Seattle Children's Hospital

+2
Matteo De Luca
The Gifted
6 posters
Go down
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sob Lut 25, 2023 4:08 pm
Nie była to relacja ojca z synem, jakiej można byłoby się spodziewać. Simon początkowo dojść jasno dawał do zrozumienia, że nie szukał kontaktu z mężczyzną, którego nie kojarzył. Nastolatek z powodu amnezji dystansował się od własnej rodziny oraz przyjaciół. Zmienił się i każdy kto go znał to zauważył. Nie był towarzyski, ufny, pewny siebie. Brakowało mu cech, z których był najlepiej znany. Istniało duże prawdopodobieństwo, że ta zmiana zachowania była tylko przejściowa i wystarczyło tylko trochę poczekać, ale w tym okresie należało mieć chłopaka pod szczególną opieką.
Po rzuceniu przez Simona stwierdzeniem, że nie potrzebował towarzystwa, Sebastian prawdopodobnie zraniony zachowaniem syna stwierdził, że gdyby go pamiętał to ich spotkanie wyglądałoby to inaczej. Chłopak to przemilczał. Nie prosił by został, ale i go nie wypraszał, jakby z cichej obawy, że swoimi decyzjami może skrzywdzić kogoś mu bardzo bliskiego. Naprawdę nie wiedział, co w takiej sytuacji powinien zrobić. Nie był pewny, komu mógł ufać, ale i nie chciał być zdany tylko na siebie. Zrezygnowany zdecydował się porozmawiać z mężczyzną.
Ucieszyło go, że dobrze zapamiętał imię Sebastiana. Pamięć może i utracił, ale zapamiętywać nowe informacje potrafił całkiem dobrze. Uśmiechnął się lekko, ale zaraz to ukrył.
- Prawnik i artysta? Nie żeby coś, ale to brzmi trochę nudno... - stwierdził jakoś mało zachęcony. Jeżeli mężczyzna obok niego naprawdę był jego przyjacielem, musiał zaimponować mu czymś innym. Bycie artystą w sumie wyjaśniało obecność szkicownika w rękach mężczyzny. Zastanawiało go tylko w jaki sposób poznał tego człowieka. Zainteresowania raczej mieli odmienne i obecnie więcej zdawało się ich dzielić niż łączyć. Simon spoglądał na niego dość sceptycznie, ale nie ukrywał swojego zainteresowania tym, co mężczyzna miał mu do powiedzenia.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sob Lut 25, 2023 4:39 pm
Gdyby tylko Simon znał prawdę, wiedział że Sebastian jest jego ojcem. Może inaczej by rozmawiali. Niestety trzeba było ograniczyć się wstępnie do zwyczajnej znajomości. Sebastian nie musiał tutaj być, ale chciał. Chciał pozostać przy synu, jakby nadrabiał stracone czternaście lat nieobecności w jego życiu. Sam także uczył się budowania z nim relacji i poznania lepiej. Problemem tylko pozostawała częściowa amnezja u nastolatka.
Simon znudzony ciszą, postanowił jednak otworzyć się na rozmowę. Sebastian dostrzegł, że chłopak nie jest tak bardzo rozmowy jak kiedyś. Zrozumiałe, że być może obawiał się go, traktując jak obcego człowieka. Sam mu kiedyś zrobił wykład o tym, jak bardzo złe jest ufanie każdej napotkanej osobie. Ten Simon trzymał się jakby tej zasady.
- Może i brzmi nudno, ale dzięki temu mam na tyle dobre zarobki, że masz bardzo dobrą opiekę tutaj.
Nudna praca, ale dobrze zarabiająca. Sebastian uświadomił o tym Simona, by też wiedział komu mógłby dziękować za dobre jedzenie w szpitalu, opiekę i jeszcze rehabilitacje, jakie go czekały po tym weekendzie.
Po udzieleniu tej odpowiedzi, Simon zamilkł. Ale wciąż wydawał się być zainteresowany jego osobą. Wyglądało na to, że to on musi zacząć kontynuację rozmowy. Z drugiej strony, nastolatek przemęczać się także nie powinien.
- Chcesz wiedzieć, jak się spotkaliśmy?
Zapytał. Bo skoro jego wykonywany zawód okazał się nudny i nic mu nie pomagał sobie przypomnieć czegokolwiek. To może mała opowieść ich pierwszego spotkania, coś pomoże?
Jeżeli Simon się zgodził, Sebastian zaczął ze spokojem.
- Spotkaliśmy się na boisku, gdzie z kolegami grałeś w koszykówkę. Nie była to szkoła, ale teren w parku przeznaczony do gier i zabaw. Tak się złożyło, że na ławce gdzie siedziałem i rysowałem, leżały po drugiej stronie Twoje rzeczy. Kiedy mieliście przerwę, podszedłeś do mnie, aby napić się wody. Wtedy wywiązała się rozmowa między nami. A głównie zainteresowany byłeś moim talentem artystycznym.
Opowiedział mu w skrócie, pomijając fragmenty dotyczące mutacji Simona, którą użył podczas gry w kosza a Sebastian to zauważył. Chłopak wtedy skoczył wyżej niż zazwyczaj dając wygraną swojej drużynie. Od tego tematu zaczęła się ich znajomość. Rysunek był drugim punktem do rozwoju relacji między nimi.
Sebastian odwrócił szkicownik w stronę Simona, ukazując wizerunek wilka, jaki otrzymał od niego parę miesięcy temu. Był to ten sam, choć może nieco lepiej dopracowany, do tego który Sebastian rysował na ławce w parku, gdzie było boisko do koszykówki.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sob Lut 25, 2023 10:53 pm
Pewnie dla wielu nastolatków zostanie prawnikiem nie było szczytem marzeń, lecz też nie każdy z nich mógł podjąć się takiego zawodu. Wiązało się to z wieloma latami studiów, które należało dodatkowo opłacać. Prawnicy jednak nie mogli narzekać na brak dobrych zarobków. Sebastian uświadomił nastolatka, że właśnie dzięki tej nudnej pracy mógł sfinansować opiekę dla niego. Simon nie wiedział, że w praktyce zawdzięczał temu mężczyźnie również swoje życie.
- Skromny to Ty nie jesteś. - zaśmiał się cicho. Nie trudno było zauważyć, że wraz z tokiem rozmowy zdystansowany dotąd chłopak coraz bardziej się otwierał. Pierw się uśmiechał, a teraz nawet zaczynał się śmiać i Sebastian nie musiał robić nic wyjątkowego, aby budować zaufanie. Nie zrobił dobrego pierwszego wrażenia, ale dało się to łatwo naprawić i szedł w dobrym kierunku. Na pytanie czy chciał dowiedzieć się w jakich okolicznościach ich drogi się skrzyżowały, blondyn skinął głową i spoglądał na mężczyznę uważnie. Wysłuchał go do końca, ale jego mimika nie zdradzała, aby cokolwiek sobie przypominał. Był skupiony, ale nic poza tym. Kiedy Sebastian skończył, nastolatek wydawał się przygnębiony. Znowu to samo. Znowu nic nie pamiętał z tego, co mu mówiono.
- Wybacz, ale... serio nic mi to nie mówi. - powiedział, odwracając wzrok. Było mu wstyd i czuł narastającą złość na samego siebie, że mimo starań osób wokół niego nie mógł nic na to poradzić. Sebastian jednak nie poddał się i spróbował czegoś innego. Zamiast używać samych słów, postanowił to pokazać i odwrócił szkicownik w stronę Simona. Na jednej z jego kartek znajdował się motyw wilka, nad którym Sebastian tamtego dnia pracował. Nie był to oryginał, ale nie dało się go pomylić z żadnym innym.
Jednoznacznej reakcji u Simona nie dało się wychwycić od razu. Młody mutant wyciągnął rękę w stronę szkicownika, chcąc lepiej przyjrzeć się pracy mając tylko jedno zdrowe oko, lecz zanim zdołał dotknąć kartki, przypomniał sobie Sebastiana, ale nie w taki sposób jakby Sebastian tego chciał. Mignęło mu kilka wspomnień, urywków pamięci z dnia 13 sierpnia bez ładu i składu, a to wszystko dlatego, że w głowie nastolatka pojawił się ostatni obraz mężczyzny zanim stracił przytomność. Mutant natychmiast zabrał rękę od szkicownika. Złapał się za bolącą głowę i sekundę później lekko uchylone okno na sali gwałtownie otworzyło się na oścież, wpuszczając krótki, lecz silny podmuch mroźnego wiatru do środka. Wyglądało to jak zwykły przeciąg, ale to było nic innego niż niekontrolowana moc Simona. Chłopak obrócił się na bok od strony okna, czując jak zbierało mu się na wymioty. Choć mogło wyglądać to strasznie, Simon nie panikował i mdłości były jedynie wynikiem użycia mocy. Simon nawet nie wiedział, co się właściwie stało, lecz Sebastian mógł to zrozumieć. Przywracanie jednego wspomnienia wiązało się z ryzykiem odblokowania kolejnych, niekoniecznie tych dobrych.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sob Lut 25, 2023 11:32 pm
Słowami o skromności Simon rozbawił nie tylko siebie, ale i Sebastiana. Rozmowa zaczęła się jakby ostrożnie, ale Simon szybko oswajał się z obecnością starszego przyjaciela, którego nie pamiętał.
- Dziękuję.
Odparł Sebastian rozbawiony komentarzem nastolatka.
Chcąc jednak trochę pomóc synowi przypomnieć sobie cokolwiek, Sebastian zapytał najpierw, czy Simon chciałby poznać ich krótką historię zapoczątkowaną znajomością. Mając potwierdzenie, streścił jak to się spotkali na boisku koszykówki. Jednakże to nie pomagało. Sebastian westchnął, ale spróbował z rysunkiem. Odwrócił szkicownik, a że dla Simona było trochę za daleko i wyciągnął rękę, aby go dotknąć, Sebastian przysunął blok bliżej dłoni Millesa. Kartka nie została dotknięta, a chłopak szybko zabrał rękę. Morrison zaniepokoił się sytuacją, kiedy syn złapał się za głowę. W tym samym czasie okno otworzyło się na oścież, wpuszczając zimne powietrze do środka. Prawnik od razu wstał, rzucając ołówek i szkicownik na swoje krzesło, podszedł szybkim krokiem w stronę okna, aby je dosłownie zamknąć. Wrócił do Simona, aby sprawdzić czy wszystko w porządku. Nawet rzucił okiem na aparaturę, czy nie zaczęła wariować.
- Simon, w porządku? Zawołać pielęgniarkę?
Zapytał zaniepokojony. Choć widząc pozycję chłopca, jakby źle się czuł, szybko spojrzał pod łóżku, czy jest tam jakaś miska, nocnik, wiadro, cokolwiek. Pamiętał, że jak sam przebywał uwięziony w łóżku szpitalnym, coś takiego zawsze pod łóżkiem było. Wyciągnął, na wypadek gdyby Simon zaczął wymiotować. Dotknął przy okazji jego ramienia, jakby chciał dodać mu otuchy. Uspokoić go. Sytuacja jaka miała miejsce, była dla Sebastiana ostrzeżeniem. Jeżeli użycie mocy wiązało się z powrotem wspomnień, będzie źle, jeżeli do takich sytuacji dojdzie przy Isabell lub innych osób, jakie odwiedzały Simona. Nie mówiąc już o personelu medycznym.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Lut 26, 2023 12:32 am
Nie było co winić Sebastiana, gdyż reakcji chłopaka nie sposób było przewidzieć. Prawdopodobnie zbyt wcześnie ingerował we wspomnienia syna, który dopiero dzisiaj się wybudził. Powstała między nimi nić porozumienia i wszystko przebiegało sprawnie, dopóki mężczyzna nie zaczął wracać do ich przeszłości. Cokolwiek przypomniał sobie Simon, musiało pochodzić z tamtego dnia i moc mutanta wręcz starała ponownie wydostać się na zewnątrz, lecz przez osłabiony organizm i wewnętrzną blokadę umysłu chłopaka, na szczęście było to niemożliwe i moc szybko przerwała swoje działanie. Simon jednak wciąż odczuł skutki uwolnienia mocy w postaci mdłości i mężczyzna szybko interweniował. Po zamknięciu okna, udało mu się odnaleźć miskę pod łóżkiem syna. Nastolatek jednak słysząc pytanie Sebastiana, pokręcił przecząco głową.
- Nie, nie. Jest git... - zapewnił Simon i faktycznie po chwili zdołał uniknąć najgorszego. Wziął kilka głębszych wdechów i po ponownym ułożeniu się na plecach, potarł się po czole. Próbował odtworzyć sobie w głowie to, co właściwie zobaczył, ale wszystko ulotniło się jak jakiś sen.
- Ja tylko... gdzieś Cię faktycznie widziałem. - powiedział do mężczyzny. Nie brzmiał na przerażonego czy złego, a raczej na oświeconego. W końcu coś sobie przypominał.
- Chyba wtedy płakałeś. - wyszeptał niepewnie. Nie rozumiał, dlaczego akurat pojawiło się to wspomnienie, a nie to, o którym opowiadał mu Sebastian. Simon pokręcił lekko głową na boki, nie bardzo rozumiejąc całą tą sytuację. Był skłonny uwierzyć, że to był jakiś efekt leków, ale musiał się upewnić.
- Zrobiłem Ci kiedyś coś złego? - zapytał szczerze, spoglądając na mężczyznę. Nie bardzo wiedział jak powinien zinterpretować to, co pamiętał.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Lut 26, 2023 1:03 am
Z amnezją u drugiej osoby, Sebastian pierwszy raz się spotkał a lekarz nie odradzał nic, co by dotyczyło podejmowania prób przywrócenia wspomnień Simonowi. Mężczyzna przynosząc tutaj szkicownik, chciał też jakoś wypełnić sobie czas w oczekiwaniu na obudzenie się Simona. Został tu zastępując Isabell, na wypadek, gdyby chłopak chciał porozmawiać. Mógł przecież mieć wiele pytań. A kto jak nie rodzice, lepiej mu odpowiedzą niż pielęgniarki.
Na całe szczęście sytuacja była w miarę opanowana a Simon nie zwymiotował. Jakoś mu przeszło, lecz Sebastian pozostawał czujny. Miskę odłożył na miejsce, a on sam usiadł na brzegu łóżka syna. Wysłuchał go i jednocześnie pilnował, aby Simon nie dotykał opatrunku na oku. Pomimo pocierania palcami czoła.
Simon przypomniał sobie Sebastiana. Słysząc te słowa, rozegrała się w Morrisonie wewnętrzna nadzieja. Szybko jednak zgasła, kiedy usłyszał, w jakiej scenie go sobie przypomniał. Płakał? Czy chodziło mu o to ostatnie, kiedy zwrócił się do niego jak do ojca? Sebastian milczał, nie wiedząc jak ma odpowiedzieć. Spoważniał. Jeżeli był to dzień, w którym mógł go stracić, nie chciałby do tego wracać.
- Nie. Nie zrobiłeś mi nic złego. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Zaraz przy pierwszym spotkaniu mnie polubiłeś. Dość szybko zaufałeś.
Uspokoił go, uśmiechając się, aby zapewnić, że między nimi nigdy nie było czegoś nieprzyjemnego.
- Ale może zostawmy już to. Nie wpływa to w tej chwili dobrze na Twój obecny stan zdrowia. Chyba będzie lepiej, jak stopniowo wspomnienia będą do Ciebie wracać w swoim czasie.
Wyjaśnił. Morrison zrozumiał, że wymuszanie nic tutaj nie pomoże. A co więcej, doprowadza do niespodziewanego użycia mocy. Nie był do końca pewny, czy Simon użył mocy świadomie czy też nie.
Sebastian nie chciał przemęczać syna i wymuszać na nim odkopywanie na siłę tego czego nie pamięta. Musiał sam uzbroić się w cierpliwość i nie przyspieszać niczego.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Lut 26, 2023 1:48 am
Nie zdawał sobie sprawy jak bardzo wrażliwy temat poruszył. Zmartwiło go, że pamiętał jak Sebastian kiedyś płakał bądź towarzyszyły mu w tamtym momencie inne, negatywne emocje. Simon nie potrafił odtworzyć w głowie całej sceny. Nie słyszał głosów ani nie rozumiał tamtej sytuacji, ale z jakiegoś powodu twarz Sebastiana nagle stała się mu znana. To go ucieszyło i jednocześnie zaniepokoiło, ponieważ wiele wskazywało na to, że coś złego wydarzyło się w ich relacji. Simon szczerze zaczął martwić się o mężczyznę, dlatego postanowił go o to zapytać.
Sebastian jednak zaprzeczył, twierdząc iż ich relacja była jak najbardziej w porządku, chociaż nie była to pełna odpowiedź na pytanie nastolatka. Mężczyzna nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył, że wspomniana sytuacja miała miejsce. Prawnik nawet uśmiechnął się, aby dodatkowo uspokoić chłopaka, lecz ten nadal na niego spoglądał z wątpliwością oraz współczuciem. Wyczuwał, że Sebastian nie mówił mu o wszystkim. Głupi nie był.
Prawnik uznał, że najlepiej byłoby zamknąć ten temat, powołując się na stan zdrowia Simona. Nastolatek był skłonny mu to jedno odpuścić, ale wizja czekania aż sam sobie wszystko przypomni bardzo mu się nie spodobała. Simon aż usiadł na swoim łóżku, obawiając się, że Sebastian zaraz zamierzał wyjść. Dopiero teraz uwierzył, że Sebastian naprawdę nie był mu obcy.
- Nie, proszę. Ty coś wiesz. - zaczął nastolatek. - Nie musimy do tamtego wracać, ale proszę, pomóż mi. Nie zostawiaj mnie z tym wszystkim. - nalegał, aby mężczyzna tak zupełnie nie rezygnował z przywracania mu wspomnień.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Lut 26, 2023 2:04 am
Nie było sensu kłamać. A Sebastian najwyraźniej wobec swojego syna chciał i starał się być szczery. Tak i teraz, nie zaprzeczył ani nie potwierdził, że miała miejsce scena jaka pojawiła się na moment w głowie chłopaka. Nic dziwnego, że to najmocniej i najszybciej zobrazowało powrót wspomnień. Morrison nie chciał później być odpowiedzialnym za pogorszenie się stanu psychicznego syna, dlatego w obawie, zaproponował wstrzymać się z tym.
Simon jak zawsze potrafił zaskakiwać. Nawet teraz. Co dało sygnał, że jego upartość pozostawała na swoim miejscu. Determinacja by odzyskać wspomnienia. Nawet zebrał w sobie siły, aby usiąść. Czy on prosił go o pomoc? Jeszcze niedawno widział w nim kogoś obcego. Niegodnego zaufania. Co Sebastian miał mu odpowiedzieć?
Morrison wahał się, musiał to przemyśleć na szybko. Choć wciąż się w niego wpatrywał. Jak na swoje dawne odbicie w lustrze.
- Nie zostawię... Pomogę Ci.
Isabell go kiedyś zabije. Trudno. Nie chciał zostawiać Simona z tym wszystkim. Skoro jest jego synem, to jako ojciec musiał swoje zrobić. Zapewnić mu wsparcie, pomoc i bezpieczeństwo. Czy Simon nie zaufał mu też z tego względu, że Sebastian swoje pieniądze przeznaczał na jego leczenie? Tutejszą opiekę? Że wciąż jest przy nim?
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Lut 26, 2023 2:14 pm
Owszem, był zdeterminowany, aby odzyskać to, co utracił. Swoje wspomnienia, a wraz z nimi rodzinę i przyjaciół. Sebastian otworzył mu pierwsze drzwi i nastolatek poznał namiastkę tego, co go czekało. Moc uaktywniła się, ale Simon nie spanikował i przejął kontrolę nad sytuacją, dając sobie też radę z efektami nadużycia. Był inny niż dawniej. To nie ulegało wątpliwości, ale ta zmiana mogła przyczynić się do czegoś dobrego. Chłopak wolał zmierzyć się z rzeczywistością niż żyć w niewiedzy, której najbardziej się obawiał, ale aby tego dokonać potrzebował pomocy. Ton z jakim prosił Sebastiana o pomoc nie brzmiał na zwykłą zachciankę. Naprawdę zależało mu na odzyskaniu wspomnień. Bez nich mógł być w otoczeniu przyjaciół i wciąż czuć się samotnym. Być bezpiecznym, a mimo to nieufnym. Amnezja utrudniała normalne funkcjonowanie, o ile nie całkiem uniemożliwiała. Simon nie chciał pozostać z tym sam i czekać, aż może sobie coś przypomni.
Widząc jak bardzo zależało chłopakowi na otrzymaniu pomocy, Sebastian zmienił zdanie. Simon spojrzał na niego z ulgą na twarzy i uśmiechnął się.
- Obiecujesz, tak? - dopytał go dla pewności, wiedząc, że mężczyzna podjął tą decyzję dość szybko. Jeśli mężczyzna potwierdził, Simon uniósł prawą rękę i zacisnął pięść, chcąc przybić z nim klasycznego żółwika. Starał się jakoś rozluźnić atmosferę, wiedząc jak bardzo musiał nastraszyć Sebastiana. Chłopak dawał sobie radę. Był nie tylko uparty, ale psychicznie silniejszy niż dawniej.
- Powiesz mi jedną rzecz? Pytałeś wcześniej o moich przyjaciół. Wiesz może, kto nimi jest? Opowiesz mi też coś o nich? - zasugerował nastolatek. Sebastian opowiedział nieco o sobie oraz o tym, jak się poznali. Simon zastanawiał się czy mężczyzna wiedział coś o innych jego relacjach. Same ich imiona byłyby dla Simona na wagę złota. Chciał mieć jakiś punkt zaczepienia, kiedy zdecydują się go odwiedzić. Kosztowałoby go to mniej stresu podczas pierwszego spotkania, podobnie zresztą jak i drugą stronę.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Lut 26, 2023 3:12 pm
To nie był pierwszy raz, kiedy Simon prosił o coś Sebastiana. W dniu, kiedy się spotkali, nastolatek mianował prawnika od tak swoim nauczycielem, chcąc aby ten pomógł mu nauczyć się jak kontrolować moc. Sebastian już wtedy był zaskoczony, jak łatwowierny był Simon. Teraz wyglądało to znacznie inaczej. Był ostrożny. Ten wypadek rzeczywiście zmienił chłopca.
- Obiecuję.
Odparł szczerze Sebastian z lekkim uśmiechem, zaciskając swoją dłoń w pięść i uderzając z Simonem jako żółwika. Nie zostawi go z tym problemem, jak ostatnim razem. Miał szansę wykazać się jako ojciec. Tym razem nie chciał przegapić tej szansy.
Simon od razu zaczął z pytaniami. Na spokojnie, chcąc być przygotowanym na spotkanie z tymi, którzy go odwiedzali.
- Dość często odwiedzał się Matteo de Luca. Drugim jest Michael Shugart. Jego podobno spotkałeś na mieście w jakiejś sytuacji. To już on będzie wstanie Ci przypomnieć. I koleżanka. Mary Pond. Dodam, że zafascynowany byłeś, może nadal jesteś, bohaterką miasta. Mandala Girl. Chciałeś być tak silny jak ona i pomagać innym. Rozmawiałem z nimi dzisiaj i są poinformowani, że masz zaniki pamięci. Więc na spokojnie. Twoja mama powiadomi twojego wujka Davida.
Wyjaśnił mu krótko, przedstawiając imiona, za bardzo nie zagłębiając się w to co wiedział. Dobrze byłoby pierw zacząć od imion. A potem od wydarzeń, spotkań i relacji. Część z tego, to oni sami muszą powiedzieć Simonowi.
- Myślę, że chyba dobrze by było, gdyby przyszli do Ciebie, gdy będę ja. Na wypadek takiej sytuacji co dzisiaj.
Wskazał mu gestem głowy w kierunku okna, sugerując że raczej wie iż ono samo z siebie się od tak nie otworzyło. Co znaczyło, że Simon mógł zaufać Sebastianowi. Gdyby taka sytuacja miała miejsce w obecności Isabell, nie skończyłoby się to dobrze.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Wto Lut 28, 2023 3:07 pm
Ucieszyła go decyzja Sebastiana, gdyż oznaczało to, że miał teraz przy sobie nie tylko sojusznika, ale i przewodnika. Wiedza posiadana przez mężczyznę z całą pewnością przyczyni się do skutecznej walki z amnezją oraz odnowieniem utraconych relacji. Poza poznaniem lepiej Sebastiana, chciał też poznać pozostałych ze swojego grona. Nie chciał aby było tak jak w przypadku prawnika, którego potraktował jak kogoś całkowicie mu obcego. Teraz było mu z tym źle, a Sebastianowi pewnie jeszcze gorzej. Simon nie zamierzał doprowadzić do podobnej sytuacji w przyszłości i nieumyślnie zranić czyjeś uczucia.  
- Matteo, Michael i Mary to przyjaciele, tak? A wujek David to rodzina. - powtórzył na głos do siebie, notując je sobie w niewidzialnym notesie zwanym umysłem. Wszystko wydawało mu się jasne. Chciał jednak skorygować jedną informację przekazaną mu przez Sebastiana. Okazało się, że coś z tego pamiętał bardzo dobrze i pod tym względem wcale się nie zmienił.
- I nie mam żadnej obsesji do Mandali Girl, okej? - mówiąc to aż się rumienił, patrząc groźnie mężczyznę. To niezaprzeczalny fakt, że Simon bardzo lubił opowiadać o Mandali Girl, ale jednocześnie często wypierał się zainteresowania nią. Tak było w sumie od zawsze, odkąd Mandala Girl rozpoczęła swoją działalność. Nic więc dziwnego, że Sebastian był przeświadczony, iż Simon czuje do Mary miętę albo że nawet są już razem.
Na propozycję uczestnictwa Sebastiana w przyszłych spotkaniach ze znajomymi Simona, blondyn nie widział powodów do sprzeciwu. W grupie na pewno będzie mu raźniej, tak jak wtedy, gdy u jego boku była matka. Spojrzał też na okno, na które wskazał mu mężczyzna. Simona co prawda nie przerażała wizja aktywowania się mocy, co bardziej ponownego odczuwania mdłości wskutek użycia jej. Nie mógł zagwarantować, że za drugim razem też da sobie radę z dolegliwościami.
- Mnie pasuje. - odparł w zgodzie. - A powiesz mi jeszcze jak oni wyglądają? Są tak starzy jak Ty? - po ostatnim pytaniu aż zacisnął usta, orientując się, że zabrzmiało to gorzej niż źle.  - Nie, żeby to było coś złego! Po prostu jestem ciekaw. - uniósł obie ręce w pokojowym geście, tłumacząc się zgodnie z prawdą.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Wto Lut 28, 2023 10:06 pm
Sebastian był przygotowany na to, że jego syn może mieć problemy z pamięcią. Lekarz nie jednokrotnie uprzedzał o takim zjawisku, choć mężczyzna nie spodziewał się, że to go tak wewnętrznie dotknie. Nie miał za złe nastolatkowi, że z początku go potraktował jak niechciane towarzystwo w pomieszczeniu. Ale sama rozmowa pozwoliła przekonać Simona do Sebastiana, że to nie jest wcale taki zły człowiek. Pomógł w tym także przebłysk wspomnień. Dzięki temu Simon nabrał jakby większego zaufania, prosząc o pomoc z amnezją.
- Nie wiem jaka naprawdę łączy cię relacja z nimi. Sam musisz ich o to zapytać. Nie chciałbym cię wprowadzać w błąd.
Wyjaśnił odnośnie przyjaciół. Do rodzinnej sprawy się nie mieszał. Choć Mary wspominała mu, że Simon miał wujka, w którym widział wzór na ojca. Interesujące, że o ojca chłopak nic nie pyta. Może pamięta, że go nie ma w jego życiu, że odszedł?
Odnośnie tematu Mandali Girl, dostrzegając rumieniec na twarzy Simona, Sebastian lewą ręką poczochrał swoje włosy, jakby nie wiedział jak ubrać w słowa odpowiedź. Spojrzeniem powędrował na ścianę jakby się zastanawiał.
- Eee... Cóż...
Dłoń przesunął na kark i spojrzał na Simona.
- To było pytanie czy stwierdzenie?
Zapytał go z uśmiechem. Bowiem zdawało mu się, że Simon pamięta tę bohaterkę z Seattle. Groźne spojrzenie nastolatka mogło być potwierdzające to, że może faktycznie ma na jej punkcie obsesję. Ale Sebastian raczej nie chciał tego potwierdzać, bo może Simon teraz próbował się wytłumaczyć? Wybronić? Tak samo było jak Morrison sugerował mu związek z Mary Pond.
Simon nie miał nic przeciwko temu, aby jego znajomi przychodzili pod obecność Sebastiana, aby być na straży w razie powtórki z użyciem mocy. Przy tym młody Milles zapytał zaraz o ich wygląd. Nieuprzejmie po raz kolejny zwracając Sebastianowi uwagę odnośnie wieku. Mężczyzna zmrużył oczy patrząc na nastolatka, który zaraz zaczął się tłumaczyć.
- Mam trzydzieści dwa lata i naprawdę wyglądam aż tak staro?
Zapytał go z uśmiechem, nie odbierając tego negatywnie, a wręcz przeciwnie. To go rozbawiło. Tłumaczenie się Simona pokazywało, jak bardzo potrafił nadal być sobą.
- Łatwiej byłoby ci pokazać...
Zastanawiał się, czy użycie mocy byłoby w porządku. Co prawda nikt inny by tego nie zobaczył, ale nie chciał straszyć Simona, który nigdy nie poznał jego daru.
- Wszyscy, poza Twoim wujkiem, są w okolicach Twojego wieku. Mary nieco starsza.
Odpowiedział na razie odnośnie wieku, specjalnie wykluczając z tej granicy wiekowej jego wujka, gdyby przyszło mu pomyśleć, jest młodszy niż obecnie.
- Matteo ma do ramion kręcone włosy. Michael krótko przycięte. Mary jest... rudzielcem. To chyba najbardziej charakterystyczne elementy, po których mógłbyś ich rozpoznać.
Dodał, decydując się na słowny opis niż używanie swojego daru.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Mar 05, 2023 11:35 pm
Simon wyglądał na trochę zawiedzonego, kiedy Sebastian przyznał, że mimo znajomości imion jego bliskich, nie potrafił określić jaką tak naprawdę grali dotychczas rolę w jego życiu. Mężczyzna słusznie nie chciał wprowadzać syna w błąd, dlatego wolałby, aby takich informacji chłopak dowiedział się bezpośrednio od osób, o których była mowa.
- No dooobrze... - mruknął nastolatek. Simon zrozumiał, że będzie czekało go sporo pracy i niestety nie dostanie wszystkiego na tacy. Sebastian wiedział całkiem sporo, ale niestety nie wszystko. Co by za łatwo nie było.
Ciekawym był fakt, że Simon zdawał się doskonale pamiętać postać swojej ulubionej bohaterki z krwi i kości - Mandalę Girl. Nastolatek zapisywał nawet informacje o niej w swoim notesie o mutantach, niegdyś próbując odkryć jej prawdziwą tożsamość, aby potem prosić ją o możliwość treningów pod jej czujnym okiem i udziału w jej fascynujących, bohaterskich misjach. Miał na punkcie bohaterki sporą obsesję, chociaż Simon zwykł się tego wypierać.
- To mój obiekt naukowy. Prowadzę o niej dziennik. - wyjaśnił mężczyźnie, aby rozwiać jego wątpliwości. W tym samym momencie Simon pomacał łóżko wokół siebie i nawet zerknął na pobliskie biurko z nadzieją, że miał wspomniany dziennik pod ręką.
- Chyba zostawiłem go w domu. - stwierdził zawiedziony. Wiele jego osobistych rzeczy pozostało w jego pokoju. Notes, telefon, a nawet jego codzienne ubrania. Chłopak zamiast swojego charakterystycznego sportowego ubioru miał na sobie błękitny szpitalny fartuch. Czuł się taki goły.
Kiedy Sebastian powiedział Simonowi ile miał lat, nastolatek spojrzał na niego podejrzliwie. Dotknął dłonią swojej gładkiej twarzy w miejscu, gdzie mężczyzna miał zarost, zastanawiając się przez chwilę nad odpowiedzią, czy Sebastian według niego wyglądał staro.
- No... tak trochę. - powiedział szeptem. Pełny zarost niewątpliwie postarzał, choć dla dojrzewającego nastolatka to prawie każdy po trzydziestce był już jedną nogą w grobie. Słysząc, że Sebastian myślał nad pokazaniem wyglądu jego przyjaciół, Simon spodziewał się zdjęć, nawet nie myśląc o tym, że mężczyzna brał pod uwagę użycie swojej mocy. Sebastian jednak z tego pomysłu zrezygnował, decydując się wymienić najbardziej charakterystyczne cechy wyglądu osób, które odwiedzały Simona. Miało to zagwarantować dobry start w rozpoznaniu każdego przez nastolatka.
- Czyli lubię jak każdy z moich znajomych ma inny fryz, łapię. - ułożył palce prawej dłoni na kształt pistoletu. Ta otwarta i bogata mowa ciała w ogóle u chłopaka nie przeminęła w wyniku amnezji. Choć częściowo sparaliżowany, nastolatek wyrażał się na dostępne sposoby. Niewątpliwie utrzymanie go w łóżku na dłuższy czas prędzej czy później stanie się problematyczne.
- A moja mama. Znasz ją? - spojrzał na niego ciekawsko.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Pon Mar 06, 2023 3:48 pm
Sebastian wiedział tyle, ile widział. Osoby, które odwiedzały Simona wiedziały lepiej od niego, na jakim etapie znajomości są. Mary była też pomocnikiem Simona w kontrolowaniu mocy. Według Sebastiana nawet błędnie uważaną za jego dziewczynę. Morrison początkowo jej nie ufał, nie znając w ogóle. Później potrzebował jej pomocy w kontakcie z nastolatkiem. Simon ją pamiętał, ale bardziej jako Mandala Girl. Obsesja na tej bohaterce mocno zakotwiczyła w jego pamięci.
Interesujące może być to, jak Matteo określi swoją znajomość z Simonem. Lepiej byłoby, gdyby z wyzwaniem uczuć, wstrzymał się. Tak samo jak Sebastian, nie powinien teraz mieszać synowi w pamięci, że jest jego ojcem.
Nie wiedząc jak odpowiedzieć Simonowi na pytanie, Sebastian odparł tym samym, chcąc mieć pewność, że chłopak faktycznie pamięta Mandalę Girl. A nazywając ją "obiektem badań", to znaczyło że pamiętał.
- Jeżeli czegoś potrzebujesz, to mama może Ci przynieść.
Zasugerował. Sebastian pewnie już wstępu do ich mieszkania mieć nie będzie, więc trzeba będzie prosić Isabell, aby przyniosła to, co by chciał Simon. Biorąc pod uwagę fakt, że spędzi tutaj chłopak na pewno jakiś tydzień, jeżeli nie dwa.
Temat wieku prawnika był trochę zabawny, widząc jak Simon przygląda mu się jak i sprawdza swój podbródek. Morrison z uśmiechem pokręcił głową i przeniósł spojrzenie na chwilę w stronę okna. Później przyszło przedstawić wygląd kolegów i koleżanki Simona, aby łatwiej było mu skojarzyć, kto kim jest. Używanie mocy było ryzykowne pod tym względem, że mógłby syna wystraszyć. Słowny opis musiał wystarczyć, który został komentowany "innym fryzem".
Kiedy padło pytanie o Isabell, Sebastiana uśmiech lekko opadł na półuśmiech.
- Znam.
Nie będzie kłamał. Znał Isabell. A ona jego.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Pon Mar 06, 2023 8:24 pm
Oby szybko matka przyniosła do szpitala jego rzeczy osobiste. Najbardziej ze wszystkiego chyba brakowało mu telefonu. Mógłby przejrzeć sobie jego zawartość, historię i może tym sposobem odświeżyłby sobie nieco pamięć. Pewnie nawet kusiłoby go zadzwonienie pod niektóre numery z zapisanych kontaktów. Miałby też przy okazji coś innego do roboty poza leżeniem w łóżku i patrzeniem w niebo za oknem.
- Przyniesie mi mój telefon? I dziennik? Zjadłbym też pomarańczę. - zapytał chłopak odnośnie mamy, wyraźnie podekscytowany wizją wniesienia do sali jego rzeczy. Chociaż o tym nie wiedział to nie było mu dane poczuć w ustach ulubionego owocu przez prawie pół roku. Jak widać niewiele było mu potrzeba do szczęścia skoro obecnie jedną z jego głównych zachcianek była najzwyklejsza pomarańcza.
Z wyglądu Simon bardzo przypominał Sebastiana z czasów młodości. Miał bardzo wiele cech odziedziczonych po ojcu, po matce jedynie kolor oczu. Nazywając mężczyznę "starym", chłopak nawet nie podejrzewał, że właściwie komentował przyszłego siebie.
Nastolatek uniósł prawą brew, kiedy Sebastian przyznał, że znał jego matkę. Kobieta nie miała najlepszych relacji z mężczyznami i wśród jej znajomych dominowały koleżanki. Simon o tym doskonale wiedział, a mimo to przy Sebastianie jego matka była nawet miła. Chociaż część twarzy zakrywał bandaż, po jego nagłej powadze dało się dostrzec, że chłopakowi nie do końca spodobała się ta informacja.
- Chyba nie jesteście razem? - rzucił odważnym pytaniem.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Pon Mar 06, 2023 9:00 pm
- Mogę wysłać jej wiadomość z Twoimi prośbami.
Zaproponował, skoro Simon chciał otrzymać swoje najcenniejsze rzeczy, aby nie nudzić się w szpitalu. Jeżeli zaś Simon wyraził chęć, Sebastian wyjął swój telefon i napisał wiadomość tekstową do Isabell: "Simon prosi o telefon, swój osobisty dziennik i pomarańcze. Do telefonu weź mu ładowarkę. Sebastian". Jeżeli Isabell była w domu, aby coś zjeść i się lepiej ogarnąć, mogłaby spełnić prośby swojego jedynego syna. Musi przeboleć fakt, że pisze do niej Sebastian.
Podobieństwo między Simonem a Sebastianem jest bardzo duże. Gdyby nawet porównało się ich zdjęcia. Simona obecne z Sebastiana z przeszłości. Być może dzielą jakieś ulubione dania czy zainteresowania.
Morrison zauważył, że odpowiedź jaką udzielił Simonowi na temat znajomości z jego mamą, nie była zadowalająca. Nic dziwnego. Być może nie chciałby, aby jego matka kogoś sobie znalazła a on o tym nie wie. Z drugiej strony, jest kobietą trudną i mało jaki facet dałby sobie z nią radę. Może tak było z jej ostatnim partnerem?
- Nie. Nie jesteśmy.
Uspokoił go Sebastian. Zrozumiawszy, że chłopak potrzebuje szerszego wyjaśnienia.
- Poznaliśmy się daaawno w klubie. Twoja mama była już wtedy zaręczona. Byłem mocno zaskoczony, że Isabell jest Twoją mamą.
Dodał. Sebastian nie określił się dokładniej, jak dawno to było. Ale też nie wspominał dobrze tego okresu, nie ukrywając tego po sobie. Zwłaszcza po tym, jak poznał prawdę, będąc przez nią wykorzystanym do swoich celów. To jeszcze nie był czas, aby Simon poznał prawdę. Kto wie jakby teraz zareagował, skoro nie pamięta, że uciekł z domu i z jakiego powodu? Że jego matka nie chciała aby Simon widywał się z Sebastianem? Swoim biologicznym ojcem?
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Wto Mar 07, 2023 12:37 am
Rzeczy z rodzinnego domu nadadzą temu miejscu nieco koloru, a także zapewnią Simonowi jakieś zajęcie, kiedy zostanie sam. Nie na wszystko szpital może się zgodzić, ale wśród wymienionych przez nastolatka przedmiotów nic nie było wbrew regulaminowi.
- Byłoby super! - zawołał Simon w odpowiedzi, oczekując aż Sebastian powiadomi jego matkę o jego obecnych potrzebach za pośrednictwem SMS'ów. Chłopak w międzyczasie wyciągnął w stronę krzesła rękę i machnął kilka razy ręką w powietrzu, jakby próbował coś stamtąd sięgnąć. Chodziło mu o zeszyt, który mężczyzna tam odłożył zanim ruszył zamknąć okno.
- Dostanę też taki szkicownik? - dorzucił jeszcze jedną prośbę, zanim mężczyzna zdołał wysłać wiadomość do Isabell. - Artysta ze mnie kiepski, ale chcę spróbować rysować to, co sobie przypomnę. - dodał ciszej. Posiadanie takiego podręcznego szkicownika byłoby niczym prowadzenie dziennika snów - im więcej pisało się o swoich snach, tym lepiej się je zapamiętywało. Jak widać chłopak nie był głupi i chciał też radzić sobie z amnezją na własną rękę, nie polegając wyłącznie na Sebastianie. Mężczyzny mimo wszystko nie będzie przy nim cały czas i Simon już teraz zdawał się być tego świadomy.
Radosny ton nastolatka jednak uległ zmianie, kiedy Sebastian przyznał mu, że osobiście znał nie tylko jego, ale miał też znajomości z jego matką. To zapaliło w głowie blondyna czerwoną lampę i obudziło w nim obawy. Chłopak obawiał się, że matka po tylu latach mogła w końcu związać się z jakimś mężczyzną, co automatycznie uczyniłoby go jego "nowym ojcem". Niby wspaniałe wieści dla samotnej matki, lecz nie dla Simona, który nadal był bardzo przywiązany do człowieka, który przez siedem lat go wychowywał i którego zwał swoim tatą. Mało które dziecko przyjęłoby kogoś takiego z otwartymi ramionami, zwłaszcza jeśli wciąż zbyt dobrze go nie znało. Budowanie takiej relacji wymagało czasu i zaangażowania, a wciąż nie istniała gwarancja, że dziecko zaakceptuje "nowego rodzica". Sebastian okazał się rozumieć obawy nastolatka, nawet jeśli ten otwarcie o nich nie mówił.
Simon westchnął z ulgą na wyjaśnienia mężczyzny, opuszczając wzrok na swoją pościel. Ten temat przywrócił mu wspomnienia o jego ojcu, a raczej człowieku, za którego go uważał.
- Tata mnie nie odwiedzał, prawda? - zapytał Sebastiana, przenosząc spojrzenie na niego. Nie powiedział tego ze smutkiem, a raczej wydawał się mówić to bez emocji. Gdzieś w środku miał nadzieję, że ojciec na wieść o jego wypadku wrócił do Stanów, aby się z nim zobaczyć, lecz nie chciał się okłamywać. Ojciec Simona opuścił go sześć lat temu, nie pozostawiając rodzinie Miles żadnej drogi kontaktu z nim.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Wto Mar 07, 2023 11:10 pm
Simon wyraził entuzjazm zadowolenia, że jego mama mogłaby mu przynieść to, o co poprosił obecnie Sebastiana. Mężczyzna napisał do matki swojego syna, aby przyniosła wymienione przedmioty. Przy wysyłaniu wiadomości, Sebastian spojrzał na młodego, który próbował czegoś dosięgnąć. Podążył wzrokiem i kiedy też Simon się odezwał, wiadomo było co jeszcze pragnął.
- Mogę Ci zostawić. W domu mam dużo szkicowników. A ten kupiłem dzisiaj.
Odpowiedział Sebastian z uśmiechem. Wstał i podszedł do wcześniej zajmowanego przez siebie krzesła. Zabrał szkicownik, ale zanim dał go Simonowi, zrobił jeszcze podpis na obrazku, jaki nie został jeszcze dokończony. Zamknął szkicownik i wraz z narzędziami do rysowania i ścierania, położył na szafce nocnej. Stała z jednej strony, gdyż drugą zajmowały aparatury.
Wiadomość do Isabell została wysłana, więc czekać tylko aż kobieta odbierze i zrealizuje pragnienia syna. A tym samym mogłaby się domyślić, że syn już nie śpi, skoro ma życzenia.
I tak jak Sebastian przypuszczał, po reakcji Simona na temat możliwego związki jego matki z kimś innym, nie było pocieszające. Zadał następnie pytanie o ojca. Sebastian usiadł na brzegu łóżka i nie bardzo wiedział, co ma mu odpowiedzieć. Kłamać nie chciał. Prawdy powiedzieć jeszcze nie mógł.
- Jaki był? Twoja mama nie chciała mi nic o nim powiedzieć.
Sebastian nie udzielił odpowiedzi. Zakręcił tematem tak, aby nie tylko dowiedzieć się czegoś o ojczymie swojego syna, ale też sprawdzić jego stan pamięci, jak dobrze i ile pamiętał.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sro Mar 08, 2023 11:03 pm
Ze względu na swój stan zdrowia, Simon miał trudności z sięganiem po rzeczy znajdujących się poza jego łóżkiem, stąd aby chociaż dotknąć szkicownik leżący na krześle musiał się nieźle gimnastykować. Jego nogi pozostawały całkowicie bezwładne i tylko przeszkadzały, stanowiąc dodatkowy ciężar zmuszający go do pozostawania w obecnej pozycji. Uśmiechnął się, gdy Sebastian mu pomógł i położył szkicownik obok szafki nocnej, do której miał o wiele łatwiejszy dostęp. Mężczyzna oznajmił zarazem, że mógł go sobie zachować.
- Super! - odparł Simon, po czym podziękował. Na razie nie zaglądał do szkicownika, zamierzając zrobić to dopiero wtedy, kiedy sięgnie go nuda. Obecnie nie było takiej potrzeby, ponieważ był przy nim Sebastian.
Jak dotąd chłopak miał okazję zobaczyć tylko jego oraz swoją matkę. Ze słów Sebastiana wynikało również, że odwiedzali go przyjaciele, na których odwiedziny przyjdzie jeszcze pora. Pomimo że ojczym Simona był nieobecny w jego życiu przez kilka ostatnich lat, Simon miał cichą nadzieję, że na wieść o jego wypadku drugi z jego rodziców wrócił. Zapytał w tej sprawie Sebastiana, który zdawał się mieć wiedzę na temat tego, kto konkretnie go odwiedzał.
- Jaki był? - dopytał nastolatek, licząc na sprecyzowanie tego pytania. W pierwszej chwili pomyślał, że chodziło jedynie o opisanie jego wyglądu.
- Często wyjeżdżał w delegacje i przez to sporo nie było go w domu, ale jak znalazł chwilę wolnego to zawsze spędzał ten czas ze mną. Bawiliśmy się, rywalizowaliśmy ze sobą i robił najbardziej odjazdowe rzeczy, aby mi zaimponować. Mama często narzekała, że przez niego sąsiedzi krzywo na nas patrzą. Często też graliśmy razem w kosza. Teraz wiem, że specjalnie dawał mi wygrać, ale za każdym razem pokonanie go przynosiło mi wyjątkową satysfakcję. Dzięki niemu czułem się niezwyciężony. - uśmiechnął się niemrawo na te wspomnienia. To dzięki niemu tak bardzo upodobał sobie tą konkretną dyscyplinę sportową. Koszykówka odbiegała mocno od jego pozostałych zainteresowań, ponieważ przywracała mu miłe wspomnienia o ojczymie.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Czw Mar 09, 2023 7:29 pm
Sebastian nie przypuszczał, jak bardzo ten szkicownik z przyrządami do rysowania się może przydać. Kupił go sobie z myślą, zbicia czasu w towarzyszeniu Simonowi podczas snu, zastępując Isabell, ale też chęci narysowania coś, co było zapamiętane jako ich pierwsze spotkanie. Miało pomóc przypomnieć sobie cokolwiek nastolatkowi.
Żeby Simon miał łatwiejszy dostęp do szkicownika, Sebastian pozostawił na szafce nocnej z przyrządami, co by chłopak miał pod ręką.
Pytanie o odwiedzającego ojca, zmieszało Sebastiana, który nie chciał kłamać, ale też nie mówić mu od razu prawdy. Poprawnie by brzmiało, gdyby Simon pytał o ojczyma. Nie znał jednak prawdy o swoim biologicznym ojcu, przez co rozmowa na ten temat dla Morrisona była trochę trudna. Zapytał okrężnie, pytając ogólnikowo, jaki był jego ojczym. Co w nim doceniał.
- Z charakteru. Czy dogadywaliście się?
Doprecyzował, że nie chodziło o wygląd, ale o całokształt osobowości. Simon opowiedział jak spędzał z nim czas, choć minusem była jego praca wyjazdowa w delegacje. Simon wspomina swojego dotychczasowego "ojca" bardzo pozytywnie, co świadczy o tej pękniętej deskorolce w jego pokoju, grze w kosza czy upodobanie sobie różnych wizerunków z wilkami. Słuchając, Sebastian trochę się zamyślił, czy on sam będzie wstanie dać z siebie tyle, co powinien ojciec. Z tego zamyślenia wyrwał go dźwięk zwrotnego smsa od Isabell. Sebastian spojrzał na swój telefon, aby odczytać wiadomość.
- Mama potwierdziła, że przyniesie to o co prosiłeś.
Przekazał wiadomość synowi. Jeszcze dzisiaj Simon otrzyma swoje upragnione rzeczy, aby się nie nudzić. Po odczytaniu wiadomości, Sebastian schował telefon.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Nie Mar 12, 2023 11:48 pm
Simon nie miał złego dzieciństwa i został wychowany na beztroskiego i przyjaznego światu nastolatka. W dużej mierze taki stan rzeczy zawdzięczał właśnie ojcu, który był dla niego nie tylko rodziną i autorytetem, ale w pierwszych latach życia blondyna również jego najbliższym przyjacielem. Opowiadanie o ich wspólnej przeszłości było gorzko-słodkim doświadczeniem. Simon cieszył się z dzieciństwa, jakie zostało mu dane, jednocześnie żałując, że te czasy już nigdy nie powrócą.
Szybko zauważył, że jego opowieści wydawały się nudzić Sebastiana. Mężczyzna wyglądał na zamyślonego, odciętego od tego, o czym w ogóle opowiadał nastolatek. Przypuszczenia się potwierdziły, kiedy Sebastian w środku rozmowy sięgnął po telefon, aby przeczytać wiadomość i jedynie poinformować, że matka przyniesie to, o co poprosił. Simon westchnął zrezygnowały i spojrzał na sufit nad swoim szpitalnym łóżkiem. Oczywiście, że mężczyzna nie rozumiał przez co przechodził i dlaczego takie bzdury były dla Simona istotne. Chłopak miał wrażenie, że niepotrzebnie się przed nim otworzył. Dotychczas z nikim o tym nie rozmawiał właśnie z tego powodu - jego przeszłość mało kogo obchodziła, jeśli nie była jakoś szczególnie tragiczna i pełna akcji nadających się do fabuły filmu. Wielu ludzi miało gorzej od niego i ośmieliłoby się rzucić stwierdzeniem, że brak ojca to nie jest koniec świata.
- Po prostu za nim tęsknię. - podsumował z cichym smutkiem, odwracając się plecami do Sebastiana. Nie miał ochoty na dalsze rozmowy, widocznie zniechęcony podejściem mężczyzny.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Pon Mar 13, 2023 12:52 am
Być może Sebastian popełnił błąd, nie wyrażając się w jakikolwiek sposób, dotyczący ojca Simona. Dla niego ojcostwo było czymś zupełnie nowym i sam nie do końca wiedział, jak ma się zachowywać, reagować. Najtrudniej było to okazywać, kiedy musiał przed chłopakiem ukrywać prawdę. Zauważył, że chyba dopuścił się ignorancji, gdyż nie wiedział jak ma mu odpowiedzieć. Lub co powiedzieć. Chłopak tęsknił za ojcem, nie mając pojęcia, że biologiczny siedzi tutaj obok. W dodatku odwrócił się, jakby chciał temat zakończyć. Może to Sebastian powinien zacząć wzmacniać ich relację, aby lepiej się poznali, jeżeli będą o sobie wiedzieć coś więcej?
- Mnie wychowywali dziadkowie. Matka i ojczym zginęli, gdy miałem osiem lat. Ojciec o mnie zapomniał. W przeciwieństwie do Ciebie, nie tęsknię za nim. Ja Cię nie zostawię. Nie zastąpię mężczyzny, który był Ci bliski, ale chociaż chciałbym spróbować być Twoim przyjacielem.
Mówił, patrząc na odwróconego plecami Simona. Nie licząc na to, czy on będzie tym zainteresowany. Ale coś przynajmniej będzie znał z przeszłości Morrisona. Prawnik nie zagłębiał się w szczegóły. Powiedział tylko ważniejsze informacje, że po sobie wie, jak to jest żyć i wychowywać się bez ojca, a dodatkowo bez matki.
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sro Kwi 12, 2023 12:32 am
Simon nieczęsto opowiadał swoim życiu prywatnym, a co dopiero o wczesnym dzieciństwie. Z tego powodu wiele osób z jego otoczenia nawet nie wiedziało, że nastolatek wychowywał się bez ojca. Na pierwszy rzut oka po Simonie nie widać było, aby czegokolwiek mu brakowało. Rzadko kiedy chodził przygnębiony, nerwowy, przybity. Często jednak szukał towarzystwa daleko spoza jego grupy wiekowej, odnajdując w nich cząstkę tego, czego mu brakowało. David pod wieloma względami przypominał mu o nieobecnym w domu rodzicu. Dziennikarz był dla niego wzorem, autorytetem, kimś, na komu można było powiedzieć o wszystkim i się wyżalić - zupełnie tak jak to robił lata temu przy ojczymie. W Sebastianie nastolatek odkrył coś podobnego, jednak ich relacja nigdy nie miała szansy się rozwinąć. O ile Simon często odwiedzał Davida, tak z prawnikiem widywał się stosunkowo rzadko - mężczyzna ze względu na swoją pracę nie miał za wiele czasu, ale też z dużym prawdopodobieństwem traktował znajomość z Simonem z przymrużeniem oka, nie wiedząc o ich pokrewieństwie. Bardzo możliwe, że ich relacja zdążyła bardzo osłabnąć w dni poprzedzające zjawienie się tornada. Nastolatek go ledwo pamiętał.
Od tego momentu ich relacja była budowana właściwie na nowo. Simon powierzył mężczyźnie swoje zaufanie, jednak obaj wciąż próbowali odnaleźć w nowej sytuacji. Sebastian nie do końca wiedział jak powinien rozmawiać z blondynem. Nie udzielenie jakiejkolwiek odpowiedzi w temacie "taty" Simona zdawało się w jakiś sposób go zranić na tle osobistym. Chłopak odwrócił się do mężczyzny plecami, już żałując poruszenia tego tematu.
Sebastian tym razem dał sobie czas na przemyślenie swoich następnych słów i postarać się być szczery z Simonem na tyle, na ile to w danej chwili było możliwe. Postanowił opowiedzieć trochę o własnej rodzinie i wskazać, że łączyły ich pewne podobieństwa. Obaj kogoś w rodzinie stracili, na dodatek niemalże w tym samym wieku. Wbrew założeniom Simona, mężczyzna po swoich doświadczeniach mógł zrozumieć, co czuł po stracie jednego z rodziców. Po wypowiedzeniu ostatniego zdania, blondyn nie odwrócił się do prawnika od razu. Podobnie jak on wcześniej, Simon dał sobie trochę czasu na reakcję. Dopiero po chwili odwrócił się ponownie twarzą do Sebastiana.
- Nadal tęsknisz za nimi? Za mamą i ojczymem. - zapytał Simon cicho, zaraz korygując nieco swoją wypowiedź. Nie chciał poruszać potencjalnie wrażliwego tematu, ale wystarczyłaby mu tylko krótka odpowiedź, że tak. Chłopak zastanawiał się czy dorosły wciąż mógł odczuwać tęsknotę za rodziną i czy było to czymś naturalnym, że to uczucie trwało przez lata i nie mijało. To było tak, jakby czegoś nigdy do końca się nie zaakceptowało.
Sebastian Morrison
Sebastian Morrison
Pseudonim : Bastian
Wiek postaci : 32
Zawód : Prawnik/Tatuażysta
Moc : Iluzja Tożsamości
Wzrost i waga : 190/91

Rejestracja : 05/04/2016
Punkty : 179
Liczba postów : 189

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW83/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (83/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t145-sebastian-morrison#304https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t640-sebastian-morrison#938https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t702-sebastian-morrison#1291

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sro Kwi 12, 2023 1:16 am
Sebastian także nie opowiadał nikomu o swojej przeszłości. Ktoś by jeszcze zainteresował się do takiego stopnia, aby zainspirować się historią do swojej dramatycznej powieści. Morrison doświadczył zbyt wiele w swoim życiu. U Simona ojciec tylko odszedł, wyprowadzając się, czy też chłopak musiał to uczynić z matką. W przypadku Sebastiana, jego rodzice zginęli a ich śmierć widział na własnych oczach. Zakrwawiona biała suknia matki, a jej ciało trzymane w rękach wuja, jej brata. Tuż obok martwe ciało ojczyma. Mimo iż minęło sporo lat, Sebastian ten obraz pamięta bardzo dobrze.
Simon znalazł swój autorytet, wzór do naśladowania, jakim okazał się być brat jego matki. Sebastian nie miał takiej osoby. Od dziecka musiał radzić sobie sam, chroniąc swoje młodsze rodzeństwo. Znienawidzeni przez dziadka, wychowywani surową ręką. Wykorzystywani do pracy dla jego korzyści. Teraz jak Sebastian na to spojrzał, taka lekcja życia była im chyba potrzebna. Wzmocniło ich psychikę, aby nie pozwalać tak więcej się traktować. Żyjemy w świecie, gdzie tyko na siebie możemy liczyć.
Sebastian wyjawił cząstkę swojej przeszłości, aby uświadomić Simona, że zna uczucie straty rodzica. Że także miał ojczyma. Dał mu czas, aby oswoił się z myślami i przetrawił też jego opowieść. Poznając się nawet poprzez przeszłość, mogą zrozumieć się lepiej.
W momencie, kiedy Simon wciąż leżał plecami do Sebastiana, a ten skończył mówić, mężczyzna przeniósł wzrok w stronę okna. Na Simona spojrzał w momencie, kiedy usłyszał pytanie. Wtedy też patrzyli już na siebie.
- Za matką tak. Ojczyma nie zdążyłem poznać.
Odparł szczerze. Wiele razy o niej myślał. Zapytałby o rady. Mimo nieodpowiedzialności w swoim życiu i kierowaniu się swoimi zasadami, popełnianiem błędów, nie miał jej nic do zarzucenia. Urodziła go i jego rodzeństwo. Nie oddała ich. Wzięła odpowiedzialność za ich wychowanie, mając już szesnaście lat.
- Mam propozycję. A raczej prośbę.
Skoro byli przy temacie rodziny, Sebastian wpadł na pewien pomysł, w którym Simon mógłby mu pomóc. Zanim powie mu się prawdę o ojcu.
- Chciałbym Cię prosić o jakieś wskazówki, jaki powinien być ojciec. Z twojego doświadczenia tych paru lat. Ja nie miałem żadnego wzoru do naśladowania.
Przedstawił swoją prośbę. Zrozumie, jeżeli Simon nie będzie chciał mu w tym pomóc. Ale jako nastolatek, który trochę więcej czasu spędzał ze swoim ojcem w przeciwieństwie do Sebastiana, zapewne mógłby coś doradzić. Sebastian w ten sposób chciał też wiedzieć, jak umieć znaleźć wspólny język z Simonem, o czym powinien z nim rozmawiać. Książki to tylko papierowa instrukcja, praktyka jest ważniejsza. Być może Sebastian już robił coś, co czyniło go na dobrego kandydata na rodzica, a tego nie dostrzegał?
Simon Miles
Simon Miles
Pseudonim : Młody
Wiek postaci : 15
Zawód : Uczeń
Moc : Areokineza
Wzrost i waga : 174,4 cm / 57 kg (Niedowaga)

Rejestracja : 14/09/2022
Punkty : 35
Liczba postów : 40

Informator
Grupa krwi: 0+
Procent mocy:
Seattle Children's Hospital - Page 4 K3GW5YW48/100Seattle Children's Hospital - Page 4 UdWvTHi  (48/100)
https://the-gifted-pbf.forumpl.net/t143-simon-miles

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Sro Kwi 12, 2023 1:04 pm
Sebastian zaskoczył Simona swoimi zwierzeniami. O takich tematach zwykle nie rozmawiało się z pierwszą napotkaną osobą, dlatego takie rozmowy potrafiły pogłębić wzajemne zaufanie i pomóc otworzyć się obu stronom. Obaj mieli ze sobą wiele wspólnego, lecz w praktyce wielu rzeczy jeszcze o sobie nie wiedzieli - szczególnie Simon niewiele wiedział o samym Sebastianie. Odpowiedź na jego pytanie w sprawie matki i ojczyma sprawiła, że nastolatek odwrócił wzrok i ucichł. To była oznaka niemego współczucia, że Sebastian musiał przez to wszystko przechodzić. Kiedyś ciekawski Simon pewnie nachalnie dopytywałby o szczegóły, jednak obecnie wydawał się bardziej dojrzały i wiedział, kiedy pewnych tematów nie należy rozgrzebywać.
Mężczyzna wykorzystał tę chwilę ciszy, aby poruszyć pewien istotny dla niego temat. Simon uniósł wzrok słysząc ponownie głos mężczyzny.
- Prośbę? - dopytał Simon, nie bardzo rozumiejąc, co miałby zrobić lub do czego mógłby się w obecnej chwili przydać. Następne słowa Sebastiana bardzo go zdziwiły i nie mógł powstrzymać się od rozbawienia ukazanego w postaci uśmiechu. Nastolatek poprawił się na swoim szpitalnym łóżku, aby mieć lepszy widok na prawnika. Miał pewne problemy z właściwym ułożeniem nóg, które teraz robiły mu za zbędne obciążenie, ale tutaj jeszcze radził sobie samodzielnie.
- Dlaczego akurat mnie pytasz o takie rzeczy? - spojrzał na niego z niezrozumieniem. Miał swoje podejrzenia, że Sebastian mógł mieć jakieś problemy w kontaktach ze swoim dzieckiem lub spodziewać się jego narodzin, ale wciąż wydawało mu się dziwne, że liczył na wskazówki akurat od niego - tego schorowanego dzieciaka ze szpitala. Był taki zdesperowany czy chodziło o coś innego? Nastolatek zmrużył oczy, patrząc na niego bardzo podejrzliwie, jakby rozgryzł jego plan, ale zaraz parsknął mimowolnie śmiechem, aż trochę rozbolały go żebra i szybko musiał się wstrzymać. Wyglądało na to, że naprawdę zaczynał czuć się komfortowo w obecności Sebastiana.
- Dziwny jesteś. - skomentował żartobliwie. Nie do końca podchodził do tego tematu poważnie, myśląc, że Sebastian z nim w jakiś sposób pogrywa. Postanowił jednak nie zignorować tego tak całkowicie.
- Każdy chyba wyobraża sobie fajnego tatę inaczej. Wiem to po swoich kolegach. Dla niektórych to obciach jak ich tata pojawia się oglądać mecz. Ja tam bym chciał, aby mój tata widział jak daję tam popalić. - zaśmiał się cicho. Simon nie dawał książkowych wskazówek z wypisanymi po kolei cechami dobrego ojca, a raczej podawał przykłady prosto z życia. Jego słowa można było zinterpretować tak, że dobry ojciec powinien wspierać syna i być obok, kiedy tego potrzebował.
Sponsored content

Seattle Children's Hospital - Page 4 Empty Re: Seattle Children's Hospital

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach