Go down
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Loft

Wto Sty 24, 2023 10:24 pm
Loft  Industrial-style-loft-apartment-with-indoor-balcony-3d-render_269031-362
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Wto Sty 24, 2023 10:32 pm
“Vinc - Soy yo. Aterrizamos con las mercancías. Estaremos allí en unas horas

Phil - Fresco! ¡Estoy feliz como el infierno! tener nuevos regalos! ¡Ajajaj!

Vinc - Genial, lástima que no mencionaras la lucha diaria con otros contrabandistas cuando me ofreciste estas "vacaciones mexicanas". Estaba extasiado cuando una chica de un bar intentó estrangularme con un cinturón en medio de la noche

Phil - ¡Disfrútalo Vinz! Esta es una oportunidad para conocer a su futura esposa. Así se conocieron mis padres.Me encantaría bailar en una boda mexicana.

Vinc - Estás loco, no quiero esposa ni novia. Compartimos uno, eso es suficiente. ¿Cómo está mi español? Todavía estoy aprendiendo

Phil - Gran. Probablemente mejor que el mío, muchacho. Imari es un pájaro libre. La amamos, pero no esperemos. Sigamos adelante. Un día volverá con nosotros y estaremos juntos de nuevo. Pero no hoy, no mañana. ¿Entender?

Vinc - sin ofender, Phil... pero no. Es demasiado para mis nervios. Cuando Imari regrese, será tuya. Vale, te llamo en el acto. Si no contesto, contacta a Quentin.

Phil - Cuídate, Vinz. Que ardan las montañas. Tráeme regalos. Y recuerda que Imari siempre será... libre. Adiós.

Vinc - Eres tan raro ... adios”


Vincent wsunął telefon do kieszeni i spojrzał na swoją towarzyszkę. Joe - jak zwykle, siedziała i nic nie mówiła. Podejrzewał, że Phil wysłał ją nie tyle w ramach wsparcia duchowego, co powód był mniej romantyczny - jej mutacja mogła się przydać w niebezpiecznych okolicznościach - a tych było w Meksyku zadziwiająco dużo.
Przez te kilka miesięcy od odejścia z Rebelii i śmierci Vanessy, dużo się u niego zmieniło. Na początek aparycja - tatuaż, wygolone boki, skóra, kolczyk w brwi - to ostatnie to pamiątka z pewnej niezbyt trzeźwej nocy. Teraz doszły jeszcze cienie pod oczami, bo lot był męczący a on nie czuł się zbyt komfortowo w samolocie. Ciasne przestrzenie i brak potencjalnej możliwości ucieczki wciąż podnosiły mu ciśnienie.
- Zaraz będziemy na miejscu. Musimy coś zamówić, jutro zrobi się zakupy. - skrzyżował ręce na piersiach, obserwując Joe - Może pizza? Wszystko byle nie meksykańskie. - nie mógł już patrzeć na to gówniane żarcie.
Nie spojrzy na salsę i tacosy przez rok. Mimimum.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 6:48 pm
Ja za to nie zmieniłam się prawie wcale. Moje włosy wciąż targały się na wietrze, a moja garderoba składała się głównie z dresów i za dużych koszulek. Można powiedzieć, że pewność siebie nie była moją mocną stroną.
Z całą pewnością jednak uśmiech coraz częściej gościł na moich ustach. Znajdywałam uciechę w prostych czynnościach dnia codziennego - od głupich obrazków i filmów w internecie, po zjedzenie jakiś superaśnych owocowych żelek z nadzieniem. Chociaż te w Meksyku bardzo mnie zawiodły - bowiem zamiast owocowej słodyczy spotkał mnie wyłącznie zawód okraszony pikantnym smakiem i popijaniem mleka przez kolejne 3 dni, ugh…
Może dlatego poniekąd też się już cieszyłam na powrót do stanów?
Przysłuchiwałam się rozmowie w obcym dla mnie języku. Hiszpański kojarzyłam głównie z piosenek Shakiry, więc zbyt dużo informacji nie dałam rady pojąć.
Na propozycję Edamsa, tylko pokazałam kciuk w górę na znak aprobaty. Na pizzę nie trzeba mnie było długo namawiać.
Siedziałam więc jak zniecierpliwiony 5 latek na fotelu pasażera, i już zaczęłam wyszukiwać pizzerii w okolicy, z której moglibyśmy coś zgarnąć. Nie wiedzieć czemu, mój wzrok zawsze wędrował na najdziwniejsze pozycje w menu, więc w zaledwie kilka chwil pokazałam w kierunku chłopaka takie dziwy, jak… Tuńczyk z ogórkiem i oliwkami, Szparagi we włoskim wydaniu czy kapary z łososiem i innymi warzywami.
Tylko czy sam Vincent będzie w stanie to przełknąć?
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 7:25 pm
Vincent zaczął się uczyć hiszpańskiego, jak dołączył do Sombras. Nie miał w zasadzie za wiele do roboty w wolnym czasie, mimo że tego czasu też nie było dużo. Okazało się jednak, że to był wdzięczny język do nauki a on chłonął wiedzę jak gąbka. W kilka miesięcy opanował podstawy swobodnej komunikacji, choć czasami zdarzyło mu się walić byki.
Znając przedziwnej gusta żywieniowe Joe, Vinc wychylił się by rzucić okiem na ekran smartfona. Pizza z tuńczykiem, poważnie? Tylko ona mogła wpaść na taki pomysł.
-Weź na pół z pepperoni. - westchnął z rezygnacją, bo nie było sensu się katować ale też nie zamierzał jej wciskać swoich preferencji na siłę.
Droga do apartamentu nie zajęła długo. Było już dość późno, gdy weszli do środka. Ktoś z Sombras musiał tu wysłać sprzątaczkę, bo było wysprzątane, wywietrzone a w lodówce nic nie gniło.
Vincent rzucił torbę z ubraniami na bok i przeciągnął się. Marzył o prysznicu i przespaniu całej nocy w ciszy i spokoju.
Znów spojrzał na Joe. W zasadzie to nie do końca wiedział, gdzie ona ma spać. Gdy była tu Imari, spali w jednym łóżku…ale z Joe nie byli na tym etapie. Powinien zaproponować, że on będzie spał na kanapie, ale jakoś nie chciało mu się po takiej podróży bawić w dżentelmena.
-Tu są świeże ręczniki, gdzieś tam jest koc i poduszki. Jakby przyszła pizza, to tu masz pieniądze - położył banknotu na stół a sam poszedł prosto pod prysznic
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 7:27 pm

W zaledwie pół roku zdążyłam chyba nadrobić dziwne pozycje smakowe obce nawet babkom w ciąży. Ale co mogłam poradzić na to, że właśnie tak uczyłam się na nowo tego świata? W sumie jak się nad tym zastanowić, to chyba lepiej że wolałam próbować nowe rzeczy, niż jeść w kółko jedno i to samo.
Na późniejszą aprobatę chłopaka tylko skinęłam głową, by po chwili wrócić do składania zamówienia. Całe szczęście w aplikacjach już odnajdowałam się całkiem nieźle, więc w mig mieliśmy zamówioną pizzę o dwóch różnych smakach. A według małej mrygającej ikonki ta powinna do nas trafić w całkiem szybkim czasie!
Ale jeszcze szybciej to my byliśmy na miejscu.
I ja zrzuciłam plecak gdzieś na podłogę, pod szafki, by po chwili w nieco przerysowany i komediowy sposób potwierdzić przyjęcie rozkazu. Wyprostowałam się, stanęłam na baczność a swoją dłoń odbiłam od swojego czoła. Brakowało tylko głośnego “tak jest!” dla pełnego obrazu.
Gdy tylko Edams zniknął za drzwiami łazienki, ja niemal pobiegłam pod okno by wypatrywać dostawcy z moim drożdżowym plackiem i łososiem! A, no i pepperoni. Porównywałam drogę pod naszym blokiem z tą pokazaną w aplikacji z wielkim zniecierpliwieniem. A gdy w końcu dopatrzyłam się Pana w kolorowym samochodziku, pobiegłam pod drzwi łapiąc zostawioną gotówkę. Gość nawet nie zdążył zapukać, gdy pociągnęłam za klamkę i szybkim ruchem wcisnęłam facetowi banknoty w dłoń, odbierając pickę i zatrzaskując drzwi za sobą. Żarcie wylądowało na stoliku, a mnie kroki poniosły prosto pod łazienkę, gdzie Edams mógł usłyszeć głośne pukanie, walenie czy jak to tam inaczej nazwać, mające go pospieszyć w tych jego czynnościach higienicznych.
No bo, halo - ja tu głodna byłam!
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:07 pm
Vincent był w trakcie wycierania. gdy usłyszał głośne walenie w drzwi. Wsunął szybko czyste bokserki na tyłek i otworzył drzwi tak zamaszyście, że niemal nie trzasnął nimi Joe w skroń.
-Jezu, wystraszyłaś mnie. - westchnął, gdy zdał sobie sprawę, że całe to halo jest o pizzę - Nie rób tak więcej. - chwycił świeżą koszulkę i wciągnął na siebie.
Normalnie by pewnie czuł pewne skrępowanie, paradując przed inną osobą w samej bieliźnie…ale z Joe było inaczej. W Alter Genetics widziała go nie raz, nie dwa w negliżu, więc raczej nic nowego by nie ujrzała. Znała jego ciało, pamiętała jego blizny, zresztą część z nich sama przejęła. Wziął pudełko z pizzą, walnęli się wygodnie na łóżko i Edams z cichym pomrukiem wgryzł się w serowe-niebo-w-gębie. Aż przymknął oczy, by rozkoszować się tą chwilą błogości - po prysznicu, na wygodnym materacu, zajadając najlepszy fastfood jaki powstał.
-Jak tuńczyk? - zapytał, chociaż już wiedział, że z pewnością ohydny. Tuńczyk na pizzy. NA PIZZY !

Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:08 pm
Mimowolnie odsunęłam się od drzwi, gdy tylko usłyszałam pociągnięcie za klamkę, tym samym unikając przyjęcia drewnianą krawędzią prosto w twarz. Po całym zajściu musiałam tylko oddmuchnąć niesforny kosmyk sprzed swojego nosa, by po chwili wzruszyć ramionami w odpowiedzi na prośbę Edamsa. To nie był w końcu ani pierwszy, ani zapewne ostatni raz gdy zachowywałam się nieadekwatnie do sytuacji.
Za pudełkiem z piccą ruszyłam jak osioł za marchewką, więc gdy tylko karton wylądował na łóżku, sama też się na niego wspięłam, siadając po turecku. Musiałam przyznać, że różowe mięsko rybki wyglądało wśród warzyw całkiem apetycznie. Może właśnie dlatego, gdy Vincent zarzucił swoim pytaniem spojrzałam na niego lekko spod byka, pukając się w czoło? W końcu… Jak można pomylić tuńczyka z łososiem?!
Z całą pewnością nie spodziewałam się takiego miksu smaków. Niby picka, a jednak jakoś tak śródziemnomorsko zajeżdżało. Ale było całkiem… Smaczne!
Na tyle, że chyba nawet po kolejnym kęsie wyciągnęłam swój kawałek dania w kierunku chłopaka, niemal podtykając mu soczysty kawałek łososia prawie pod nos, co by też mógł spróbować!
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:10 pm
Vinc skrzywił się, gdy Joe próbowała go nakarmić tym wybrykiem gastronomi. Nie ma opcji, że to ruszy, choćby koniuszkiem języka. Łosoś, tuńczyk, ryba to ryba- nie było dla niej miejsca na pizzy.
-Nie dzięki - mruknął i wstał, bo w sumie pomyślał, że wieki nie pił czegoś, co nie było ohydną tequilą, lub słabym, rozwodnionym piwem. Sięgnął do szafki, po dwa kubki ( bo odpowiednich szklanek nie posiadał) butelkę whisky i nalał im szczodrze. Podał jej trunek.
- To za powrót. - mógłby tu walnąć przemówienie o znienawidzonej tequili, carrambach, sombrerach, sraczce od gównianego żarcia, ale jak wiemy, gaduła była z niego żadna. Przechylił szklankę, opróżniając ją do połowy i zagryzając pizzą.
No. Tak można żyć. Pizza, whiskey, wygodne łóżko, widok na miasto.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:11 pm
Wzruszyłam ramionami, gdy spotkałam się z odmową. Jego strata - więcej dla mnie! A co jak co, pesto ta pizzeria miała całkiem dobre! Nawet, jeśli w akompaniamencie znajdowała się - jakże zdrowa - rybka!
Akurat skończyłam jeść jeden z kawałków, gdy w moje łapki został wciśnięty kubeczek z wyraźnie unoszącym się zapachem alkoholu. Mogłabym przysiąść, że przez ostatnie miesiące tego typu trunków ruszałam coraz więcej, a co najdziwniejsze - nawet nie szczególnie potrzebowałam je czymś rozcieńczać. Ot, chyba tym się właśnie rządziła młodość.
Na ten krótki, ale jakże przemówny toast tylko cisnęłam swoją dłonią w kierunku Edamsa, co by prawilnie stuknąć się kubeczkami. Nie specjalnie mogłam mu przecież zawtórować na tę okazję, więc nie było lepszej formy przekazu tej zgody.
Skrzywiłam się lekko, gdy palący trunek przepłynął mi przez gardło. Odcharknęłam cicho, nim kubeczek odstawiłam na szafkę koło łóżka i wzięłam się za kolejny kawałek pyszności z kartonika.
W tej całej imprezie powrotnej brakowało tylko jednego.
Pstryknęłam palcami, co by Edams zwrócił na mnie uwagę, a ręką rozrysowałam duży prostokąt, po chwili pokazując gest na swoje oczy. Przez te miesiące chłopak mógł się już nauczyć, że w ten sposób proponowałam… Oglądanie filmów. Bo czy jest lepszy sposób na spędzenie wolnego wieczoru, zanim znowu wpakujemy się w jakieś kłopoty?
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:20 pm
Tak…nie ma nic bardziej pasującego do okazji, jak oglądanie filmów. Telewizora nie ma, ale nic nie stało na przeszkodzie, by obejrzeli coś na ekranie laptopa. Wymagało to leżenia z Joe ramię w ramię…ale chyba mu to nie przeszkadzało. Znowu - ich relacja była tak pogmatwana, że cielesność między nimi była na innym poziomie. Poza tym, był zbyt zmęczony, by się nad tym zastanawiać.
Włączył Eurotrip, bo miał to wpisane na listę filmów, które trzeba nadrobić z czasów "niewoli". O ile początek był obiecujący, film był zabawny a przy pewnym "MI SKUZI" nawet cicho parsknął, tak konkretne sceny z Amsterdamu zaczęły go przyprawiać o silny dyskomfort fizyczny i psychiczny. A przy "Fluggaenkoecchicebolsen" zatrzasnął z hukiem laptopa, czując jak zimny pot spływa mu po plecach.
-OOOKEJ, ja tego dalej nie oglądam - zawyrokował i dopił trzecią chyba szklankę whisky do końca. Szumiało mu od tego w głowie- Jak chcesz, to w szafce są słuchawki.
Nooooope. Nopenopenope to było gorsze niż oglądanie takich scen w obecności rodziców. Zjechał na poduszkach do pozycji leżącej, czując lekki helikopter we łbie.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:20 pm
Ostatnie miesiące z całą pewnością też ich trochę przyzwyczaiły do tej zwykłej bliskości, więc zwykłe szturchnięcia już raczej nie wprawiały ich w aż taką panikę, jak jeszcze pół roku temu. A przynajmniej - dla mnie to już nie było takim problemem, jak za czasów naszego pamiętnego fortu. Może nawet… Może nawet lubiłam ten czas blisko Edamsa?
Nie zastanawiałam się jednak nad tym, gdy chłopak rozkładał laptopa. Zbyt byłam zajęta dopijaniem zawartości swojego kubka, jak i kończeniem kolejnego kawałka pizzy.
Usadowiłam się za to wygodnie, łapiąc jedną z poduszek i się w nią niemal wtulając. Przy śmieszniejszych scenach z całą pewnością chowałam w niej swoje usta, co by jakieś moje parsknięcie nie wyciekło gdzieś w eter. Ten film był jednak dla mnie trochę krępujący, jednak widząc, że na Vincencie nie robi to specjalnie dużego wrażenia, i ja się starałam nie dać tego po sobie poznać.
Jednak nie dałam rady ukryć pewnego rodzaju zażenowania, gdy moje usta zwinęły się w cienką kreseczkę, a laptop po chwili był już zamknięty.
Pokiwałam przecząco głową. Miałam wrażenie, że to ten typ filmu, który ogląda się w samotności a nie… W takim towarzystwie. Nie mogłam się jednak pozbyć wrażenia, że i mnie ogarnęło pewnego rodzaju spięcie. Odchyliłam kilka razy dekolt swojej koszulki, jakby w geście ochłodzenia się, nim do głowy mi wpadł pomysł na zmianę obecnej atmosfery.
I mnie szumiało już w głowie, ale w tym momencie najlepszym rozwiązaniem wydawało mi się dolanie kolejnej porcji alkoholu do naszych kubków. To przecież zawsze pomagało w rozluźnieniu się, prawda?
A z tyłu głowy miałam tylko jedno pytanie - czy normalni ludzie w naszym wieku naprawdę tak spędzają czas? Musiałam się dowiedzieć. Poszedł więc telefon w ruch i już po chwili, Edams mógł usłyszeć bipnięcie w swoim telefonie:
“CZY TO NORMALNE?!?!?!”
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:44 pm
Normalnie by nie zwrócił na to uwagi, ale był przyzwyczajony, że Joe porozumiewała się w ten sposób. Łyknął z porcji, którą towarzyszka mu dolała i prawie się zakrztusił, przeczytawszy treść.
Od razu przypomniało mu się, jak jakiś czas temu trafił przypadkiem na materiały BDSM i biedna Imari musiała mu to wytłumaczyć. Teraz to jej współczuł, jak o tym pomyśleć.
-Nie ! - zaprzeczył nazbyt głośno i usiadł, choć z pewnym trudem. - Nie - powtórzył już spokojniej - Ten film jest bardzo przerysowany, nikt normalny tak nie robi i się nie zachowuje - zapewnił ją. - Ludzie spędzają czas…bardziej jak my teraz. Albo uprawiają jakiś sport, albo zajmują się innym hobby...A i rodzeństwo ZWYKLE się nie całuje, nawet po pijaku- zaznaczył żeby była jasność. -I…seks też tak nie wygląda, to była jakaś ohydna parodia - zapewnił ją, jakiś taki trochę zażenowany. Czyżby miał jakieś doświadczenie? Hehe. - Nie wiem, czemu ten film jest tak kultowy, był raczej…żenujący - uśmiechnął się blado.
Albo to oni są dziwni. Wolał być dziwny.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:48 pm
Odchyliłam się nieco, gdy tylko Edams podniósł swój ton. Czy go zdenerwowałam tym pytaniem? Ostatnie czego chciałam, to gościa wkurzyć, ale chyba… Powód jego uniesienia był zdecydowanie inny. I na całe szczęście - ta tonacja długo mu nie towarzyszyła.
Przygarbiłam się lekko, przyglądając się chłopakowi gdy ten odpowiadał na moje z pewnością nie najłatwiejsze pytanie. Ale nie można mi się chyba dziwić - ostatnie 6 lat spędziłam niemal w zamknięciu, a ostatnie filmy jakie oglądałam przed AG z całą pewnością inaczej przedstawiały kontakty międzyludzkie. Bo przecież te głupie disneyowskie produkcje miłość zawsze przedstawiały jako “motylki w brzuchu” i głupie trzepotanie rzęsami, a nigdy… Jak w eurotripie.
Słuchałam go i analizowałam słowa, które wypowiadał. Ale czy na pewno można mówić o analizie przy moim małym rozumku zamglonym przez kolejne promile we krwi?
Zmrużyłam lekko swoje oczy a już po chwili moje ślepia były wlepione w mały ekranik telefonu. Zabrzmiało kolejne bipnięcie.
“Czyli spędzamy czas jak na randce??”
Miałam mętlik w głowie. Spojrzałam ponownie na chłopaka i w sumie… Do tej pory chyba jeszcze nigdy nie patrzyłam na niego jak w tej chwili. Nie był Obiektem 36, który wymagał podłatania zdrowia. Nie był wyzwolicielem i maszynką do zabijania. Nie był też po prostu opiekunem i nauczycielem tego nowego życia. Chyba pierwszy raz spojrzałam na niego po prostu jak na zwykłego chłopaka.
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:49 pm
Dobrze,że nic w tym momencie nie pił, ani nie jadł, bo skończyłoby się reanimacją, albo by ją opluł z wrażenia. Co randka, JAKA RANDKA. Poczuł, że uszy ma tak wściekle czerwone, że można by na nich opiekać pianki. To brzmi kompletnie idiotycznie, ale…nigdy chyba nie był na randce. Z Imari z przyjaźni przeszedł prosto do związku i sypiania ze sobą. Potem nie zniosła tego, co robił w Sombras i odeszła, zostawiając krótki liścik. Nie żeby się tego nie spodziewał. Wiedział, że prędzej czy później zniknie z jego życia, jak zwykle. Widok krwi na jego rękach czy twarzy, to było dla niej za dużo. Zawsze była pacyfistką. Jemu do tego było daleko.
-Poniekąd…tak - powiedział, dobierając ostrożnie każde słowo - Ale to, że spędza się czas jak na randce, nie musi oznaczać, że to randka. - chyba jeszcze bardziej to pokręcił. Szum alkoholowy w głowie też za bardzo mu nie pomagał używać logicznych argumentów.
Jak tak pomyśleć…to ona mogła nigdy nie być na randce. Trafiła w podobnym do niego wieku do Alter Genetics. Mogła nie mieć pierwszego pocałunku, mogła nie być z nikim blisko. Zresztą, do niedawna niewiele się od niej różnił. Wszystko co wie o intymności, nauczyła go Imari. To ona go nauczyła, że pocałunek może być delikatny i zmysłowy, że seks może być przyjemny.
Nagle poczuł jakiś rodzaj presji. Czy Imari czuła to samo, wiedząc co przeżył i jaki bagaż się za nim ciągnie?
-Tak po prawdzie…to nigdy nie byłem na normalnej randce. - bąknął sięgając po szklankę.
No bo…randka była…taka…zbyt normalna. A on nigdy nie był i nie będzie normalny. Czy on w ogóle zasługiwał na coś normalnego ? Był szkolony na chodzącą, pozbawioną emocji maszynę do zabijania, gdzie on na randce, na przykład w kinie?
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:51 pm
Coś się tu zmieniało. Tego byłam pewna. Edams powoli odkrywał przede mną tę stronę, której do tej pory nigdy nie pokazywał. Nie było tego dziwnego spięcia i speszenia. Chyba ostatni raz widziałam go takiego… na imprezie basenowej? Ale… wtedy też było inaczej.
Przyglądałam mu się dalej słuchając co mówi. Sama randki kojarzyłam bardziej z sytuacjami podobnymi do tej z zakochanego kundla - romantyczna kolacja, wpatrzone w siebie ślepia, wspólny posiłek zakończony uroczym pocałunkiem… może dlatego główka pracowała mi teraz na pełnych obrotach - bo wszystko co do tej pory znałam, obracało się teraz o 180 stopni.
Miałam wrażenie, że jego emocje przechodzą i na mnie. Dobrze, że rumieńce na twarzy już miałam od alkoholu, bo inaczej z całą pewnością i u mnie możnaby zauważyć tego nagłego buraka.
Odchrząknelam, trzymając przez chwilę telefon w dłoni. Mi takie doświadczenia nie były znane - w końcu przed zamknięciem w AG sama zamknęłam się przed światem. Nie mogłam doświadczyć normalności przeciętnego nastolatka. Mimowolnie przygryzłam paznokieć na swoim kciuku, przerzucając tylko wzrok z Vincenta na mały ekranik przede mną. Minęło może kilka sekund, ale miałam wrażenie że te przeciągają się w nieskończoność. W końcu jednak moje palce poszły w ruch, w krótkim wyznaniu zapowiedzianym przez krótkie bipnięcie:
"Ja się nawet nie całowałam :x"
Do tej pory siedziałam po turecku, ale gdy tylko wiadomość została wysłana, niemal automatycznie ściągnęłam moje kolana bliżej siebie, usadawiając na nich własną brodę. Nawet… nie wiem dlaczego w ogóle się do tego przyznałam. Chyba jednak ten film w połączeniu z alkoholem wcale nie był dobrym pomysłem…
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:51 pm
No.No i masz. Sam się prosił. A może na alkoholowym haju podświadomie tego chciał ? Trudno było mu przyswoić, że on faktycznie czasem może mieć takie potrzeby. W końcu ten aspekt został mu w Alter Genetics tak obrzydzony do granic, że nie powinien nawet o takich rzeczach myśleć. To chyba był znak, że coś tam względnie normalnego z niego zostało. Odłożył szklankę i westchnął cicho. Trudno. Sam sobie nagrabił, trzeba było posprzątać bałagan w tej małej główce.
Joe poczuła jak męska, poznaczona bliznami dłoń, chwyta za jej podbródek i unosi ku górze. Woń whisky uderzyła w jej nozdrza, poczuła ciepło jego ciała i oddech na swoich wargach. Możnaby pomyśleć, że szczytem egoizmu jest przywłaszczanie sobie tego “pierwszego pocałunku”, gdy nie ma się wobec drugiej strony żadnych poważnych zamiarów…ale chciał by Joe zrozumiała, że życie to nie kolejna bajka Disneya i nie ma co z niektórych rzeczy robić wielkiego halo. A przecież lepiej, żeby stało się to z kimś, do kogo miała zaufanie i kto jej nie skrzywdzi.
Nie żeby się chwalił, ale to chyba nie był taki najgorszy buziak. Nie był nachalny, nie pchał jej się na siłę głębiej w usta, ot zupełnie przyzwoity, czuły pocałunek.
- No. Nic strasznego chyba? - mruknął, odchylając głowę delikatnie.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:51 pm
Nigdy nie uważałam się za osobę specjalnie socjalna. Miałam wrażenie, że nie specjalnie potrzebuje kontaktu z drugim człowiekiem. Wychodziłam raczej z założenia, że "razem a jednak osobno", gdy po prostu wiesz że masz kogoś obok jest zupełnie wystarczający. W końcu przez lata prawie cały mój kontakt opierał się raczej na "macaniu" innych, niż jakichkolwiek czułościach.
Do licha, nawet w domu nie specjalnie byłam świadkiem takich kontaktów.
Więc dlaczego… teraz miało się to zmienić?
Chyba nie sądziłam, że głupie wyznanie smsem sprowadzi się do takiego obrotu spraw. Nawet nie specjalnie wiedziałam, jak mam zareagować. Przecież Edams nie był typem tulacza. Jeszcze przed kilkoma miesiącami głupie stykniecie ramionami przy oglądaniu kolejnych głupot w internecie sprawiało u nas spięcie. Czy to więc alkohol pozwolił o tym wszystkim zapomnieć, czy może rzeczywiście - oboje się zmienialiśmy?
Zmurowało mnie. Nie potrafię tego inaczej nazwać. Nie opierałam się jego gestowi, ale z całą pewnością - zrobiło mi się gorąco. To było przecież głupie, niby byłam już dorosła ale przez ta krótka chwile poczułam się jednak trochę jak dziecko. Zapach alkoholu mnie nie odtrącał - w końcu i sama te promile już wydychałam. A w tym wszystkim nawet nie wiem kiedy - sama ułożyłam dłoń na ręce Vincenta. Jedyne, co chłopak mógł teraz podziwiać to piękny karpik wymalowany na mojej twarzy, gdy powoli otwierałam oczy po tym dziwnym doznaniu.
Dla niego to mogło nic nie znaczyć, ale we mnie w tej chwili z całą pewnością coś się zmieniło. To dziwne uczucie w żołądku, i to bynajmniej spowodowane wcześniej zjedzonym łososiem…
Czy mi się to… podobało?
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:52 pm
Taaaaak…to była reakcja, której powinien się spodziewać, ale jednak i tak był tym zdziwiony. Czasami kompletnie zapominał, że nie dość, że nie mógł się z nią normalnie porozumiewać, to przecież przeżyła traumę nie mniejszą niż on. W zasadzie to powinna go nienawidzić, za to co przez niego przeżyła w AlterGenetics. Wiele z blizn na jej ciele, należały tak naprawdę do niego.
Chyba….chyba Joe się zawiesiła. Zepsuł ją.
- Halo. Budzimy się - pomachał jej dłonią przed twarzą.
Tak. Bez wątpienia jej tym coś uszkodził w mózgu. Westchnął cicho, wciąż z jej dłonią, na swojej.
-Nie miałaś dużo okazji zrozumieć, jak funkcjonuje dzisiejszy świat. Miałem dużo więcej czasu i okazji by się tego nauczyć. Ktoś mógłby wykorzystać to, jak sobie wyobrażasz pewne sprawy i cię skrzywdzić - powiedział spokojnie - Teraz wiesz, czego się mniej więcej spodziewać. - przejechał kciukiem po jej dolnej wardze i odsunął się, by dać jej przestrzeń.
Może to faktycznie był egoizm…ale miał to w sumie gdzieś. Całe życie nie robił nic dla siebie, to korona nikomu z głowy nie spadnie, jak zrobi czasem coś dla swojej przyjemności.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:53 pm
Nie poświęcałam wiele czasu na te przyziemnie marzenia przez ostatnie lata. Za bardzo byłam skupiona na przetrwaniu. Pewnie ostatni raz gdy myślałam o jakichkolwiek relacjach z płcią przeciwną musiałam być kilkulatka i marzyć o księciu z bajki jak z dawnych książeczek czy animacji. I ta myśl… mnie teraz trochę tknęła.
Bo czy w sumie o Vincencie nie mogłabym myśleć jako o tym księciu, który co prawda bez białego rumaka, ale jednak przybył mnie uwolnić z opresji? Nawet, jeśli wcześniej też był częścią moich nieszczęść?
Dziwna była ta myśl, ale wśród tego całego mętlika w głowie i przy niecodziennych reakcjach mojego organizmu, jakoś nie mogłam jej sobie odpuścić, wciąż wlepiając moje ślepia w twarz chłopaka. Chyba się nawet lekko wzdrygnęłam, gdy na swoich wargach poczułam jeszcze jego palec. Ale to wzdrygnięcie było inne niż te, z których do tej pory Edams mógł mnie kojarzyć. Wiązało się z dziwnym, przyjemnym ciepłem roznoszącym się po moim ciele.
Jakimś dziwnym trafem, nie mogłam oderwać swojego wzroku od jego ust. Tak luźno rzucał słowa przed siebie, jakby to było coś normalnego, a ja czułam, że dzieje się ze mną coś dziwnego. Nawet nie specjalnie potrafiłam określić, co dokładnie, nie potrafiłam poznać tego uczucia. Wiedziałam jednak, że nie chciałam teraz "trzymać dystansu". Czułam się jakoś tak bezpiecznie i miło. Tak… normalnie. Bez intruzywnych myśli z tyłu głowy, nawet jeśli nadal mi w niej szumiało od alkoholu.
Nawet nie wiem kiedy, to zwykle przytrzymanie ręki zmieniło się w lekkie gładzenie jednej z jego blizn na dłoni. Wydawało mi się to teraz takie… naturalne. Moje wargi zacisnęły się w cienka linie, gdy lekko uniosłam nasze dłonie z pytającym spojrzeniem, czy mu to nie przeszkadza. W końcu… zwykle nie lubił kontaktu, a ja jego granic nie chciałam przesuwać - nawet, jeśli chwilę temu on sam z tym problemu nie miał. To wszystko były dla mnie nowe horyzonty w poznawaniu byłego Obiektu 36. I dziwnym trafem - chyba miałam nadzieję, że ten horyzont ma jeszcze wiele do zaoferowania.
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:53 pm
Może to był alkohol, może coś się zmieniło, faktem było, że trzymali się za rękę i nie miał ochoty spieprzyć gdzie pieprz rośnie, albo jej tej ręki złamać. Czuł pewne napięcie, ale…to nie był ten rodzaj, jaki był do tej pory. Dziwna ekscytacja, ucisk w brzuchu, jakby ciekawość chciała go popchnąć dalej.
Gdy uniosła ich dłoń, po prostu nie odpowiedział, wyrażając niemą zgodę. Jego kciuk delikatnie muskał jej. Czuł przyjemne mrowienie, płynące przez opuszki palców wzdłuż dłoni, po ramię aż na całe ciało. Alkohol szumiał w głowie, podpowiadał coraz gorsze pomysły. Drugą dłoń wsunął na jej kolano, potem na jej udo. Oddech mu przyspieszył, znów poczuł ochotę by sięgnąć do jej ust Nie miał bladego pojęcia, jak jeszcze zachowywał resztki zdrowego rozsądku.
-Chyba…powinniśmy dać sobie na wstrzymanie. - wymamrotał, cofając dłoń, spłoszony swoją śmiałością - Przepraszam, to przez alko. Za dużo wypiliśmy
Czuł, że pewnie by nie protestowała, gdyby przejął inicjatywę, bo mieli już ostro w czubie, ale rano by mogli tego bardzo żałować.
No cóż. Przynajmniej miał jasność, że jego ciało, po alkoholu reagowało zupełnie normalnie
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:54 pm
Huh, niby był grudzień, a temperatura tu z całą pewnością skakała. I to bynajmniej za sprawą ogrzewania.
Niepewność i nieśmiałość zdawały się odpuszczać. Było to dziwne. W końcu… spędziliśmy już tyle miesięcy razem. A wystarczył głupi film, żeby nasze nastawienie się całkowicie zmieniło. No, głupi film z pomocą alkoholu.
Może i do tej pory miałam rumieńce na twarzy, ale teraz to już musiałam świecić burakiem na kilometr. Niby zwykły buziak, niby lekkie czułości, ale człowiek się zdawał stawać bardziej głodny tych doznań. W ciągu zaledwie tych kilku minut miałam wrażenie, jakbym nadrabiała lata życia w odosobnieniu.
Westchnęłam cicho czując jego dotyk na nodze. Z całą pewnością mógł poczuć lekkie spięcie, pojawiające się w moich mięśniach. W końcu… nie byłam do tego przyzwyczajona. Nie wiedziałam też, na ile dla niego to było "normalne". Nigdy do tej pory nie poruszaliśmy takich tematów. Nie zwierzał się że swoich doświadczeń, a mi do głowy nigdy nie przyszło go o to wypytywać.
Sama nie wiedziałam czemu, chyba w jakimś dziwnym impulsie, zatrzymałam jego dłoń zanim zdążył ja całkowicie wycofać. Palce, które zaczynały się ze sobą splatać zdawały się dziwnie do siebie pasować. I nawet samo to doświadczenie, zdawało się być dziwnie mile. Gdybym tylko dała radę wydusić z siebie słowo, odparłabym, że nie musi przepraszać. Ale zamiast tego - tylko posłałam w jego kierunku nieśmiały uśmiech, zawtórowany lekkim wzruszeniem ramion. W jednej chwili czułam się niesamowicie głupio, a jednocześnie - jakby podekscytowana tymi nowymi doświadczeniami i szczęśliwa obrotem spraw. Brakowało mi takich przeżyć, tych zwykłych drobnostek dnia codziennego. Nie ważne, czy zapalnikiem było to palące w gardło whisky, czy nasze wewnętrzne potrzeby, które do tej pory nie mogły ujrzeć światła dziennego.
Zacisnęłam swoje wargi i przysunęłam się nieco w stronę Edamsa. Nie wiem, czy to pod wpływem chwili, czy czego, ale chciałam spróbować jednej, głupiej rzeczy. Ot, drobną czułość w postaci… oparcia głowy na jego ramieniu.
Niby się tym trochę stresowałam, ale nie mogłam odmówić - nawet taka głupota zdawała się być teraz całkiem przyjemna.

Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:54 pm
Był skołowany - nie tylko przez ilość alkoholu, którą wypili, ale też przez nieco sprzeczne sygnały jakie otrzymywał. Do tej pory był tylko z jedną kobietą i znał jej “tiki”. Joe była dla niego jedną, wielką niewiadomą.
Gdy się przysunęła bliżej, zrobiło mu się dziwnie gorąco. Wyobraźnia już galopowała, ale Crawford, kolejny raz go zaskoczyła. Wykonała gest…tak dziwnie czuły, że niemal w moment otrzeźwiał. Wyglądało na to, że nie mówiła kategorycznego “nie”...ale też wyraźnie nie była gotowa na więcej.
Gdy oparła głowę na jej ramię, poczuł dziwną błogość i spokój. Nie wiedział czemu, ale przy niej czuł się dużo swobodniej. Może dlatego, że znała wszystkie jego wady, jego wewnętrzne świry, widziała go w każdej możliwej sytuacji, wiedziała do czego jest zdolny…a jednak chciała być z nim bliżej. Czuł się… po prostu dobrze.
Oparł policzek o czubek jej głowy i przymknął powieki. Ich palce splotły się ściślej…i tak trwali w ciszy, nie potrzebując już nic więcej.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:55 pm
Byliśmy do siebie podobni. Los nas pokarał życiem, na jakie żadne dziecko nie zasługuje. Pewnie dlatego rozumiałam, jak skrzywiony był Edams - bo sama byłam tak samo skrzywiona. Ile nocy przespałam z marzeniem, by móc się odpłacić za krzywdy, które nas spotkały. Ale mnie natura nie obdarzyła tak ofensywna mocą jak mego towarzysza. Mi więc musiała zostać sama satysfakcja z jego poczynań - bo z całą pewnością, tak mogłam określić uczucie, którego doznałam po opuszczeniu laboratorium, gdy wszyscy nasi oprawcy mogli już wąchać kwiatki od spodu.
Przez to, z jednej strony nie byliśmy jak nasi rówieśnicy. Ale czy to znaczyło, że nie zasługiwaliśmy na te same radości, których oni doświadczają?
Życie jest krótkie, tym bardziej życie mutantów.
Chyba dlatego poniekąd ucieszyłam się, gdy zamiast wektorów odsuwających mnie w mgnieniu oka od chłopaka, dostałam pewnego rodzaju odwzajemnienie tego prostego gestu. Widziałam dzięki temu, że nie muszę się tak spinać, i mogłam sobie pozwolić na tę chwilę zwykłego spokoju. Edams z całą pewnością też to odczuł, gdy ciężar mojej opitej główki w pełni spoczął na jego ramieniu. Czułam ciepło jego policzka, słyszałam oddech, który już chyba od dawna nie był tak spokojny. To chyba były te chwilę, gdy mój mutyzm wcale w niczym nie przeszkadzał. Czyny znaczyły więcej niż słowa. A tu przekaz był prosty - oboje mogliśmy być w tej chwili po prostu sobą - normalnymi nastolatkami, nie definiowanymi przez moce wykolejeńcami.
Vincent Edams
Vincent Edams
Pseudonim : Obiekt 36
Wiek postaci : 21
Zawód : Zastępca Dona, ikwidator w Sombras Mutadas
Moc : Ramiona wektorowe
Wzrost i waga : 173/73

Rejestracja : 21/01/2023
Punkty : 104
Liczba postów : 130

Informator
Grupa krwi: AB+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW79/100Loft  UdWvTHi  (79/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t688-vincent-edams

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:55 pm
Było błogo. Było po prostu dobrze. Dawno tego nie czuł - zwykłej normalności. Nie miał pojęcia ile tak siedzieli w ciszy, pozwalając sobie na tą chwilę bliskości.
W końcu jednak alkohol zaczął wietrzeć z głowy a jego znowu dopadła senność.
-Położymy się? - mruknął podnosząc głowę - Padam z nóg.
I w sumie nie czekając na jej zgodę, padli na materac, bo Joe poleciała na niego siłą rozpędu.
Był wykończony. Nie pamiętał kiedy dobrze spał, a łóżko było tak wygodne…
Nie odsunął się od Joe, więc w zasadzie mogła na nim spać jak chciała. Miał wrażenie, że w materacu jest jakieś stworzenie, które to wyciągnęło po niego swoje łapska i już nie pozwolił wstać.
I usnął. Nie miał pojęcia nawet kiedy.
Joe Ross
Joe Ross
Pseudonim : Joe
Wiek postaci : 19
Zawód : Sombras Mutadas - Medyk
Moc : Przejmowanie obrażeń
Wzrost i waga : 178 / 55

Rejestracja : 24/01/2023
Punkty : 105
Liczba postów : 129

Informator
Grupa krwi: B+
Procent mocy:
Loft  K3GW5YW71/100Loft  UdWvTHi  (71/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t704-joanne-joe-ross-fowlerhttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t711-joe-rosshttps://the-gifted-pbf.forumpl.net/t751-joe-ross

Loft  Empty Re: Loft

Czw Sty 26, 2023 8:56 pm
Zmęczenie po podróży, alkohol, relaks i poczucie bezpieczeństwa to z pewnością odchaczone wszystkie check-pointy do szybkiego zaśnięcia. Nie mogłam się więc dziwić, że Edams miał potrzebę się położyć - w końcu sama pewnie zaczęła bym mu chrapać na tym ramieniu, gdyby tylko cisza utrzymała się choć kilka chwil dłużej.
Trochę zabawne. Jeszcze jakby kilka godzin temu ktoś mi powiedział, że Vincent zostanie moja poduszka, to pewnie bym go wyśmiała. Ale właśnie tu byliśmy. Mogłabym przysiąc, że znałam dokładny moment, gdy mój kompan usnął - w końcu rytm oddechu po zapadnięciu w sen ulega zmianie. Ale może i mi się to śniło? Wtulona w jego (na szczęście umytą) pachę, z moją ręką lekko ułożona na jego klatce, sama również pograzylam się we śnie.
Można by pomyśleć, że to szczęśliwe zakończenie. Koniec odcinka głupiej telenoweli gdzie dwójka zagubionych papużek w końcu zostaje połączona. Ale byłoby chyba zbyt pięknie?
Za oknami wciąż panował mrok, przebijany tylko blaskiem nielicznych latarni z ulicy. W pokoju panowała wręcz grobowa cisza. Ale ja w swojej głowie musiałam przetoczyć walkę z własnym umysłem, podczas bardzo niespokojnego snu…
Nie wiedzieć czemu, znów się znalazłam w swojej ciasnej celi, na sobie miałam tę samą, niewygodna biała piżamę, a gdzieś w oddali słyszałam stłumione krzyki. Wydawało mi się, że jestem mniejsza, niż w rzeczywistości. Dwóch goryli o niemal piekielnych rysach twarzy wyciągnęło mnie z tej klitki za szmaty, niosąc coraz bliżej dziwnie znajomego krzyku. Aż w końcu nastała cisza - a drzwi u końca korytarza się otworzyły. Te blond włosy i pewna postawę można było poznać wszędzie, choć syczący głos wcale do tej kobiety nie pasował - podobnie jak do sali nie pasowały ślady krwi, rdzy i wszystkich innych ohydności, które mogły przyjść do głowy. A na ziemi, dobrze mi znany mutant - tylko że młodszy o kilka lat i znacznie delikatniejszy.
Poznałam te okoliczności, choć szczegóły się nie zgadzały. Wszystko było takie surrealistyczne, ale moje emocje z tym związane - jak najbardziej prawdziwe.
Kobieta z wyrachowaniem wcisnęła guzik na urządzeniu trzymanym między palcami, gdy po sali rozniósł się paskudny szloch, a podłoga zaczęła przepełniać się krwią - dochodząc nawet do moich nowych stóp…
Sponsored content

Loft  Empty Re: Loft

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach