz. Przypuszczam, że nie żyjemy w filmie o Jamesie Bondzie, gdzie informacje wyciąga się w łóżku od kolejnej agentki Związku Radzieckiego. Ale to pierwsze... no deal. Twoim bliskim w ciągu najbliższych dwóch godzin, dwóch dni, lub dwóch miesięcy może stać się każdy i będziesz w nieskończoność mi odmawiać. pokręciła głową. -Dlaczego zawsze tak jest Sam, że jak dajesz komuś palec, to potem chce całą rękę aż do łokcia? stwierdziła z miną jakiej używa się do niesfornego dziecka. Ale nie było wiadomo czy wybuch złości jest blisko czy daleko.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 7:03 pm
Pół godziny masażu, huh?
Zacisnęłam swoją dłoń na banknotach, po chwili chowając je do kieszeni. Chociaż taka ulga, że będę mogła je niepostrzeżenie wrzucić za jakiś słoik, czy ułożyć na komodzie koło jakiś świeczek, jakbym nigdy ich nie zabrała. Chociaż kradzieży nie będę miała na sumieniu. Chociaż tyle... Jak to głupio nie brzmiało, to była teraz wielka ulga dla mojej skołatanej duszy, która wciąż się rozrywała nad tym wyborem.
Pokręciłam jednak głową na jej następne słowa. Wyluzuj. Jak to łatwo było powiedzieć, gdy Ty byłaś u kontroli. Co prawda... Nie była to tak przejebana sytuacja, jak w przypadku tej z DOGSami, ale jednak zawsze... Byłeś na czyjejś łasce. Kto wie, może w innych warunkach, w innym świecie mogłabym stać z nią razem w ramię, dalej zgrywając twardzielkę którą chciałam być przed dwoma laty. Teraz jednak... Niewiele dzieliło mnie od dna.
- Wiesz, do tego brakuje wygodnej kanapy, lampki wina i uroczej muzyczki w tle. - Westchnęłam, niby z obojętnością, w sumie samej nie wiedząc po co toczę tę dyskusję. Chociaż czego by tu nie ukrywać - chyba jakieś przycupnięcie wcale nie byłoby najgorszym wyborem. Na nowo jednak się spięłam, słysząc jej dalsze słowa.
Kurwa.
Chciałam tych jebanych prochów. Ale nie chciałam na nowo wchodzić w to, przed czym uciekałam przez długie miesiące. Nie po to się odcinałam, żeby znów wchodzić w to samo bagno, prawda?
Prawda?!
- Bliźniaczki. - Skwitowałam krótko, jakbym chciała podkreślić, o kogo mi chodzi. Aaron siedział zamknięty w departamencie, nie wiedziałam co się dzieje z Brianem, czy w ogóle dalej żył, Dale chyba gdzieś spierdolił bo też nie było po nim śladu... Ale nie wybaczyłabym sobie, gdyby cokolwiek miało się stać siostrom Roseberry tylko dlatego, że ja posuwam się do paskudnych praktyk dla zaspokojenia własnego głodu.
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Czw Mar 02, 2023 11:55 pm
Dociskanie do ściany ludzi czy mutantów, którzy nic nie mają nie przynosiło nic dobrego. Zamiast tego mogli oni stać się agresywni albo spieprzyć z miasta, całkowicie niwecząc swoją użyteczność. Takie dociskanie to podstawowy błąd jakichś ulicznych bandziorów. Błąd, którego Vykas nie miała zamiaru popełniać, szczególnie dla garści zmiętych banknotów, które dla Sam stanowi dużo większą różnicę.
Cóż tak to czasami, a w sumie to i często bywa, że zawsze znajduje się ktoś silniejszy od nas prawda? Vykas również była w takiej sytuacji, więc trzeba było się z tym pogodzić, nawet jeżeli jest to ciężki i zajmuje dużo czasu. A i bycie twardzielką to przede wszystkim wewnętrzne doświadczenie oraz umiejętności, które takie nastawienie skutecznie potrafią wesprzeć. Na pewno mając motor i większą swobodę ruchów Sam mogłaby lepiej zgrywać taką ostrzejszą twardzielkę na ulicy.
-Ahh widzę, że masz interesujące wyobrażenie. Jak dla mnie zamiast lampki wina mógłby być też rum wyglądało na to, jakby Vykas przez chwilę była zatopiona we własnych myślach na ten temat. Z zamyślenia wyrwało ją jedno słowo, które wypowiedziała Sam.
Vykas wydała z siebie pomruk niezadowolenia, który brzmiał bardziej jak nieco bardziej demoniczne syczenie, znane głównie z filmów. Najwidoczniej nie spodobało się jej, że Sam dalej stawia swoje warunki.
-Musi Ci bardzo na nich zależeć. Wiesz co Shakespeare mówił o takich... ekstremalnych uczuciach? These violent delights have violent ends... znów, tym razem powolnym krokiem zbliżała się w kierunku Sam aż stanęła przed nią i w ciszy pogłaskała ją dłonią w czarnej skórzanej rękawiczce. -Zgoda. Dopóki świadomie lub nieświadomie bliźniaczki nie zagrożą moim interesom. I skoro tak lubisz parzyste liczby. Przysługi będą dwie. Jedna za każdą bliźniaczkę. przeniosła spojrzenie tak, że teraz patrzyła jej prosto w oczy. -Sam... nie próbuj tylko mnie wykiwać. Zdrady przyjaciół znoszę zdecydowanie źle... a przecież jesteśmy przyjaciółkami prawda? Na twarzy Vykas znów pojawił się niemal anielski uśmiech, który nijak nie pasował do kolejnej wypowiedzi. -Wiesz, ostatnio sporo czytam o Jack the Ripper. To doprawdy paskudne... sposób w jaki usuwał poszczególne organy swoich ofiar... można mieć tylko nadzieję, że nic takiego nigdy nie spotka naszych... bliskich... prawda? oczy zaświeciły się jej w zdecydownie niezdrowy sposób, po czym ujęła dłoń Sam i zamknęła w niej dwa woreczki.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 03, 2023 11:45 am
- Alkohol to alkohol, nie takie rzeczy się piło. - Odparowałam dość krótko, choć przecież w ostatnich miesiącach nie wlałam w siebie nawet kropli takich trunków - a przynajmniej nie intencjonalnie! Moja moc zdawała się wprowadzać mnie w stany nieużywalności bez konieczności picia rozmaitych napojów procentowych. Może właśnie dlatego ucieczki szukałam w substancjach bardziej wyskokowych?
Nie zdołałam ukryć tego strachu, który wymalował się na mojej twarzy na jej syknięcie. W tej jednej sekundzie przestała być ludzka i urocza, a ogólny stan magazynu w którym się znajdowałyśmy tylko dodawał jej grozy. Odwróciłam swój wzrok, jakby to miało mnie ratować przed jej gniewem, jakby miało mnie to przed czymkolwiek ratować.
Czy dlatego więc tak się zdziwiłam, gdy zamiast jakiegoś przejawu agresji... Został mi zaprezentowany tak delikatny, czuły gest? Przez krótki moment jakbym zapomniała gdzie jestem, tak bardzo chciałam się wtulić w jej dłoń, jednak słowa... Sprowadziły mnie na ziemię szybciej niż sama się mogłam spodziewać.
- Nie mają nic wspólnego z tym światkiem. Nie ma powodu, dla którego mogłyby Ci zaszkodzić. - Rzuciłam dość sucho, chyba stając pewniej na własnych nogach. Chociaż o to mogłam być spokojna. Nie powinna ode mnie wymagać niczego, co zmuszałoby mnie do wprowadzenia w te odmęty mroku bliźniaczek. To... To było wystarczające.
Kiwnęłam głową na jej warunki. I tak przeciągałam linię i dobrze zdawałam sobie z tego sprawę. - Myślisz że wracałabym do Ciebie, gdybym chciała Cię wykiwać? Za dobrze pamiętam co Twoi goryle zrobili ostatnim razem. - Miałam wrażenie, że na samo wspomnienie tamtego dnia czułam jak blizna pod okiem mnie ciągnie, jak żebra znów zaczynają boleć, jak cały organizm szuka ucieczki w ciemności, byle nie doświadczać cierpienia. I z tego stanu Vykas zdołała mnie jednak szybko wyciągnąć, budząc jakieś pokłady złości, które tak skrzętnie się chowały gdzieś w moim wnętrzu.
Postąpiłam krok do przodu, nasze twarze musiały dzielić zaledwie niewielkie centymetry.
- Niech im tylko włos z głowy spadnie... - Wycedziłam przez zęby i chyba pierwszy raz dzisiejszego dnia nie dało się we mnie zobaczyć tej zagubionej owieczki, która potulnie szła na rzeź. Kobieta jednak wiedziała, jak ochłodzić moje zapały, bowiem już po chwili - w dłoniach miałam dwa woreczki z tak upragnioną substancją. Moja warga zadrżała, gdy spojrzeniem powędrowałam na tę zdobycz, po chwili zaciskając ją swoimi chudymi palcami.
To chyba był znak, że właśnie podpisałam cyrograf...
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 03, 2023 2:10 pm
-To doprawdy wielka szkoda, że nie udało się nam porządnie napić. Musimy kiedyś to nadrobić. Bo zapewne nie masz nic przy sobie by nie musieć czekać? tym razem spojrzała na Sam z zainteresowaniem licząc, że może, w sumie nie wiadomo dlaczego, akurat ma butelkę takiego czy innego alkoholu ukrytą gdzieś w kieszeni. O swoistej abstynencji nie mogła przecież wiedzieć.
A jednak Sam została. Mimo syknięcia, które mogło brzmieć jak nie z tego świata. Mimo faktu, że nie posiadała mocy, która mogła stawić ją na równi w starciu z Vykas, albo nawet pokazać jej na wejściu jej miejsce w szeregu. Została i nawet nie uskoczyła. Nie krzyknęła z przerażeniem. To wymagało pewnej siły charakteru. A siła charakteru, to jest coś co Vykas docenia, możliwe, że nawet bardziej niż siłę fizyczną.
Co zaskoczyło Vykas to pewne zaskoczenie Sam, kiedy wykonała gest, taki zupełnie niewielki, a jednak przez głowę przeszło jej, że kobieta naprzeciwko niej jest naprawdę spragniona najmniejszych odruchów. Czyżby bliźniaczki, o które tak zawzięcie walczy jednak nie zapewniały Sam tego czego oczekuje? Nie, żeby to była sprawa Vykas, no ale z ciekawością nie wygrasz.
-Błąd. Co najwyżej Ty nie znasz powodu, dla którego mogłyby mi zaszkodzić. Ewentualnie nie istnieje on w tym momencie, ale nikt mi nie zagwarantuje, że jutro się on nie pojawi. Paranoja? Może trochę tak, ale z drugiej strony zbudowała własną organizację po części dlatego, że myślała naprzód o potencjalnych zagrożeniach, zawsze chcąc je wyprzedzić. Jak to mówią, lepiej zapobiegać niż leczyć.
-Myślisz, że niektórzy nie wracali właśnie dlatego, żeby mnie zniszczyć? powiedziała nieco ciszej niż wcześniej. Wzmianka o jej własnych ludziach, to była wzmianka o czymś co niedawno straciła, co zmieniło całą jej sytuację. Ciężko było to Vykas przyznać, ale to właśnie był jej czuły punkt, w który Sam trafiła nieumyślnie. Może nawet wychwyciła lekką zmianę na jej twarzy, a może nie. Nie mogła jednak być na nią za to zła.
Szybko jednak się pozbierała, widząc złość Sam i to jak zmniejszył się dystans je dzielący. Uniosła kąciki ust w geście uśmiechu, po czym położyła jej rękę na ramieniu i zaśmiała się lekko. -A więc masz jeszcze w sobie ten ogień do walki. Dobrze... dobrze... przyda się w tych niespokojnych czasach. Nie ma potrzeby się unosić, w końcu jak sama mówisz, nic takiego się nie zdarzy prawda? już miała ściągną rękę z jej ramienia, kiedy zatrzymałą się gdzieś w połowie drogi między obojczykiem a łokciem.
-Sam...wiesz, że jeżeli masz z kimś jakiś problem... ktoś Cię prześladuje na przykład...możesz do mnie przyjść? po raz pierwszy chyba jej ton nie był pokryty sarkazmem. Vykas uważała, że właśnie chroni swoją potencjalną inwestycję... Ale może, tylko może, w Wężowej Królowej właśnie odzywała się ludzka strona?
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 03, 2023 3:10 pm
Na krótki moment moje wargi się spięły, tworząc cienką kreseczkę na mojej twarzy. Bo... No nie miałam ukrytych trunków pod swoją kurtką, ale w dłoniach... Niosłam przecież moc ich tworzenia, no nie? Ostatnie miesiące były dla mnie chociaż tyle łaskawe, że nauczyłam się tego względnego panowania nad tymi zdolnościami, że chociaż nie zdychałam każdego dnia od kaca czy upojenia. To już był wielki sukces!
Westchnęłam więc ciężko, podnosząc wzrok na mroźne spojrzenie mej towarzyszki.
- Jeśli masz cokolwiek do picia, to coś uda się ugrać. - Stwierdziłam dość obojętnie, wzruszając swoimi ramionami. Co prawda... Mocą płyny spod mojej ręki mogły dorównać co najwyżej lekkim likierkom czy mocnemu piwu, ale... To zawsze jakiś promil, no nie? A jeśli w ten sposób miałam szansę zyskać jakąś sympatię ze strony tej kobiety, to warto było spróbować.
- Dam swoją zdrową rękę uciąć, że nie będą miały powodu pakować się w te szemrane interesy. - Stwierdziłam z niezwykłą pewnością siebie, której chyba mi brakowało od początku, jak tu przyszłam. Jak widać... Wystarczył jeden trigger, by te głęboko skrywane cechy dawnej Sam zaczęły poniekąd wychodzić na światło dzienne. Może jednak nie było ze mną tak do końca źle?
- Obstawiam, że Ci którzy to robili raczej nie byli kalekami bez niczego. - Zarzuciłam na jej kolejne słowa, gdy na mojej twarzy poniekąd malował się obraz niedowierzania. Przecież... Błagam. W moim przypadku wystarczyłoby, żeby mocniej na mnie dmuchnęła, a pewnie wylądowałabym na ścianie. A to, że nie znałam jej historii... Tym bardziej powodowało, że ciężko mi było sobie wyobrazić bardziej absurdalną sytuację.
Złość którą wcześniej przejawiałam zdołała stłumić już samym towarem, jaki mi wcisnęła. Wraz jednak z tą dłonią na ramieniu, po tych odczuciach prawie nie został żaden ślad - poza wciąż ściągniętymi ku sobie brwiami. Kiwnęłam tylko głową na jej słowa, dopiero teraz chowając zawiniątka z prochami do kieszeni kurtki, nim ją zapięłam, by nie zgubić tych kosztowności.
Na jej jakże uroczy ton nie byłam jednak w stanie odpowiedzieć uśmiechem czy radością. Mimo jej starań do odgrywania tej dobrej przyjaciółki - moja nadzieja przecież już dawno upadła. Prychnęłam więc tylko, choć w moich oczach na pewno rysowały się ostatnie miesiące bólu i cierpień.
- I co? Może zdołasz mnie wykreślić z akt DOGS? Zdołasz się pozbyć Departamentu? - Zapytałam, tym razem ja ironicznie, nim pokręciłam z niedowierzaniem głową. Mogła mnie wygrać - ale znalazła na to zły punkt zaczepienia...
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 03, 2023 11:29 pm
Vykas nie trzeba było długo prosić, przed alkoholem jakoś szczególnie nie stroniła. Włożyła rękę do jednej z bocznych kieszeni kurtki, skąd wyjęła butelkę pepsi, z tych małych oczywiście. I z uśmiechem jakby właśnie przekazywała trofeum zdobyte z największym trudem wyciągnęłą ją w kierunku Sam. -Niech stanie się magia. przecież na mocy tworzenia alkoholu można zrobić całkiem spory majątek, oczywiście gdyby poziom jej opanowania u kobiety byłby zdecydowanie wyższy, tak by mogła dłużej tworzyć alkohole i to te mocniejsze. Niemniej na pewno nie musiałaby narzekać na biedę.
-Powodu... może tak może nie... ale jak powiedziałem wcześniej, niezależnie od tego czy się świadomie czy nie wpakują. To ważny punkt naszej umowy. Nie chcę słuchać wymówek, że one przecież nie wiedziały... choć nie lubiła się powtarzać chciała by warunki dla Sam były naprawdę jasne, żeby nie było żadnych niedomówień później. Choć pewność siebie Sam była dosyć budująca, Vykas znajdowała większą przyjemność w rozmowie z kimś o silnym charakterze niż z zupełnie bezwolnymi ludźmi, którzy przypominali szarą, niczym nie wyróżniającą się masę.
-Kalekami... uwierzysz, że jeden z nich był karłem? Więc to naprawdę znaczy mniej niż nic. jeżeli życie nauczyło czegoś Vykas to by nigdy nie lekceważyć zagrożenia i niedoceniać nikogo, tylko dlatego, że na pierwszy czy nawet drugi rzut oka nie wydawali się być niebezpieczni. Znów, nie zbudowała organizacji na lekceważeniu zagrożenia. Być może straciła ją właśnie dlatego, ze zagrożenia nie doceniła.
Słysząc jej odpowiedź na ostatnią propozycję, parsknęła śmiechem.
-Powiedziałam, że możesz do mnie przyjść, a nie, że jestem cudotwórcą. I nie, nie rozbije całych organizacji... ale jeżeli jest jakaś konkretna jednostka, która się na Ciebie uwzięła... zawsze można na nią zapolować... a ja uwielbiam polować... po raz kolejny puściła do niej oko.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Sob Mar 04, 2023 12:20 am
Przejęłam puszkę od dziewczyny w zdrową rękę, kiwając do niej głową. Potrzebowałam chwili spokoju i skupienia, w końcu dalej średnio radziłam sobie ze swoją mocą, a na pewno nie chciałam sama siebie doprowadzić do nieużywalności przez jeden fuck up. Przymknęłam oczy, nieco mocniej zaciskając palce na obiekcie. Mijały sekundy, a może minuty? Mi samej ciężko to było określić, ale ostatecznie z lekkim westchnieniem wyprostowałam rękę, oddając własność Vykas.
Z butów jej to pewnie nie wywali, bo smakiem musiało przypominać lekkiego drinka - ale hej, to zawsze jakiś procent, no nie?
- Jak mówiłam. Własną rękę dam sobie uciąć. - Zapewniłam ją po raz kolejny, co teraz powinno być poniekąd lepszym zapewnieniem, gdy było wiadomo co ta rączka może też uczynić. Byłam pewna swoich słów jak i tego, że dzie4wczyny nie mieszały się w tak ciemne interesy. Prędzej chyba słońce przestanie świecić, niż one miałyby mieszać palce w jakiekolwiek sprawy półświatka.
Nie mogłam jednak ukryć istnego zdziwienia na swojej twarzy o rzekomych wrogach mej towarzyszki. Wow. - Gościowi chyba życie było niemiłe. - Skwitowałam krótko, podnosząc na nią swój wzrok. - Jak znowu będę chciała się porządnie odstrzelić, to będę pamiętała, żeby najpierw nadepnąć Ci na odcisk. - Niby półżartem, ale jednak powracałam do pamiętnego dnia sprzed długich miesięcy, gdy byłam gotowa ze sobą skończyć. A o tych chwilach do końca mojego nędznego życia miały przypominać blizny na moich przedramionach.
Jakby się nad tym zastanowić... Złoty strzał mógłby być lepszym wyborem w tamtym momencie. Ale byłam zbyt wielkim tchórzem, by nawet do tego się posunąć.
Savage. To nazwisko tak bardzo cisnęło się do moich ust. Ale... Jaką miałam pewność, że dalej gdzieś tu się kręciła? Może sama wpadła, gdy przestałam jej przynosić smakowite kąski na złotej tacy? Oh, jak chciałabym wierzyć w taką wersję wydarzeń... Zamiast tego jednak, tylko zacisnęłam swoje wargi w cienką kreseczkę, kręcąc swoją głową.
- Zapamiętam, dzięki. - Cóż mogłam więcej powiedzieć? Jedyne co było pewne - brunetkę lepiej było trzymać po swojej stronie, nie przeciwnej. Tym bardziej... Gdy w głowie miałam przecież wizję uratowania własnego brata. Może więc ta dealerka mogłaby się okazać asem w rękawie, gdy zrobi się gorąco?
- Przypomnij mi, że muszę sobie zapisać Twój numer, jak już sama dorobię się telefonu. - Rzuciłam mimochodem, mając pewność że tak szybko nie znikniemy ze swoich żyć. Miałam niezwykły talent do pakowania się w kłopoty i nieodpowiednie znajomości - Vykas w tym przypadku nie była wyjątkiem w żadnym z tych aspektów.
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Sob Mar 04, 2023 11:08 am
Vykas z zainteresowaniem obserwowała poczynania dziewczyny, choć może sam proces nie był efektywny, to jednak rezultaty mogły być naprawdę interesujące. Sam fakt przemiany był ciekawy, i Vykas, mimo, że nie spodziewała się oczywiście otrzymać czystego spiritusu, to wciąż rozmyślała o biznesowych możliwościach. Przyjęła butelkę z wyciągniętej dłoni Sam, odkręciła ją i pociągnęłą z niej łyka.
-Tak na szybko, dobra robota powiedziała również podając jej butelkę. Żeby nikt przypadkiem nie powiedział, że Vykas nie charakteryzuje ta południowa uprzejmość i gościnność! Poza tym metoda kija i marchewki zawsze dobrze działała, swoje na temat potencjalnych konsekwencji wtrącania się bliźniaczek już powiedziała, teraz trzeba było wykonać miły gest. A kiedy druga strona do końca nie wie kiedy dostanie kijem, a kiedy marchewką, to sprawia, że postrzegają Cię jako nieprzewidywalnego - a szczerze mówiąc nie było nic gorszego niż bycie przewidywalnym.
-Trè byen. Wzniosę się na wyżyny naiwności i powiem, że Ci wierzę. cóż Vykas zaakceptowała fakt, że Sam jest święcie przekonana, że może ręczyć za bliźniaczki, nie ważne jak mocne lub kruche były tego podstawy. Niemniej roztrząsanie dalej tego tematu w tym momencie nie przyniesie żadnego rozwiązania.
-Owszem było nie miłe. Ale to dalej nie powstrzymało go przed próbowaniem. Porządnie odstrzelić? Suisid la? To chyba straszna głupota nie uważasz? W życiu jest tyle możliwości. Nie lepiej odebrać życie komuś, kto zapędził Cię do szarego kąta, niż samemu je sobie zabierać? cóż koncept samobójstwa był dla Vykas nie tylko obcy, ale i kompletnie niezrozumiały.
Tuż po jej słowach, że zapamięta, Vykas ujęła ją wzdłuż ręki za łokieć, niczym w uścisku antycznych greckich bohaterów na filmach fantasy - no bo cóż Vykas akurat legendy starożytne i podania o swojej własnej mocy czy też formie, czytała pewnie aż w nadmiarze - i powiedziała -Kolejny etap naszej kwitnącej przyjaźni. Jestem pewna, że wiele wspaniałych przygód przed nami. czy Vykas nie pokładała zbytniej wiary w Sam i wartość przysług, które może wykonać? Nie, jej zdaniem każdy kto wisiał jej przysługę znajdował odpowiedni czas i miejsce, żeby tą przysługę spełnić, trzeba było tylko wykazać się cierpliwością. Poza tym, chyba swoją postawą i charakterem Sam zdobywała właśnie prawdziwą sympatię u dealerki. Po słowach o numerze telefonu gestem dłoni powiedziała by zaczekała. Wyjęła długopis z wewnętrznej kieszeni kurtki i podwinęła rękaw Sam. Ale długopis to nie byle jaki pisał grubiej niż zwykle, i ponieważ Vykas lubiła być czasem naprawdę "ekstra" bądź "intensywna" w swoim wyrazie, pisał on kolorem morskiej zieleni, a do tego miał w sobie brokat. Dużo brokatu. Wężowa Królowa napisała swój numer telefonu wzdłuż ręki Sam i zakończyła sporym sercem.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Sob Mar 04, 2023 4:29 pm
Pokręciłam głową na jej propozycję, wyciągając przed siebie dłoń w geście odmowy. Nie, że chciałam ją zatruć czy cokolwiek, ale... W alkoholu nie potrafiłam odnaleźć już ani radości ani resetu, który przez tyle czasu mi zapewniał, odkąd moja moc płatała mi figle. Kto by pomyślał, że właśnie alkokineza stanie się zapalnikiem do mojej abstynencji - przynajmniej w tym aspekcie?
- Dzięki, ale... Z wielką mocą przychodzi też wielka odpowiedzialność. - Pozwoliłam sobie zażartować, wskazując palcem na prawie wygoloną głowę. Vykas była sprytną babką, powinna załapać tę aluzję.
Kiwnęłam też głową na jej dalsze słowa. Wolałam zostawić temat bliźniaczek już z daleka. Wystarczyła mi świadomość, że nie będę musiała wybierać między nimi a moją obecną towarzyszką. Nie dałam rady jednak ukryć faktu, że jej kolejne stwierdzenie wywołało we mnie pewnego rodzaju dreszcz i z całą pewnością - spadek nastroju na samej twarzy.
- Ta, głupota... - Niby zawtórowałam, ale jakoś bez przekonania, prychając gdzieś pod nosem. Sama przecież żałowałam, że w tamtym okresie jednak się nie udało. A mimo to... Nie odważyłabym się kolejny raz tego dokonać. Przynajmniej... Nie teraz. Kto wie jednak, jakie myśli przyniesie mi zapomnienie po zażyciu prezentu od dealerki?
Jednak nawet z tych ciemnych odmętów mojego umysłu brunetce udało się mnie wyciągnąć. Ten jej dziwny gest z łapaniem za łokcie przy jakże wyniosłych słowach był jednak... Dziwny. Zmarszczyłam nieco swoje brwi, spoglądając na nią przez ułamek sekundy jak na kogoś obłąkanego.
- Ktoś... Chyba za dużo filmów się naoglądał. - Skomentowałam krótko, a z mojej twarzy dalej nie schodził ten cień zdziwienia. Chyba nawet... Ten nieco się powiększył, gdy poczułam jak moje rękawy idą w górę, a po chwili mogłam dostrzec brokatowy napis przebijający się znad moich tatuaży i blizn.
I... Potrzebowałam chwili, żeby to przetrawić. Panika mnie złapała dopiero w momencie, gdy zdałam sobie sprawę, że pozbycie się go będzie nie lada wyzwaniem.
Gapiłam się na ten napis dłuższą chwilę czując, jak serce podchodzi mi do gardła. Ale... Nie zdołałam na to wydusić z siebie już żadnego słowa.
Kurwa. Obym nie trafiła dzisiaj na Roseberry bo nie będę miała jak się z tego wytłumaczyć...
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Nie Mar 05, 2023 4:16 am
Odmowa nieco zdziwiła Vykas, bowiem się jej nie spodziewała, Sam nie wyglądała na taką, która odmawia nawet propozycji lekkiego rozluźnienia. Niemniej jednak zmuszać jej nie będzie, wobec czego jedynie wzruszyła ramionami i upiła nieco więcej z zawartości, która no bądź co bądź była jedną z takich łagodnych. Uwagę o wielkiej odpowiedzialności skwitowała uśmiechem unosząc kąciki ust do góry. Zawsze rozmówca u niej zyskiwał, kiedy również rzucał cytatami z szeroko pojętych klasyków i umiał w gry słowne, Vykas je stanowczo uwielbiała. Może jak Sam się wyciągnie z tej wycofanej, nerwowej skorupy, to kto wie, konwersacje będą dużo bardziej ciekawe? Niemniej spadek nastroju na samo wspomnienie o samobójstwie było zdecydowanie ciekawe. Albo ktoś jej bliski tego próbował z udanym skutkiem... albo ona sama próbowała, najwyraźniej bez skutku. Interesujace. Niemniej przygnębiające debatowanie o samobójstwie to nie było coś na czym Vykas chciałaby spędzić jakoś przesadnie dużo czasu. Było tyle bardziej podnoszących na duchu tematów, prawda?
-Kontynuowanie starych tradycji to naprawdę ciekawa sprawa. Jak będziesz miała chwilę, to poczytaj trochę o antyku, naprawdę ciekawe rzeczy się tam działy. A i ludzie byli naprawdę wolni... nie uciskani przez rządy mnogością przepisów i kontrolowanie na każdym kroku. stwierdziła Vykas wzdychając. Taki poziom ingerencji państwa jak za czasów antycznych, to był poziom akceptowalnych dla Vykas, a nie to co teraz się wyprawia, łącznie z tymi skurwysynami z DOGS.
Zabawne było również odczytywanie coraz to bardziej intensywnych emocji na twarzy Sam.
-[b]Spokojnie, nie musisz zapamiętywać w tej chwili, ten długopis tak łatwo się nie ściera, zdążysz przepisać na kartkę w domu zanim się rozłamie. Powiedz mi droga Sam, czy planujesz być od tej pory moją stałą klientką? Oferuję naprawdę szeroki repertuar usług.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Nie Mar 05, 2023 10:03 pm
Vykas powinna połączyć kropki w momencie, w którym wpisywała swój numer na moim przedramieniu. Długa głęboka blizna prowadząca przez całą długość skóry raczej nie zostawiała w tym aspekcie wiele do wyobraźni. Miałam za sobą ciężki okres, w którym nie widziałam dla siebie już żadnego ratunku. Przeklęty DOM odebrał mi wszystko - od godności, zaufania, pewności siebie aż do... Samej woli życia. W sumie... Można by określić cudem fakt, że dalej stąpałam po tej ziemi. Warunki w Dzielnicy Ochrony Mutantów wcale nie sprzyjały rekonwalescencji, ale widać Kersey naprawdę wiele os siebie włożył w to moje przetrwanie. Jakby nie patrzeć... Chyba nawet zbyt wiele.
Ale na szczęście - teraz nie było to centrum moich zmartwień.
- Wolni... Czy ludzie kiedykolwiek byli naprawdę wolni? - Zapytałam, chyba bardziej retorycznie. Przecież nawet ta wspomniana historia jest cała złożona z Panów i władców oraz ich wiernych sług. Żadne imperium nie stanęło bez niewolniczej pracy. Od zawsze byli ci lepsi i gorsi. A dzisiaj... Dzisiaj mutanci musieli pełnić rolę tych podludzi.
Jej słowa poniekąd wyrwały mnie z tego niemego przerażenia. Podniosłam swój wzrok na kobietę, spuszczając swoją rękę i nieco nią machając, by rękawy opadły ponownie na swoje miejsce.
- Ja... Nie... - Zaczęłam, ale w sumie nawet nie wiedziałam, co chciałam powiedzieć. Jej zapewnienie tylko wzmocniło bicie mojego serca, gdy zdałam sobie sprawa, jak tym jednym pisaczkiem mogła mnie udupić. Pokręciłam jednak głową, próbując sprowadzić się na ziemię. - Wiesz, prochy się w końcu kończą... - Odburknęłam dość niechętnie, wiedząc, że znowu wrócę. Kurwa, zawsze wracałam, pakując się w coraz większe bagno.
Schowałam rękę do kieszeni, macając przez chwilę woreczki. Ich zawartość tak piekielnie teraz kusiła. Jebane dwie sekundy nicości zdawały się być wszystkim, czego teraz pragnęłam. Bez natrętnych myśli, bez bólu, bez wstydu, bez tej cholernej paniki przepełniającej mój umysł. Zacisnęłam swoje wargi w cienką kreseczkę, dość nerwowo podnosząc wzrok na brunetkę. - Chyba że... Masz coś lżejszego? Jakieś zioło? Na teraz? - Zapytałam, dość niepewnym tonem. Co jak co, to chyba... Chyba mogłoby dać mi jakieś ukojenie...
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Sro Mar 08, 2023 6:45 pm
Blizna faktycznie świadczyła o dramatycznej historii, jednak już po jednym spojrzeniu Vykas wiedziała, że nie ma sensu o tym mówić, nie ważne czy jest to dowód tortur, które Sam niedawno przeszła, czy też są zadane przez nią samą, przywoływanie przykrych wspomnień bez wyraźnej przyczyny nie miało większego sensu, tak samo jak nie miało sensu jakieś szczególnie bezmyślne próby psychicznego torturowania jej takimi wspomnieniami. Vykas traktowała ją jako swojego rodzaju inwestycje, wobec czego bardziej była nastawiona do tego, żeby swojej inwestycji bronić, a nie niszczyć ją na wejściu doszczętenie.
-W porównaniu do tego co mamy teraz? Obserwacje, kamery, podsłuchy, przepisy, kontrole, DOGS, prześladowania? Na pewno. A czy byli absolutnie wolni? Zapewne nie, bo perfekcja nie istnieje i nigdy nie istniała. takiego była zdania, zadawanie pytania o pojęcia absolutne nie miało sensu bo nigdy się nie wydarzą. Poza śmiercią. Kiedy następuje, to nie ma już odwrotu i nic nie można zrobić.
-Ty faktycznie jesteś cały czas spięta. Wyluzuj. Jakbym miała ochotę się sprać po mordzie i połamać drugą rękę, uwierz mi już dawno bym to zrobiła. Kiedy stawiałaś kolejne absurdalne żądania. machnęła ręką, jakby cała postawa Sam była całkowicie nieracjonalna. Ale gry słowne z kimś kto była tak całkowicie podłamany na pierwszy rzut oka nawet nie były zabawne i nie przynosiły żadnej satysfakcji.
-A kiedy używasz życia, kończą się naprawdę szybko. U mnie masz zawsze gwarancje dobrej jakości, nie mieszam jakiegoś gówna. rzuciła niemalże z dumą, bo była dumna z tego, że dostarcza produkt wysokiej jakości, który wychodzi z jej własnej ręki.
Zioło to była inna historia, bo i samej Vykas zdarzało się popalać, choć nic więcej nie brała. Poklepała się teraz po kieszeniach kurtki, by z bocznej wyciągnąć jakiegoś skręta, który był już w części wypalony i podała go Sam.
-Mam nadzieję, że się nada, mam tylko to, bo tym nie handluję. handlowała tylko tym co w 100% wychodziło spod jej rąk.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Sro Mar 08, 2023 9:53 pm
Powinnam być jej wdzięczna, ze nie poruszała tego tematu i nie rozdrapywała dawnych blizn. Same wspomnienia i tak mnie dręczyły w nocnych koszmarach, od których nie mogłam się uwolnić. Nie zmieniało to jednak faktu, że rzeczywistość w której przyszło nam żyć była nader chujowa - a tego Vykas już sobie odpuścić nie mogła.
- Mam wrażenie, że żadne czasy nie są łaskawe dla tych, którzy są na końcu łańcucha pokarmowego... - Prychnęłam, chyba samej wierząc, że znajduje się właśnie na tym jebanym dnie, z którego nikt mnie nie mógł uratować. Co najgorsze - chyba sama próbowałam się dokopać jeszcze niżej, nawet nie biorąc pod uwagę, jakie konsekwencje za sobą mogą nieść moje decyzje. A przecież... Powinnam się uczyć na błędach, prawda?
Nie mogłam jednak odmówić jej racji. Czytała ze mnie jak z otwartej książki i chyba... Pierwszy raz dzisiaj rzeczywiście mi przemówiła do tej resztki rozumu, która została w mojej głowie. Miała rację. Jakby chciała mi dać jakąkolwiek nauczkę, już dawno by to zrobiła. Westchnęłam więc ciężko, dając nieco odpocząć zmęczonym mięśniom, gdy podparłam się o belkę za sobą. - Po prostu... Życie jest chujowe. I niektórych mechanizmów nie idzie się tak łatwo wyzbyć, rozumiesz? - Zapytałam, przerzucając swoje zmęczone spojrzenie na brunetkę. Tęskniłam za dawną sobą - tą pełną przygód, nieustraszoną, sięgającą po więcej i więcej. Tą, która nawet w momencie porażki potrafiła choć nieco podnieść głowę do góry, szukając jakiegoś rozwiązania, czy tą, która nawet w chwili słabości chciała walczyć dalej. Ale Departament skutecznie zgasił we mnie te pragnienia. Najgorsze, że... Chciałam się zmienić. Tylko kurwa nie mogłam odnaleźć w sobie tej jebanej iskierki, która mogłaby to rzeczywiście poruszyć.
- Tego też Ci nie odmówię. - Rzuciłam, kolejny raz wzdychając ciężko. Dobrze, że chociaż ten syf w który siebie pakowałam nie był wypełniony syfem czy innymi wybielaczami, bo pewnie już dawno wąchałabym kwiatki od spodu.
Poczułam też niezmierną ulgę, gdy chociaż tego niedopałka wyciągnęła z kieszeni. - Masz może zapalniczkę? - Padło kolejne pytanie z mych ust, gdy zbliżyłam skręta do swoich warg, odklejając plecy od belki za sobą. Liczyłam, że dziewczyna podpali to zawiniątko, bo samej chyba... Mogłabym mieć z tym poniekąd problem.
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 17, 2023 12:34 pm
Rozdrapywanie dawnych blizn zazwyczaj nie przynosiło nic dobrego, sama nie chciałaby, żeby ktoś rozdrapywał jej własne rany, choć zupełnie innego rodzaju. A na rozdrapywaniu blizn Sam Vykas nie mogłaby ugrać niczego wartościowego, nie było więc sensu tego robić. Pragmatyzm u Vykas wygrywał z zamiłowaniem do tortur, a i same tortury wolała fizyczne niż psychiczne.
-Ogólnie pewnie masz rację. Kiedyś jednak nie kontrolowano ludzi, nawet tych na końcu tak totalnie, codzienne rzeczy mogłaś robić tak jak chcesz. Teraz to jest prawdziwy horror, władze wiedzą nawet kiedy się idziesz odlać. odparła z pewną moca w głosie bo szczerze nienawidziła rządu i jego wszechobecnej kontroli na każdym kroku. Każdy powinien żyć tak jak ma na to ochotę, nie ważne, na którym etapie łańcucha pokarmowego się znajduje, oczywiście w miarę swoich możliwości. Vykas nie miała zamiaru być na jego końcu, miała ambicje być w grupie, która podejmuje decyzje. Zanim to jednak nastąpi, najpierw po drodze zarobi trochę pieniędzy i przysług na tym co robi, które wykorzysta wtedy kiedy okazja będzie najbardziej sprzyjająca.
-Owszem życie jest chujowe i nic z tym nie zrobimy. Jedyne co możemy zrobić to nie pozwolić by to tak mocno siadło nam na łby. Jak będziesz cały czas zdołowana, to nic się nie zmieni tylko Tobie będzie cięzko. Jak będziesz przyjmować to wszystko z odrobiną jebanego dystanu to też nic się nie zmieni, ale Tobie będzie lżej. w sumie Vykas poczuła się jak pieprzony psycholog, ale patrząc na Sam wyglądającą jak pies, który oberwał prętem nie tylko po żebrach ale i po jajach, nie mogła się powstrzymać przed udzieleniem takiej darmowej porady.
Po raz kolejny sięgnęła do kieszeni i podała Sam zapalniczkę. -Widzę, że naprawdę wiesz co dobre. dodawanie jakiegoś syfu do dobrego towaru, to dla Vykas była po prostu obraza dla jej fachu, w stopniu równym w jakim ruskie szampany są obrazą dla tych prawdziwych z Szampanii. Nie do zniesienia.
Samantha Bartowski
Samantha Bartowski
Pseudonim : Sam
Wiek postaci : 29
Zawód : -
Moc : Alkokineza
Wzrost i waga : 170/47

Rejestracja : 20/01/2023
Punkty : 19
Liczba postów : 65

Informator
Grupa krwi: AB-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW11/100Stary magazyn UdWvTHi  (11/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t692-samantha-yasmine-bartowskihttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t710-samantha-bartowski#1319https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t709-samantha-bartowski#1318

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 17, 2023 1:59 pm
A gdyby tak to wszystko pierdolić, i wyjechać w bieszcz... Znaczy na południe? Za granicą Stanów życie dalej nie było usłane różami, ale chociaż nie było tam Departamentu. Wieści od tych, którym udało się tam zbiec raczej rodziły nadzieję na lepsze jutro. Sama chyba też tego trochę doświadczyłam w ostatnich miesiącach, przebywając w innym stanie. Miałam już szansę wyjść na prostą, zmienić coś w swoim życiu, ale jednak... Szara rzeczywistość Seattle szybko sprowadziła mnie na swoje miejsce.
- W sumie... Myślałaś kiedyś stąd wyjechać? Nie wszędzie panuje taki kurwidołek. - Zapytałam, spoglądając na brunetkę. Ja miałam ograniczone możliwości ucieczki - po pierwsze przez fakt, że jednak byłam ścigana przez D.O.G.S., po drugie - nie było mnie stać na opłacenie pomocy ze strony szmuglerów. Miałam jednak wrażenie, że możliwości Vykas są większe niż moje, ale... Może się jednak myliłam?
- Święte słowa. - Skinęłam swoją głową, i choć miałam olbrzymią ochotę w nie wierzyć i jakoś wprowadzić je w życie - wiedziałam, że to nie będzie takie proste. Całe szczęście (czy może raczej nieszczęście?) prochy i inne używki przychodziły tu z ratunkiem. No i w sumie... I tak byłam w lepszej pozycji, niż jeszcze kilka miesięcy temu - gdy moja własna moc nie dawała mi aż tak bardzo po dupie.
- Dzięki. - Mruknęłam, gdy wyciągnęła w moją stronę zapalniczkę. Skrzywiłam się nieco, starając utrzymać skręta w swoich ustach, gdy sprawną ręką odpalałam urządzonko z płomieniem, by po chwili wciągnąć głębszą chmurkę dymu do swoich płuc. Przetrzymałam przez chwilę powietrze, oddając zapalniczkę w ręce kobiety. Nim jeszcze pozwoliłam negatywnym emocjom opuścić moje ciało wraz z powietrzem, które wypuszczałam ustami, skierowałam zawiniątka w stronę swojej rozmówczyni - jakby nie patrzeć, należało do niej. Może też by chciała skorzystać?
Maxine Fier
Maxine Fier
Wiek postaci : 0
Rejestracja : 17/02/2023
Punkty : 13
Liczba postów : 14

Informator
Grupa krwi: A-
Procent mocy:
Stary magazyn K3GW5YW83/100Stary magazyn UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Pią Mar 24, 2023 3:15 pm
Nie byłby to pierwszy raz kiedy Vykas myślałaby o wyjeździe na południe. W zależności od okazji, albo jedynie do Nowego Orleanu, jej miasta, wciąż w końcu o nim tak myślała, albo jeszcze bardziej na południe, przez Zatokę Meksykańską aż do Dominikany i Haiti, gdzie na pewno nie prześladują mutantów tak mocno jak tutaj. Mogłaby na pewno żyć dużo bardziej spokojnie i z większą ilością słońca, za którym przepada. Może zostawienie tej całej gównianej sytuacji w USA nie było takim złym pomysłem. Gdyby tylko nie jej ambicje, które popędzają ją do tego aby wspinać się po szczeblach organizacji, której obecnie jest członkinią.
-Częśćiej niż przypuszczasz. Na Karaiby, albo w ogóle do Europy. Przypuszczam, że obecnie w obydwu tych miejscach sytuacja jest dużo mniej pojebana niż tutaj. wygląda na to, że nie tylko ona jedna ma takie myśli, ale Sam również. -Tobie też się marzy jakiś wyjazd? Gdzie byś chciała być teraz? zapytała z pewnym zainteresowaniem. Ciekawe gdzie by Sam się czuła dobrze w obecnej sytuacji. Bardziej chodziło jej o marzenia, a nie o możliwości faktycznej reralizacji swoich zamierzeń, bo patrząc na Sam nie było trudno określić, że realne możliwości takiego wyjazdu, chociażby ze strony finansowej prezentowały się raczej marnie.
-Czasem zdarza mi się mieć rację rzuciła parskając śmiechem. Sama żyła według swoich słów i nie było to najgorsze życie. Swoją drogą dobrze, że niektórzy potrzebowali ucieczki w używki, inaczej jej biznes by się nie kręcił, a tak nie było tak źle.
Sam jakoś poradziła sobie na szczęście z odpaleniem, a kiedy przyszła jej kolej, to Vykas wzięła i zaciągnęła się mocno. Też potrzebowała się odprężyć od czasu do czasu. -Masz jakieś interesujące plany? zapytała przenosząc na nią spojrzenie.
Sponsored content

Stary magazyn Empty Re: Stary magazyn

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach